Rezydencja ze zmiennym rozkładem pomieszczeń, spacer po zakamarkach kobiecej psychiki, filozoficzne główkowanie i przyprawiające o ciarki śledztwo. Takimi hasłami można by podsumować niniejszy przegląd wieści o grach mniej bądź bardziej przygodowych.
Premiera gry Blue Prince
Na 10 kwietnia bieżącego roku przypadł rynkowy debiut nietuzinkowej gry przygodowo-logicznej z elementami strategii – Blue Prince. Tytuł, którego producentem jest Dogubomb, a wydawcą Raw Fury, pozwala odbiorcom przekroczyć progi zagadkowej posesji z pokojami regularnie zmieniającymi swoje położenie. Główny cel myszkowania po tym domostwie stanowi zaś pomieszczenie nr 46, acz w międzyczasie natkniemy się na takie sekrety z przeszłości jak choćby zniknięcie pewnego pisarza czy spisek o charakterze politycznym.
Mechanika Blue Prince poniekąd uzależniać ma aktualny plan posiadłości od decyzji gracza co do tego, na jaki pokój trafi, docierając do kolejnych zamkniętych drzwi. Tak oto dojdzie do rozrysowywania mapki owego domu, lecz należy też pamiętać, że zniknie ona o świcie, a nowego dnia można już nie odkryć uprzednio znalezionych pomieszczeń. Ponadto w poszczególnych pokojach natkniemy się na różne przydatne przedmioty. Gra ukazała się na komputerach PC i na konsolach PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S. Steamową kartę wersji PC ulokowano pod tym adresem.
Komputerowe entrée Leili
Zgodnie z zapowiedziami, swoją premierę na komputerach PC i Mac zaliczył 7 kwietnia narracyjny point and click Leila, którego opracowaniem zajęło się Ubik Studios. Użytkownicy Switcha, PlayStation oraz Xboksów muszą z kolei poczekać – tak jak wcześniej ogłaszano – do 17 kwietnia na nadejście interesujących ich edycji. W każdym razie, fabularna warstwa tej pozycji skupia się na swego rodzaju podróży, jaką odbędziemy tutaj po psychice i emocjach tytułowej bohaterki. Co równie ważne, opowieść o życiowych wyborach kobiety skonstruowana została z użyciem takich motywów jak bolesna przeszłość, zaufanie czy zawirowania natury sercowej. A wszystko to opakowano w grafikę wykorzystującą tradycyjne animacje. Komputerowe wydanie do kupienia na Steamie lub GOGu.
The Talos Principle: Reawakened w sprzedaży
10 kwietnia światło dzienne ujrzała gra logiczno-przygodowa The Talos Principle: Reawakened, czyli gruntownie odświeżona wersja pierwszej części cyklu od studia Croteam. Co istotne, twórcy tej pierwszoosobowej produkcji pragną zyskać przychylność nie tylko zupełnie nowych odbiorców serii, lecz także osób, które dobrze znają pierwotną edycję owej pozycji. Ponowna wizyta w uniwersum, gdzie nie brak angażujących łamigłówek i okazji do filozoficznych rozważań, oferuje bowiem rozszerzoną zawartość, obejmującą zarówno dodatek do „jedynki” – Road to Gehenna, jak też kompletnie nowy rozdział – In the Beginning. Oprócz tego, zaimplementowano edytor zagadek, pozwalający graczom na projektowanie własnych wyzwań. Reawakened dostępne jest na PC (Steam), PS5, XSS/XSX.
The Dark Rites of Arkham z kartą Steam
Swoje miejsce na platformie Steam otrzymała ostatnio pixel artowa przygodówka The Dark Rites of Arkham (PC), którą to przygotowuje Postmodern Adventures, posiadające w portfolio m.in. An English Haunting (2024) i Nightmare Frames (2022). Ów point and click powstaje pod wpływem inspiracji prozą H.P. Lovecrafta, a jego scenariusz skoncentruje się na śledztwie prowadzonym przez detektywa Jacka Fostera. Sprawa, jaką mężczyzna ma rozwiązać, początkowo zanosi się na zwykły szantaż polityczny, lecz wszystko okaże się o wiele bardziej pogmatwane. Bo nie dość, że dochodzi też do makabrycznego morderstwa rytualnego, to w dodatku, Jack i jego partner zawodowy – ekspert od sekt Harvey Whitman – odkryją powiązania łączące badaną zagadkę z triem czarownic z Salem oraz groźnym dla całego świata spiskiem. Wstępną data premiery ustalono na 2026 r.
The Dark Rites of Arkham to gra, którą mam na uwadze. Wciąż przymierzam się do sprawdzenia ich poprzedniej gry i wciąż niestety nie mam na to czasu. Lubię klimatu mroku w klasycznych point-and-clickach, choć prawdę powiedziawszy nie przepadam za grami bez mówionych dialogów. Trochę to właśnie mnie stopuje ;)
OdpowiedzUsuń