The Old Tree
poniekąd funduje nam lekcję kosmicznego macierzyństwa, a to dlatego, że trzeba
pomóc malutkiej pozaziemskiej istocie. Ale spokojnie! Osoby z alergią na brudne
pieluchy i inne tego typu atrakcje nie muszą się tu czegoś takiego obawiać.
Darmowa
produkcja, za której opracowaniem stoi studio Red Dwarf Games, jest
nieskomplikowaną przygodówką, acz nazwanie jej po prostu grą logiczną również
nie byłoby błędem. Nie uświadczymy bowiem dialogów ani opowieści z prawdziwego
zdarzenia, lecz bardzo delikatnie zarysowane tło, usprawiedliwiające czynności,
jakie narzuca odbiorcom gameplay. Taka konstrukcja fabularna wypada zresztą
całkiem zadowalająco, gdyż pasuje do skromnej konwencji całości i wywołuje
subtelne poczucie wyobcowania. Nieźle komponuje się też z położeniem głównego
bohatera, czyli wspomnianego we wstępie nowonarodzonego kosmity. Drobne
stworzonko dopiero co otworzyło swoje oczęta, a tym samym stawia pierwsze, tak
na marginesie nie do końca samodzielne, kroki.