poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #64


Mimo że najbliższe mojemu sercu są tradycyjne przygodówki, często rozglądam się również po swoistych obrzeżach gatunku, obejmujących produkcje, jakie w mniejszym bądź większym stopniu doprawiono składnikami innego rodzaju. Co najistotniejsze, dzięki temu niejednokrotnie odkryłam rzeczywiście intrygujące propozycje. O kilku z nich przeczytacie poniżej.


The First Tree – premiera we wrześniu
David Wehle, który ma na swoim koncie Home is Where One Starts... (2015 r.), pracuje od pewnego czasu nad nowym projektem o nazwie The First Tree. Od niedawna wiadomo już, kiedy konkretnie możemy spodziewać się rynkowego debiutu owego tytułu. A nastąpi on 14 września bieżącego roku na komputerach PC i Mac. Podobnie jak poprzednia produkcja amerykańskiego dewelopera, The First Tree postawi na eksplorację oraz przejmującą warstwę narracyjną, lecz perspektywa pierwszoosobowa ustąpi tym razem pola trzecioosobowej. Ponadto dojdą elementy zapożyczone z platformówek, co stanowi całkiem sensowne posunięcie zważywszy na możliwość biegania w ciele lisa.

Gra przedstawi odbiorcom dwie równoległe, intymne opowieści, z których jedna dotyczy wyżej wspomnianego zwierzaka i jego wędrówki tropem zaginionej rodziny. Druga ścieżka fabularna traktować ma zaś o synu starającym się odnowić kontakt z ojcem. Oba wątki zostaną połączone w taki sposób, że kierując poczynaniami lisa natkniemy się na rekwizyty ze świata ludzi – oczywiście dostarczające informacji o życiu syna. The First Tree, które reklamowane jest też jako rzecz dla miłośników Journey, Firewatch i Shelter, zaoferować ma około półtorej godziny emocjonalnej rozgrywki. A skoro tytuł posiada swoją kartę na Steamie, potencjalni zainteresowani mogą dodać go do listy życzeń choćby teraz. Tak na marginesie, coś czuję, że lepiej będzie grać z chusteczkami pod ręką.



My Memory of Us z nowym trailerem
W sieci opublikowany został zwiastun promujący My Memory of Us, które tworzy studio Jugger Games z Warszawy. Nie jest to typowy reprezentant gatunku, a hybryda, bo przygodówka zbrata się w tejże produkcji z platformówką. Na udostępnionym materiale video widać parę młodocianych przyjaciół i zarazem grywalnych bohaterów – chłopca oraz dziewczynkę, którzy umilają sobie zimowy dzień jazdą na łyżwach. Wspólna zabawa jest próbą doświadczania przyjemności w ciężkich czasach, gdyż zagrożenia wiszące nad protagonistami nie ograniczają się do ewentualnej kąpieli w lodowatej wodzie. Mianowicie końcówka filmiku pokazuje grupę uzbrojonych robotów, które doprowadziły rodzinne miasto dzieciaków do ruiny.

W trakcie rozgrywki mały, dzielny duet będzie zresztą musiał wystrzegać się m.in. mechanicznych żołnierzy, a do tego rozwiązywać liczne zagadki logiczne. Naszymi podopiecznymi można z kolei sterować oddzielnie lub łączyć w parę, która zyskuje umiejętność dziecka służącego akurat za przewodnika takiej drużyny. Należy przy tym podkreślić, iż wykreowane przez rodzimy deweloperów uniwersum zawierać ma dużo odniesień do Polski z okresu II wojny światowej. Utrzymana w stylu 2.5 D pozycja trafi do sprzedaży w 2018 roku, ukazując się na pecetach. Pozwolę sobie jeszcze napomknąć, iż bielska firma IMGN.PRO, wydawca gry, zaplanowała prezentację My Memory of Us na tegorocznych targach Gamescom, obok Seven: The Days Long Gone (izometryczne RPG z systemem parkouru) oraz Symmetry (mieszkanka survivalu, strategii, symulacji i przygody).



Klabater na Gamescom 2017
Do Kolonii, na bieżącą edycję Gamescomu udał się także polski wydawca gier niezależnych Klabater. Jakie tytuły chce wystawić w ramach organizowanej na terenie Niemiec imprezy? Prócz humorystycznego rolpleja Regalia: Of Men and Monarch i gry akcji z helikopterami Heliborn, swoje miejsce na stoisku firmy zarezerwował też projekt od krakowskiego Polyslash – We. The Revolution. O produkcji tej pisałam w jednym z wcześniejszych odcinków blogowego przeglądu, a to dlatego, że posiadać będzie pewien przygodówkowy pierwiastek pod postacią silnego nacisku na narrację. Pokrótce przypomnę, iż owa pozycja przeniesie graczy w realia Wielkiej Rewolucji Francuskiej (XVIII w.). Jako paryski sędzia zadecydujemy o wynikach rozmaitych procesów, co wplącze nas w sieć trudnych moralnie wyborów oraz intryg natury politycznej. Premiera w przyszłym roku na komputerach z systemami Windows, Mac Os i Linux.


Vacant na Steamie
Steamowy katalog poszerzył się z dniem 19 sierpnia o niezależne Vacant, oparte na powieści graficznej autorstwa HL Nunnelly. Co ważne, ta ilustratorka, projektantka gier i youtuberka stanęła również na czele malutkiej ekipy odpowiedzialnej za interaktywną wersję pierwowzoru. Wracając do samej przygodówki, jej fabuła nie stroni ponoć od wątków fantastycznych, a główną bohaterką uczyniono tu niejaką Jade Bridgett – nową stażystkę w szeregach tajemniczej agencji rządowej „The Eye”. Zadanie, które protagonistka otrzymuje na dzień dobry, polega na odszukaniu trzech, dotąd uznawanych za zmarłe, osób. Poza tym, wypadałoby znaleźć delikwenta stojącego za ich zniknięciem. Jeżeli rozważacie zakupienie gry na Steamie, odsyłam do stosownej karty produktu.


Behind The Door w sprzedaży
Behind The Door to niezależny horror przygodowy, który pozwala wcielić się w detektywa o imieniu John. Mężczyzna zajmuje się sprawą brutalnego mordu na nastolatkach, do jakiego doszło pod strzechami pewnego opuszczonego domostwa. W tym celu nasz protagonista odwiedza miejsce zbrodni, gdzie, jak się okazuje, wrodzony sceptycyzm bohatera zostanie wystawiony na próbę. Wygląda bowiem na to, że nie jest tam sam. Kto wie, czy po okolicy nie kręcą się czasem duchy. Według niektórych plotek, to właśnie one zabiły młodych ludzi. Co ciekawe, twórcy obiecują brak tzw. jump scare’ów, a o nastrój grozy dbają ponoć bardziej subtelne czynniki w postaci scenerii, fabuły oraz ogólnego klimatu. Gra do nabycia na Steamie (Windows, Mac OS).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.