środa, 6 września 2017

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #67


Narzeka człowiek, że za gorąco, a tu nagły spadek temperatury. No i co? Ano znów trochę jęczy, choć jednocześnie cieszy się na myśl, iż duchota odpuściła. Cóż, tak to bywa, gdy odczuwa się duży dyskomfort przy zmianach pogody i ciśnienia... Tymczasem w przygodowej branży szczególnie głośnym echem odbiło się ostatnio entrée pierwszego epizodu Life is Strange: Before the Storm, aczkolwiek inne tytuły również dawały o sobie znać.


Bear With Me Ep. 3 – zwiastun i data premiery
Studio Exordium Games z siedzibą w Chorwacji opublikowało zwiastun trzeciego odcinka przygodówki Bear With Me (Windows, Mac OS, Linux). Co więcej, filmik udostępniono z okazji ujawnienia konkretnego terminu, w którym to ma nadejść nowy rozdział opowieści o małoletniej Amber Ashworth i pluszowym misiu Tedzie E. Bearze, będącym zarazem prywatnym detektywem na emeryturze. Według zapowiedzi producentów, Bear With Me – Episode Three ujrzy światło dzienne 5 października 2017 roku.

Owoc prac chorwackiej ekipy łączy w sobie cechy bajki, kryminału noir, horroru oraz komedii. Scenariusz gry kręci się wokół poszukiwań brata Amber, które panna Ashworth podejmuje przy wsparciu pluszowego towarzysza. Pewnej burzowej nocy dziewczynka budzi się i zauważa, że Flint, bo takie imię nosi chłopak, gdzieś zniknął. Detektywistyczny duet węszy więc za cennymi wskazówkami i nie omieszkuje przesłuchiwać antropomorficznych zabawek, które snują się nie tylko po mieszkaniu protagonistki, lecz także na ulicach zagadkowej metropolii Paper City. Niestety, po piętach bohaterów nieustannie depcze tajemniczy piroman zwany „Red Manem”. Nie dość, że ów jegomość stoi za lokalnymi pożarami, to na dokładkę, rozgląda się za młodziutką heroiną.




Morph Girl w sprzedaży
Morph Girl zapowiada się na coś w sam raz dla fanów mniej bądź bardziej wyrośniętych dziewcząt z długimi czarnymi włosami. Jaydeb, twórca tej mieszanki point and clicka i visual novel, chciał bowiem złożyć poprzez swoją produkcję ukłon azjatyckiemu kinu grozy. Przy realizacji projektu posłużył się zaś techniką Full Motion Video, by wystylizować całość na materiał ze starych taśm VHS. Tak na marginesie, oprawę wizualną poniekąd też można wliczyć w poczet powyższych inspiracji. Wszak kultowe już „Ringi” (wespół z amerykańskimi „rimejkami”) zrobiły niegdyś furorę za sprawą wątku o nawiedzonej kasecie video.



No dobrze, a o czym dokładnie traktuje ta niezależna gra? Fabuła Morph Girl podejmuje tematy straty i depresji, doprawiając je zjawiskami nadprzyrodzonymi. Prześledzimy tutaj fragment z życia niejakiej Elany Pierce, która nie potrafi poradzić sobie po śmierci swojej ukochanej o imieniu Rebecca. Na domiar złego, kobieta zaczyna odczuwać lęk w związku z nadprzyrodzonym bytem, który zdaje się nawiedzać jej dom. Czy bohaterka zdoła finalnie oprzeć się tejże istocie? Czy wręcz odwrotnie? W podjęciu decyzji pomoże protagonistce gracz, a mechanika wyborów przełożyła się na obecność sześciu zakończeń. Zainteresowani tym tytułem nabędą go za pośrednictwem Steama.


Reaching for Petals na Steamie
4 września w ofercie Steama pojawiła się narracyjna przygodówka Reaching for Petals, której ojcami są niezależni deweloperzy z niewielkiego Blue Entropy Studios. Gra serwuje odbiorcom filozoficzną i poetycką podróż po opustoszałym, acz pełnym wspomnień świecie. W trakcie enigmatycznej wędrówki będziemy stopniowo odkrywać znaczenie naszej tułaczki, u kresu której znajduje się szczyt pewnej góry. Opowiadając o miłości, stracie i ambicji, pozycja ta postawi graczy w obliczu interaktywnych wyborów, a wszystko to w otoczeniu płynnie zmieniającej się muzyki oraz rozległych i atrakcyjnych scenerii, jakie wykreowano dzięki silnikowi Unreal Engine 4. Reaching for Petals póki co dostępne jest jedynie na pecetach, lecz wkrótce mają dojść również wersje dla konsol Xbox One i PlayStation 4.




We. The Revolution z pierwszym zwiastunem
Projekt o nazwie We. The Revolution, którego producentem jest polskie studio Polyslash (twórcy horroru Phantaruk), a wydawcą rodzimy Klabater, otrzymał niedawno swój pierwszy teaser trailer. Mechanika gry zafunduje nam gatunkowy koktajl, którego skład, prócz dawki strategii, obejmie elementy przygodowe i regularne dylematy moralne. Wybory nie będą oczywiście należeć do lekkich, zwłaszcza że włożymy szaty sędziego, żyjącego w okresie Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Jeśli chodzi o zwiastun, ten, jak przystało na teaser, nie pokazuje zbyt wiele, ale i tak jest odpowiednio treściwy, oddając klimat obranych realiów. W oczy rzuca się też oryginalna grafika, żeniąca malarstwo neoklasycystyczne z prostymi wielokątami. Premierę We. The Revolution zaplanowano na 2018 rok (Windows, Mac OS i Linux).



Rynkowy debiut Last Day of June
Zwolennicy gier, które nie stronią od silnych wzruszeń i artystycznych uniesień, dostali solidny powód do zadowolenia, a także do uszczuplenia portfela. Wraz z końcem sierpnia do sprzedaży trafiła niebanalna produkcja Last Day of June, która przybliża nam losy niejakiego Carla, próbującego zmienić bieg wydarzeń po to, by uratować miłość swojego życia – June. Narodziny gry zawdzięczamy włoskiemu studio Ovosonico, założonemu przez Massimo Guarini. Warto dodać, iż na liście płac znaleźli się ponadto muzyk Steven Wilson z zespołu Porcupine Tree oraz Jessica Cope, mająca na koncie m.in. animacje w filmie „Frankenweenie” i reżyserię teledysku do piosenki „Here Comes Revenge” Metalliki. Pecetowcy zakupią Last Day of June na Steamie, a użytkownicy konsol PS4 na PlayStation Store.



Premiera Tiny Echo
Inną propozycją, w której można dostrzec wyraźne artystyczne zacięcie, jest Tiny Echo autorstwa niezależnego studia Might and Delight ze Sztokholmu. Wydany 31 sierpnia tytuł przenosi odbiorców do eterycznego uniwersum i pozwala zobaczyć, jaką egzystencję wiodą – zdaniem deweloperów – małe duchy zamieszkujące zarośla. Kierując drobniutką, jednooką istotką Emi, zasmakujemy fachu kuriera, który dostarcza wiadomości wyżej wspomnianym osobnikom. Spacerom pomiędzy siedzibami adresatów towarzyszy rozwiązywanie zagadek logicznych, a tutejsza komunikacja obywa się bez tradycyjnych słów. Tiny Echo sprzedawane jest w sklepach dystrybucji cyfrowej, w tym chociażby na Steamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.