W tym tygodniu trafił do sieci nowy filmik promujący arcade’ową grę wyścigową Sunrise GP, której przygotowaniem zajmuje się niezależne studio Garage 5, a o której wydanie zadba firma Gamedust. Premiera produkcji nastąpić ma na Nintendo Switch jeszcze w 2022 r., przy czym twórcy zamierzają niebawem doprecyzować termin debiutu owej ścigałki.
Wartościowa książka bynajmniej nie musi być opasłym tomiszczem ze stronicami, które po brzegi wypełniono tekstem. Czasami naprawdę nie potrzeba nie wiadomo ilu słów, by przekazać nie dość, że sporo, to na dokładkę, bardzo cennych treści. A publikacja pt. „Wielka Panda i Mały Smok”, za której warstwę tekstową oraz ilustracje odpowiada James Norbury”, stanowi idealny tego przykład.
Sophia nie czułaby się źle wśród komiksowych superbohaterów, a to za sprawą podwójnego życia, jakie prowadzi. Wszak sporo herosów dzieli podobny los i posiada drugą tożsamość. W ciągu dnia młoda kobieta pracuje jako policjantka, podczas gdy po zmroku przywdziewa obcisły czarny kostium, przeistaczając się w złodziejkę o pseudonimie Black Viper. Takie porównanie nie przemawia jednak na korzyść perypetii Sophii, gdyż pozostają one w tyle za wieloma superbohaterskimi historiami.
Gra symulacyjna Best Forklift Operator, która w pierwszej połowie tegorocznego kwietnia pojawiła się na Steam Early Access i umożliwia odbiorcom przejęcie sterów nad wózkiem widłowym, doczekała się ostatnio nowej, czwartej z kolei aktualizacji. Najświeższa łatka wiąże się m.in. z dorzuceniem trzeciego magazynu, będącego zarazem, według oficjalnych informacji, najrozleglejszą z dostępnych w owej produkcji lokacji.
Miasto zanikającej abstrakcji, cyberpunkowe opętanie, detektywistyczne robótki w rytmie HOPA i parodystyczne łamańce głowy. O tym mowa w niniejszym przeglądzie doniesień z segmentu gier mniej bądź bardziej przygodowych.
Faded Stories: Greenberg już w sprzedaży
18 czerwca ukazała się abstrakcyjna gra przygodowa Faded Stories: Greenberg (PC), za którą odpowiada polski deweloper Desert Fox. Twórczość tego producenta charakteryzuje się specyficznym stylem, czego dobitny dowód stanowi surrealistyczny cykl grozy Bad Dream. Podobnie jak w owej serii, Faded Stories stawia na grafikę à la stare szkice, a widoczny tu minimalizm szczególnie przywodzi na myśl pierwsze wcielenia marki Bad Dream. Fabuła świeżo wypuszczonego point and clicka to w zasadzie zbiór opowiadań z odrębnym motywem przewodnim, lecz ich wspólnym punktem jest iście osobliwe miasto Greenberg z nieskończoną przestrzenią, gdzie czas nie istnieje. Niemniej sęk w tym, że owe miejsce zaczyna blednąć. Dodam, że zagadkowe uniwersum, do jakiego zawitamy, oferuje ponoć alternatywne ścieżki i związane z nimi sekrety. Gra do nabycia na Steamie.
Bywa, że ludzkie życie z rozmaitych powodów zawiera tzw. puste karty. Ci zaś, którzy posiadają luki w życiorysie, różnie ustosunkowują się do tego rodzaju braków. Jedni wolą nie zaprzątać sobie takimi rzeczami myśli i w zamian koncentrują się na teraźniejszości, podczas gdy inni nie omieszkują skorzystać z okazji, jeśli dostaną szansę na wyjaśnienie dręczących ich kwestii. Główna bohaterka casualowej gry Szmaragdowa Dama: Symfonia Snów należy do tej drugiej, bardziej dociekliwej grupy, a klucza do własnej przeszłości przyjdzie jej szukać głęboko pod wodą.
