Chłopięca marionetka w świecie rozmaitych emocji, niecodzienna latarniana wyprawa, wizyta w surrealistycznym i niepokojącym mieście jako persona non grata oraz śledztwo detektywa, który nie może ślepo wierzyć własnemu umysłowi. Oto tematyka kolejnego przeglądu wieści ze świata gier przygodowych.
PHi: The Broken Strings na Kickstarterze
14 października uruchomiono kickstarterową kampanię na rzecz gry przygodowo-platformowej PHi: The Broken Strings, nad którą pracuje niezależne studio Kyrel. PHi, tytułowy i zarazem grywalny bohater, jest marionetkowym chłopcem, wędrującym po enigmatycznych, przesiąkniętych różnymi emocjami poziomach. Przykładowo: strych skupi się na radości, podczas gdy depresyjna sypialnia uderzy w nuty smutku, a pełna negatywnej energii piwnica sprzyjać ma wzbudzaniu gniewu.
Poszczególne obszary, a mianowicie pomieszczenia wchodzące w skład starego domu lalek, symbolizują przy tym istotne życiowe doświadczenia. Stąd narracyjna warstwa produkcji posłużyć ma równocześnie skłonieniu samego gracza do pewnych refleksji. Witryna PHi: The Broken Strings na Kickstarterze znajduje się pod tym adresem, gdzie, swoją drogą, można znaleźć nie tylko więcej informacji, ale i odnośniki do stron gry na Steamie oraz na zawierającym darmowe demo portalu itch.io.
Keeper na Xboksach i pecetach
17 października światło dzienne ujrzała nowa gra przygodowa autorstwa Double Fine Productions, czyli twórców m.in. Broken Age. Keeper, bo o tym tytule mowa, to surrealistyczna i opowiedziana bez słów historia o zapomnianej latarni morskiej, stojącej w pobliżu górskiego szczytu na pewnej wyspie. Inwazja szkodliwych pędów sprawia jednak, że owa wieża ożywa, by wyruszyć w podróż, a tym samym by poznać prawdę na temat zaistniałej przemiany otoczenia. Latarnia bynajmniej nie będzie osamotniona w trakcie swej nietuzinkowej wędrówki, gdyż towarzystwa dotrzyma jej mistyczny ptak. Keeper dostępne jest na komputerach PC (Steam) oraz na konsolach Xbox Series X/S. Warto nadmienić, że obie edycje trafiły również do usługi Game Pass.
Nowa część Bad Dream w sprzedaży
W październiku swój rynkowy debiut zaliczyło Bad Dream: Afterlife (PC), którego producentem jest jednoosobowe studio Desert Fox z Polski. To kolejna odsłona serii Bad Dream spod ręki tego niezależnego dewelopera. Co istotne, rodzimy twórca wciąż pozostaje wierny konwencji surrealistycznej grozy z pierwiastkami psychologicznymi, podkreślając takową metodą sugestywną atmosferę rodem ze złego snu. Wciąż też mamy do czynienia z minimalistyczną oprawą graficzną.
Jeśli chodzi o warstwę fabularną, Afterlife przenosi nas do wyludnionego miasta, na terenie którego zostały tylko osoby niezdolne do opuszczenia go o własnych siłach z uwagi na wiek, choroby itp. Gwoli ścisłości, nie brak też tutaj dziwacznych stworów, lecz co zaskakujące, powszechny przestrach i odrazę wzbudza wyłącznie nasze wirtualne alter ego. Chętni, by podjąć się próby zrozumienia przyczyny, jaka to stoi za takim stanem rzeczy, nabędą grę za pośrednictwem platformy Steam.
Thief's Shelter na Steam
Od 17 października figuruje w ofercie sklepu firmy Valve psychologiczna przygodówka Thief’s Shelter (PC), która zawiera również wątki o śledczym charakterze. Projekt przygotowany przez Geo Games zabiera bowiem odbiorców do Wielkiej Brytanii, a konkretnie do Birmingham, dokąd przeprowadza się główny bohater – detektyw James. Mimo że protagonista nie jest, delikatnie mówiąc, w najlepszym stanie psychicznym, mężczyzna przyjmuje zlecenie, by włączyć się do dochodzenia w sprawie pewnego osobliwego zabójstwa.
Śledztwo wymaga przekroczenia progów rezydencji Highburn, która zmienia się wraz z fabularnymi postępami. W praktyce oznacza to zarówno modyfikacje już dostępnych pomieszczeń, jak i pojawianie się nowych obszarów. Takie posunięcie pociąga także za sobą możliwość zniknięcia tych wskazówek, których jeszcze nie zdołaliśmy odkryć. Na szczęście, nieodwracalnie pominięte tropy nie skutkują przedwczesnym zakończeniem gry, w zamian rzutując ponoć na dalszy przebieg scenariusza. Ponadto do naszej dyspozycji zostaną oddane takie narzędzia jak np. światło ultrafioletowe, a dodatkowym smaczkiem jest szwankujący umysł detektywa, który każe zastanawiać się, czy osobliwości pod dachem posesji to sprawka nadprzyrodzonego bytu, czy to po prostu wytwór wyobraźni mężczyzny.




Z tych produkcji to Keeper wiedzie prym wśród mediów branżowych. Widzę tutaj coś jeszcze wartego ogrania. Nie trudno zgadnąć, że chodzi mi o Thief's Shelter. Mam oczywistą słabość do kryminalnych zagadek.
OdpowiedzUsuńMnie również kuszą w Thief's Shelter aspekty detektywistyczne. :)
UsuńNo to mamy podobne gusta 😉
UsuńSuper, będzie można śmiało wymieniac się popkulturowymi polecajkami. ;)
UsuńTakie wzajemne polecajki na pewno się przydadzą
UsuńDokładnie :)
UsuńNa grafikach wszystko wygląda tak pięknie, ale muszę przyznać, że ten pusty pokój, jakimś sposobem, robi największe wrażenie.
OdpowiedzUsuńPewnie właśnie przez swoją surowość wizualną. :)
UsuńCiekawe produkcje, słodki jest ten mistyczny ptak obok latarni:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że gry Cię zaciekawiły. :)
UsuńW kilka części Bad Dream miałam okazję zagrać i grało mi się, mimo dziwności tych gier, bardzo przyjemnie. Mam jednak wrażenie, że im dalej, tym gry te stają się bardziej ubogie graficznie i mniej intrygujące. Mam nadzieję, że to tylko takie moje wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńJa grałam w te darmowe części, które potem wydano w komercyjnym, zbiorczym pakiecie na Steamie, Comę i Fever. Najubożej wizualnie wypadały te początkowe odsłony cyklu, ale faktycznie takie Purgatory wygląda surowiej na screenach niż Fever. Może przejście z 2D na 2.5D zrobiło też swoje?
UsuńByć może. Coma i Fever były całkiem zgrabne graficznie, ale pewnie ze względu na ręczne rysowanie wymagały zdecydowanie więcej czasu przy ich tworzeniu. Jakoś mnie jednak te nowsze gry tegoż twórcy nie zachęciły do ich ogrania ;)
UsuńRozumiem.
UsuńKurcze każdy z tych tytułów ma w sobie coś przyciągającego :)
OdpowiedzUsuńI każdy ma swój unikalny styl. :)
UsuńKeeper to zdecydowanie mój faworyt z tego zestawienia :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńDla mnie zdecydowanie pozycje 1 i 2. Są rewelacyjne pod każdym względem.
OdpowiedzUsuńCieszę, że coś szczególnie zwróciło tu Twoją uwagę. :)
Usuń