czwartek, 20 kwietnia 2017

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #47


Coś mam ostatnio trochę pecha do świąt, bo pisanki zajadałam z zapchanym nosem. A i bożonarodzeniowe celebracje nie obyły się bez bonusu w postaci przeziębienia. W każdym razie, wielkanocne plany regeneracyjne nie do końca się powiodły, ponieważ nadal doskwiera mi słabsza forma. Tu muszę naskarżyć na pogodę, która Wam również zapewne daje się we znaki i funduje wrażenia odbiegające od wizji pogodnej, ciepłej wiosny. Cóż, przynajmniej jest świetny pretekst do siedzenia w domu, a tym samym ogrywania kolejnych tytułów, zwłaszcza że bieżący tydzień obrodził w interesujące przygodowe premiery!


Syberia 3
Wreszcie nadszedł ten dzień! Wprawdzie póki co tylko dla Europy, bo Ameryka Północna musi poczekać ciut dłużej (do 25.04.2017), ale 20 kwietnia to data, wraz z którą m.in. pod polskie strzechy trafia trzecia część Syberii. Wielu fanów legendarnej sagi może zatem metodą empiryczną sprawdzić, czy Benoît Sokal nadal potrafi roztoczyć przed graczem tak magiczną atmosferę jak przy poprzednich przygodach Kate Walker. Jednocześnie produkcja powinna zaciekawić nieobeznane z cyklem osoby, gdyż według zapowiedzi fabuła nowej odsłony skonstruowana została w taki sposób, by każdy odnalazł się w owej historii.

Fanom gier w pudełkach przypominam natomiast, że Syberia 3 sprzedawana jest także w postaci fizycznej, a za dystrybucję takowych wydań w Polsce odpowiada firma CDP.pl. Na PC można ponadto upolować tzw. Edycję Day One, zawierającą dodatkowo „jedynkę” i „dwójkę”. Aha, zarówno na PC, jak i konsolach są jeszcze bogatsze w bonusy kolekcjonerki, choć w ich przypadku trzeba liczyć się oczywiście ze znacznie kosztowniejszym wydatkiem. Korzystając z okazji, zachęcam do zerknięcia na najświeższe zwiastuny produkcji, która powstała dzięki współpracy pana Sokala z francuskim Microïds.




Full Throttle Remastered
Full Throttle to kolejny tytuł, jaki zaliczany jest do grona słynnych reprezentantów gatunku. Tyle że w tym wypadku nie mamy do czynienia z kontynuacją, a odrestaurowaniem klasyka, by spełniał współczesne standardy audiowizualne. Opracowaniem remastera zajęło się studio Double Fine, za którego sterami stoi zresztą Tim Schafer, czyli ojciec oryginalnego Full Throttle (1995 r.). Co ważne, odświeżona wersja nie narzuca jedynie grafiki HD, gdyż można przełączać się pomiędzy nową a pierwotną oprawą wizualną. Poza tym, odpicowane motocykle gangu The Polecats, którym przewodzi główny bohater – Ben Throttle, zaoferują odbiorcom wgląd do szkiców koncepcyjnych oraz ścieżkę z komentarzami twórców oryginału. Gra dostępna jest już na pecetach z Windowsem oraz na konsolach PS4 i PS Vita, a w późniejszym terminie dojdą edycje dla systemów Mac OS, Linux oraz iOS. Listę sklepów, w których można kupić FT Remastered, znajdziecie na oficjalnej witrynie projektu.



Marvel's Guardians of the Galaxy: The Telltale Series
Inną gorącą premierą niewątpliwie są “Strażnicy galaktyki” w interpretacji speców od wirtualnych seriali – amerykańskiego Telltale Games. Tak jak to było ogłaszane, pierwszy odcinek produkcji, która bazuje na komiksach od Marvela, ujrzał światło dzienne 18 kwietnia, przypuszczając szturm na następujące platformy: PC, PS4, XBO i sprzęt mobilny z systemami iOS oraz Android (odsyłacze do różnych sklepów figurują na „telltalowskiej” stronie gry). Zgodnie z powszechnie przyjętym w branży zwyczajem, debiut Episode One: Tangled Up in Blue uczczono publikacją stosownego trailera. Filmik do obejrzenia poniżej.



