„Przybrana córka” Nicole Trope to thriller psychologiczny o tragicznej w skutkach wyprawie na zakupy, która kończy się zniknięciem przebywającego wtedy w domu dziecka. To także bolesna opowieść o szczególnego rodzaju krzywdach, jakie wyrządzane są nieletnim i kładą się potem cieniem na ich życiu.
Leslie postanawia pewnego dnia pojechać do sklepu spożywczego, zaś rodzoną córką protagonistki – zaledwie 3-letnią Millie – zajmuje się pod nieobecność kobiety jej pasierbica – 12-letnia Shelby. Dziecko z poprzedniego małżeństwa męża bohaterki – Randalla – nie po raz pierwszy spędza czas z malutką dziewczynką, lecz dopiero teraz dochodzi do tragedii. Ponoć chwila nieuwagi wystarczyła, by Millie wymknęła się z domu i ślad po niej zaginął. Co gorsza, zeznania Shelby niezbyt trzymają się kupy, a w dodatku Leslie dostaje niepokojące, anonimowe wiadomości na temat swojego małżonka. Czy to wszystko jakoś się ze sobą łączy? I gdzie jest zaginiona 3-latka? Nie mówiąc o tym, że nie wiadomo, czy nadal żyje.
Poza prologiem i częścią epilogu, autorka serwuje tu odbiorcom naprzemienne rozdziały poświęcone perspektywom trzech bohaterek. Są to wcześniej wspomniane Leslie oraz Shelby, a także tajemnicza kobieta o imieniu Ruth. Warto przy tym zaznaczyć, że o ile 12-latka i jej macocha mają fragmenty napisane z zastosowaniem trzecioosobowej narracji, tak ostatnia z wymienionych protagonistek poniekąd dochodzi bezpośrednio do głosu jako pierwszoosobowa narratorka. Rozbijanie rozdziałów na różne postacie to zresztą zabieg często spotykany w literaturze, acz przyznam, iż w tym konkretnym przypadku początkowo średnio mogłam wciągnąć się w ową historię. Ba, chwilami miałam nawet wrażenie, że strony skupione na Ruth, jej osobliwych zwyczajach i ogólnym odcięciu się od świata zostały rozbudowane na siłę. Na szczęście, wkrótce przyszło mi zmienić zdanie w tej materii.
Jak się okazało, im dalej, tym wszystkie fabularne klocki coraz bardziej się zacieśniały, rekompensując dość niemrawy początek. Ba, informacje, które wpierw zdawały się mało istotne, również pokazały swoją rolę w narracyjnym całokształcie, na czele z obecnością samotnej i wycofanej społecznie Ruth. W efekcie co najwyżej umiarkowane zaciekawienie wstępnym etapem historii ustąpiło niebawem u mnie pola autentycznemu zainteresowaniu lekturą i chęci wyłapania wszelkich powiązań. Do tego wśród kolejnych szczegółów nie brakowało zarówno takich, które rozjaśniały pewne sprawy, jak też informacji intrygująco komplikujących powieściową intrygę.
Co więcej, autorka nie ogranicza się wyłącznie do wątku poszukiwań Millie, gdyż dużo miejsca poświęca także tematowi wykorzystywania nieletnich. Podkreślić jednocześnie muszę, że pisarka bynajmniej nie traktuje owej kwestii pobieżnie. Nicole Trope zwraca bowiem uwagę na wpływ, jaki traumatyczne przeżycia wywierają na ofiary molestowania. Sygnalizuje też szereg zjawisk, które towarzyszą tym jakże szokującym, lecz – niestety – realnie występującym sytuacjom. Mowa wszak np. o okrutnych manipulacjach oprawców, przez co skrzywdzone osoby decydują się, z różnych powodów, przemilczeć swój dramat.
Angażująca, aczkolwiek miejscami niełatwa w odbiorze publikacja, mimo że wciąż mieszcząca się w kręgu literatury rozrywkowej. Taka jest właśnie „Przybrana córka” spod pióra Nicole Trope. Jeśli więc cenicie sobie thrillery, które oferują dobrze zarysowane tło psychologiczne i poruszają trudne, lecz aktualne problemy, sięgnięcie po ten konkretny tytuł może być dla Was satysfakcjonującym wyborem. Niemniej uprzedzam, by ewentualnie nie zrażać się średnim początkiem owej historii.
-------------------------------------
Tytuł polski: Przybrana córka
Tytuł oryginalny: The Stepchild
Autorka: Nicole Trope
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 296
Wiedziałem, że nie odezwałaś się przypadkiem ;p Jak mawiają klasycy na Yt: pierwszy. Jest to też pierwsza recenzja książki jaką czytam w tym roku. Zaciekawiło mnie jak ten dzieciak zdołał od tak wyjść. Mam siostrzenicę w tym wieku i na 100% sama nie wymknie się z domu :D
OdpowiedzUsuńW książce jest potem wszystko wyjaśnione, ale spoilerowac nie będę.
UsuńDoceniam Twoją troskę 🥲
UsuńLubię od czasu do czasu sięgnąć po thriller psychologiczny. :)
OdpowiedzUsuńJa też.
UsuńBardzo ciekawa i wnikliwa recenzja - doceniam, że autorka nie unika trudnych tematów, a jednocześnie potrafi zbudować napięcie i wciągnąć czytelnika. Thriller psychologiczny z taką głębią na pewno zasługuje na uwagę, nawet jeśli początki bywają nieco powolne.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.
UsuńJa zdecydowanie lubię takie powieści - trudne i wciągające. Brzmi ciekawie i chętnie się rozejrze za tą książkę. Przyznaję że trudno mi nadążyć za nowościami.
OdpowiedzUsuńTo akurat nie jest nowość, bo z 2022 roku. Mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć tę książkę np. w lokalnej bibliotece. :)
Usuń