Produkcja ta reprezentuje popularny wśród fanów niedzielnego grania gatunek HOPA, a za jej opracowaniem stoi Gogii Games. Swego czasu ów tytuł trafił pod wydawnicze skrzydła Artifex Mundi, które posiada też w portfolio autorskie propozycje z owej kategorii, na czele z wyśmienitym cyklem Enigmatis. Przyznam, że przez pewien okres niemal połykałam takie gry, a wspomniane przed chwilą Enigmatis zaliczam do grona moich ulubionych serii i wciąż myślę o tym cyklu z ogromną sympatią oraz sentymentem. Potem jednak przyszła pora na odpoczynek od intensywnego „hopkowania”, lecz od czasu do czasu wciąż wracam do zabawy opartej na miksie point and clicka z hidden object. I tak oto padło teraz na Szmaragdową Damę: Symfonię Snów (The Emerald Maiden: Symphony of Dreams).
Straszny film bardzo poszukiwany, ratowanie miasta w sosie dystopii, artystyczne obsesje i syberyjska saga na dwa głosy. Oto tematyka niniejszego przeglądu wieści o grach przygodowych. Zapraszam do lektury.
Nightmare Frames w sprzedaży
16 czerwca światło dzienne ujrzała pixel artowa przygodówka Nightmare Frames (PC). Thriller paranormalny, który to stanowi owoc prac hiszpańskiego studia Postmodern Adventures. Głównym i zarazem grywalnym bohaterem tej osadzonej w latach 80. historii jest niejaki Alan Goldberg, z zawodu scenarzysta hollywoodzkich slasherów. Kiedy ów mężczyzna boryka się ze stagnacją w robocie, szansa na poprawę sytuacji życiowej nadchodzi ze strony ekscentrycznej milionerki Helen Westmore. Mianowicie kobieta obiecuje pewnego dnia Alanowi zrealizowanie wszelkich jego pragnień, acz oczywiście nie zamierza tak obdarowywać pana Goldberga za darmochę.
„Operacja Żonkil” spod pióra Jørna Liera Horsta to czwarte spotkanie z sympatycznymi i bystrymi dzieciakami, które hobbystycznie, lecz ze zdecydowanie profesjonalnym zacięciem prowadzą własne biuro detektywistyczne. W tej odsłonie cyklu, Tiril i Oliver, a także wspierający ich pies Otto, zajmują się zaś sprawą, jaka teoretycznie została uprzednio załatwiona przez policję. Oto bowiem skradziono pewnemu biznesmenowi drogocenny obraz o nazwie „Żonkil”, a winnego zamknięto już za kratami.
Ekipa z polskiego studia Alterborn podzieliła się w ostatnim czasie materiałem video poświęconym grze Alterborn, której to premiera zaplanowana została na III kwartał 2023 r. Udostępniony w czerwcu filmik przybliża odbiorcom dwie główne mechaniki tegoż tytułu, będącego trzecioosobowym survival action shooterem z soulslike’owymi wpływami.
Kostka Rubika jako brama do innych światów, czasoprzestrzenne wojaże, kocia wędrówka w cyberpunkowej scenerii i zabójczy obóz letni. Tak w telegraficznym skrócie można podsumować niniejszy przegląd wieści o grach mniej bądź bardziej przygodowych. Szczegóły poniżej.
A Twisted Tale na Kickstarterze
Na popularnej platformie crowdfundingowej Kickstarter trwa aktualnie zbiórka funduszy na rzecz przygodówki A Twisted Tale, której tworzeniem zajmuje się niezależna producentka Eva, działająca pod pseudonimem Voodoo Bembel. Fabuła tejże produkcji opowie o iście zakręconych perypetiach młodej kobiety o imieniu Vio. Główna bohaterka znajduje pewnego dnia tajemniczą kostkę Rubika, za sprawą której dochodzi do otwarcia magicznego portalu. Tak oto Vio przenosi się z kawiarni wprost do lasu, a powrót do domu – co do przewidzenia – nie okaże się bułką z masłem.
