Korporacja
kostuchy na wesoło, pixel artowy Lovecraft, test młodzieńczej przyjaźni,
poszukiwania zaginionego dziecka z enigmatycznym projektem w tle, sny o
makabrycznej słodkości, a także wiktoriańskie czasy z arturiańskimi akcentami.
Taka jest właśnie tematyka niniejszego przeglądu wieści ze świata gier
przygodowych. Nie przedłużając, zapraszam do lektury.
Kickstarterowa
kampania Death Corp
6
lutego rozpoczęła się zbiórka funduszy na Kickstarterze, w ramach której
Alberto Costa ubiega się o zastrzyk gotówki dla tworzonej przez siebie
przygodówki Death Corp. To klasyczny
point and click z grafiką 2D, a pierwsze skrzypce w przedstawionej historii
grać ma niejaki Art. Absolwent college’u, któremu poszukiwanie pracy nie idzie,
delikatnie mówiąc, najlepiej. Jednakże w końcu los się do niego uśmiecha,
aczkolwiek w iście niecodzienny sposób. Art dostaje bowiem realną szansę na
otrzymanie posady stażysty, lecz takowa propozycja pada od… Ponurego Żniwiarza,
który chce go zatrudnić w swojej firmie Death Corp. Stąd do obowiązków protagonisty
należeć ma zbieranie duszy niedawno zmarłych ludzi, czemu bynajmniej nie będzie
towarzyszyć grobowa atmosfera. Wręcz przeciwnie, fabuła produkcji utrzymana
zostanie w konwencji zakręconej komedii, która postawi na czarny humor i
popkulturowe odniesienia. Kickstarterowa strona gry, gdzie, tak na marginesie,
znajdziecie też namiary na bezpłatne demko, mieści się pod tym adresem.
