Holly Webb to sprawdzone nazwisko, jeśli chodzi o literaturę dziecięcą. Co równie istotne, w jej repertuarze dominują utwory, w których kluczową rolę odgrywają zwierzęta, acz główną postacią jest zazwyczaj dziecko. „Niedźwiadek znad jeziora” wpisuje się zaś w takową specjalizację brytyjskiej pisarki.
Młodzi czytelnicy mają tu okazję poznać sympatyczną dziewczynkę o imieniu Lusia, która wybiera się, wraz ze swoją najbliższą rodziną, do Kanady, by spędzić wakacje u wujka i jego familii. Do atrakcji takowej podróży zalicza się nie tylko możliwość spędzenia czasu z krewnymi, lecz także pobyt wśród dzikiej przyrody, bo tego rodzaju terenów tam pod dostatkiem. Ale jak przystało na naturalne krajobrazy, nie brak też lokalnej fauny, która obejmuje m.in. niedźwiedzie i pumy, czyli zwierzęta wymagające zachowania szczególnej ostrożności.
Autorka często przemyca w swych książkach pierwiastki edukacyjne i nie inaczej jest tym razem. Stąd wplecione w toku rozmów bohaterów wzmianki, na co zwracać uwagę żyjąc w pobliżu dzikich zwierząt, niewątpliwie stanowią wartość dodatnią omawianej publikacji. Holly Webb nie omieszkuje przy tym wtrącić kształcących ciekawostek przyrodniczych o zwyczajach różnych stworzeń. Jednocześnie nie zapomina o kolejnym znaku rozpoznawczym swojej twórczości, a mianowicie o krzewieniu empatii wobec zwierząt, podkreślając chociażby, że wszelkie środki ostrożności mają też na celu ich dobro, a nie wyłącznie ludzki komfort.
Troska o los dziko żyjących istot daje ponadto o sobie znać poprzez tytułowego niedźwiadka. Co prawda ten młodziutki osobnik, który zacznie błąkać się po okolicy, zostaje wprowadzony przez autorkę na dalszym etapie fabuły, lecz jego wątek bynajmniej nie rozczarowuje. Bo mimo że miś nie dostaje zbyt dużo książkowego czasu, jego udział w przedstawionej tutaj opowieści jest faktycznie istotny i zgrabnie komponuje się z całokształtem fabuły, którą można podsumować jako przyrodniczą przygodę Lusi oraz jej bliskich. Familijną wyprawę traktującą zarówno o rodzinnych relacjach, jak też o koegzystencji człowieka z przyrodą we współczesnym świecie.
„Niedźwiadek znad jeziora” nie jest długą książką, aczkolwiek – jak to u Holly Webb – plastycznie napisaną. Czuć zatem wakacyjną atmosferę wśród naturalnej scenerii. Czuć również emocje bohaterów, a szczególnie u Lusi, której perspektywę obiera trzecioosobowa narracja. Wracając do otoczenia, w jakim przebywają postacie, małoletni odbiorcy nie zobaczą ich wyłącznie oczami wyobraźni za sprawą obrazowego tekstu. Z dodatkową pomocą wizualną przychodzą bowiem monochromatyczne ilustracje spod ręki Davida Deana, którym nie można odmówić wyrazistej i ładnej kreski. Czy to w przypadku ludzkich sylwetek, zwierząt, czy malowniczej scenerii.
Suma summarum, „Niedźwiadek znad jeziora” to kolejna udana pozycja w dorobku pisarskim Holly Webb. Książka oferuje wszak dającą się lubić bohaterkę, a także przystępnie i przyjemnie poprowadzoną fabułę, którą wzbogacono o kształcące aspekty w kwestii dzikich zwierząt. Ponadto już sama obecność tych ostatnich ucieszy miłośników przyrody, podobnie jak pełne naturalnego piękna miejsce akcji.
-------------------------------
Tytuł polski: Niedźwiadek znad jeziora
Tytuł oryginalny: The Lost Bear Club
Autorka: Holly Webb
Ilustracje: David Dean
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 176
Brzmi jak piękna i mądra opowieść – Holly Webb jak zwykle łączy emocje, przygodę i troskę o zwierzęta w sposób, który trafia do serca. Idealna propozycja na wakacyjne czytanie dla młodszych miłośników natury! 🌲
OdpowiedzUsuńDokładnie:) /crouschynca
UsuńTak Julitko, ta autorka ma śliczne książki. Rozejrze się za niedźwiadkiem. Na pewno będzie to piękna emocjonalna przygoda. Okładka przecudowna 😍😍😍.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Również jestem oczarowana okładką, no i treść też zdecydowanie warta uwagi. :) /crouschynca
UsuńBrzmi ciekawie. I jaka ładna okładka! :)
OdpowiedzUsuńOwszem. :) /crouschynca
Usuń