Wątki odkryć archeologicznych w książkach i filmach zazwyczaj kojarzą mi się z efektownymi historiami, które oferują swoim odbiorcom atmosferę wielkiej przygody, nierzadko też z dynamiczną akcją w pakiecie. Natomiast Brytyjczyk John Preston, autor powieści „Wykopaliska”, obrał zupełnie inny, znacznie bardziej stonowany kierunek. Czy to dobrze? Cóż, odpowiedź zależy od tego, czego szczególnie szukacie zarówno w literaturze ogółem, jak i w takiej, która porusza wyżej wspomnianą tematykę.
Polska gra survivalowa Mr. Pepper, za której opracowanie odpowiada niezależne studio Rejected Games, doczekała się 3 czerwca tego roku zapowiadanej swego czasu wersji na Nintendo Switch. To kolejna już platforma, na jaką trafił ów tytuł, bowiem wcześniej zawitał on na komputery PC i konsole Xbox (One, Series X/S) oraz PlayStation (4, 5). Wydawcą switchowego wcielenia produkcji jest zaś rodzima firma Ultimate Games S.A. Podobnie zresztą jak w przypadku uprzednio wypuszczonych edycji konsolowych.
Kryminalne zagadki Lipska, mroczna eksploracja podwodnych głębin, malarskie doświadczenie, wizyta w futurystycznym Singapurze i baśniowo-książkowe więzienie. Tak ogólnie prezentuje się tematyka niniejszego przeglądu wieści z przygodówkowego poletka. Nie przedłużając, zachęcam do lektury.
Casebook 1899 – Kickstarter i demo
31 maja rozpoczęła się kickstarterowa kampania, w ramach której zbierane są fundusze dla pixel artowej przygodówki Casebook 1899 - The Leipzig Murders. Propozycja ta przygotowywana jest przez niezależne Homo Narrans Studio pod deweloperską batutą Gregora Müllera. Będziemy mieć tu do czynienia z detektywistycznym point and clickiem, którego akcja zostanie osadzona w Lipsku pod koniec XIX w. Jako inspektor Joseph Kreiser, przystąpimy do rozwiązywania kryminalnych zagadek, w czym nieodzowne okażą się przesłuchania świadków i podejrzanych, a także baczna obserwacja otoczenia oraz zbieranie przedmiotów. Co ciekawe, dla każdego ze śledztw przewidziano kilka zakończeń, przy czym tylko jedno z nich będzie tym właściwym, tzn. pozwalającym ująć prawdziwego winowajcę. Pierwszą ze spraw można już zresztą przetestować dzięki darmowej wersji demonstracyjnej, którą znajdziemy na Steamie. Natomiast strona zbiórki na Kickstarterze mieści się pod tym adresem.
Dziś 1 czerwca, czyli Dzień Dziecka. Z tej okazji postanowiłam poświęcić na blogu parę słów kilku książkom dla młodych czytelników, które miałam przyjemność jakiś czas temu przeczytać. A fabuła poszczególnych pozycji koncentruje się odpowiednio na pewnym płochliwym króliczku, archeologicznym śledztwie w greckiej scenerii i samotności małego rysia.
„Jaś i fiu fiu”, David Bedford
„Jaś i fiu fiu” autorstwa Davida Bedforda to krótka, acz całkiem sympatyczna książeczka dla kilkuletnich czytelników, która porusza problem lęków wraz z wątkiem ewentualnego ich pokonywania. Centralne miejsce w tej historyjce zajmuje dziki królik o imieniu Jaś. Młody protagonista boi się hałasu, w zamian odczuwając spokój i błogość dzięki ciszy. Niestety, ciężko mu uniknąć nadmiernego gwaru z uwagi na liczne, a do tego głośne rodzeństwo, którego wszędzie pełno.
