W bieżącym tygodniu ukazała się konsolach PlayStation 4 i 5 wysoko oceniana gra Besiege, która dała się pierwotnie poznać na komputerach, a później jeszcze dodatkowo na Xboksach (One, Series X/S) oraz na Nintendo Switch. Co więcej, twórcy produkcji, czyli niezależne brytyjskie Spiderling Studios, zapowiedzieli, że w 2025 r. możemy liczyć na dalszy rozwój tej utrzymanej w średniowiecznym tonie zabawy i kolejne nowości z nią związane.
Besiege jest propozycją łączącą w sobie konstruktorską symulację, sandboksa, akcję i logiczne główkowanie. Jej tematyka kręci się wokół machin oblężniczych, które to należy w trakcie rozgrywki budować, by następnie ruszyć z nimi na podbój wrogich ziem. Co istotne, gameplay bazuje tutaj na wykorzystaniu zaawansowanej fizyki, która sprzyjać ma w wyzwalaniu pomysłowości odbiorców przy tworzeniu kolejnych narzędzi zniszczenia. Jednakże takowe machiny przydają się nie tylko podczas niszczenia zamków, fortec i osad czy rozprawiania się z armiami przeciwników. Oprócz tego, można posłużyć się nimi chociażby do transportowania zasobów i obrony sprzymierzonych jednostek.
Wersja dedykowana PlayStation, która przygotowana została przy wsparciu polskiego Ultimate Games S.A., a także wydana przez tę rodzimą firmę, oferuje 4 wyspiarskie królestwa do podbicia i kampanię obejmującą 55 różnorodnych etapów. Ponadto zawiera 3 dodatkowe poziomy w sandboksowym wariancie zabawy. Mamy też 2 tryby graficzne, z których jeden stawia na wydajność, a drugi na jakość. Z kolei odpalając grę na PS5, dostajemy jeszcze m.in. rozdzielczość 4K i 60 klatek na sekundę. Warto równocześnie wiedzieć, że zaimplementowano możliwość dzielenia się swoimi machinami z pozostałymi graczami.
Besiege w wydaniu przeznaczonym na konsole Sony zakupimy za pośrednictwem PS Store. Zwiastun promujący takową edycję można zobaczyć poniżej.
Tutaj Julito na mnie wrażenie robi grafika, jest co oglądać ... i w co grać :-) . Pozdrowienia .
OdpowiedzUsuńRównież przesyłam pozdrowienia. :)
UsuńO, wiem, komu polecić tę grę.
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
UsuńNawet ciekawa zabawa. Mężowi mogłaby się spodobać, on też lubi takie konstrukcyjne zabawy.
OdpowiedzUsuńByć może więc przypadnie mu do gustu ten tytuł, jeśli w niego nie grał. :)
Usuń