Beholder
Beholder, którego producentem jest rosyjskie Warm Lamp Games, ukazało się co prawda już w ubiegłym roku (09.11.2016), lecz na 20 kwietnia 2017 wyznaczono jego powtórne, że tak to ujmę, narodziny. Rodzimy Techland podjął się bowiem dystrybucji tytułu na terenie Polski i zadbał o pudełkowe wydania tej niezależnej produkcji. Swoją drogą, Beholder jest dość nietypową przygodówką, bo z naleciałościami strategii. Gra zabierze nas do posępnego totalitarnego kraju, gdzie zostajemy oddelegowani do pełnienia funkcji zarządcy budynku mieszkalnego. Posada gospodarza nie sprowadza się bynajmniej do dbania o dobro lokatorów, acz ich zadowolenie także odegra ważną rolę. Otóż równocześnie musimy szpiegować mieszkańców, by w razie czego móc składać rozmaite donosy. Sami jednak zdecydujemy, czy ostatecznie zrobimy użytek z zebranych haków i poinformujemy o nich państwowe władze.



Late Shift
Late Shift, które było wcześniej dostępne na urządzeniach mobilnych, doczekało się w tym tygodniu wersji przeznaczonych na komputery PC (do kupienia na Steamie) oraz konsole Xbox One i PlayStation 4. To kryminalny thriller zrealizowany w technologii FMV (Full Motion Video), będący czymś w rodzaju interaktywnego seansu filmowego. Late Shift przedstawi odbiorcom burzliwie losy pewnego studenta matematyki, który zostaje wplątany w nieliche kłopoty. Matt, bo tak ma na imię nieszczęsny żak, stanie przed koniecznością udowodnienia swojej niewinności w związku brutalnym londyńskim napadem. Taka intryga posłużyła zaś twórcom do zaprojektowania tytułu, którego siłę napędową stanowi intensywny ciąg wyborów. Tutaj nawet drobna decyzja może ponoć wiele zmienić, a w sumie przygotowano aż siedem zakończeń. Mało tego, na wskazanie danej opcji dostaniemy raptem kilka sekund, w efekcie czego płynność akcji zostanie zachowana niczym w stuprocentowym filmie.

4 komentarze:

  1. Ja obecnie gram w Syberię 3. Planuję zagrać też w Full Throttle Remastered, pamiętam amigową wersję, czar wspomnień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Full Throttle pamiętam i również wzbudza we mnie dobre wspomnienia. :) Ja jednak ograłam swego czasu wersję pecetową. W nową wersję też zagram, ale najprawdopodobniej w trochę późniejszym terminie. Mam dużo tytułów w planach i najpierw prędzej skuszę się na to, co jest dla mnie zupełnie nowe pod kątem fabuły. Poprzednie Syberie to z kolei moja absolutna czołówka ulubionych gier. "Trójkę" będę przechodzić już niedługo, trochę się boję, jak wytrzyma porównanie z wcześniejszymi częściami. Mimo wszystko liczę, że będzie przyjemnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli bardziej zależy Ci na fabule i grywalności niż na grafice, nie masz czego się bać przy ogrywaniu najnowszej Syberii. Fajna i wciągająca historia, przynajmniej dla mnie. Niedługo więcej w recenzji napiszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu właśnie największe nadzieje pokładam w historii. :) Niedługo się przekonam na własnej skórze (można powiedzieć, że to będzie "syberyjska majówka"). Z Twoją pełną opinią też się zapoznam, no i mam nadzieję, że Ty na moją również zajrzysz, jak już będzie dostępna. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.