Bohatera gry
Cradle można by w pierwszej chwili uznać za niesamowitego szczęściarza, skoro
wylądował sam na sam w namiocie z urodziwą panną. Co prawda trafia mu się
zmechanizowana dziewczyna, ale z taką są przynajmniej większe szanse na
znajomość bez zobowiązań. I choć relacje pomiędzy ową dwójką mają stanowić
bardzo ważny aspekt fabuły, zajmiemy się jednak innymi sprawami niż rozbierany
poker czy łóżkowe zapasy.
O
tej niezależnej produkcji po raz pierwszy usłyszeliśmy jeszcze pod koniec 2011
roku, kiedy ukraińskie studio o intrygującej nazwie Flying Cafe For Semianimals
ogłosiło, iż pracuje nad swoim debiutanckim projektem. Mimo że Cradle jest
pierwszym tytułem, jaki ukaże się pod szyldem owej firmy, w skład zespołu
deweloperskiego wchodzą ludzie, którzy już wcześniej zdążyli zdobyć
doświadczenie w branży. Co więcej, nie pracowali przy szerzej nieznanych grach,
bo przy pozycjach z serii S.T.A.L.K.E.R. (Czyste Niebo, Zew Prypeci), a także
przy Heroes of Might and Mafic 5 oraz Allods Online.
Cradle
zabierze odbiorców do przyszłości, a konkretnie do roku 2076. Akcja gry
zostanie osadzona gdzieś na odludziu, pośród mongolskich stepów. To właśnie tam
znajduje się jurta, w której przyjdzie zamieszkać głównemu bohaterowi oraz jego
towarzyszce niedoli, czyli kobiecie-robotowi. Mechaniczne dziewczę zdaje się
zresztą być w jeszcze większym kłopocie niż protagonista, ponieważ trzeba
odzyskać jej brakujące części, a tym samym przywrócić do stuprocentowej
funkcjonalności. Przy okazji zgłębimy również tajemnice, jakie skrywa
mieszczący się w dość bliskim sąsiedztwie opustoszały park rozrywki.
Tworzony
przez ukraiński team tytuł to gra, w której środowisko będziemy obserwować z
perspektywy pierwszej osoby. Jak obiecują deweloperzy, otrzymamy otwarty świat
z możliwością swobodnej wędrówki. Na kolejną atrakcję szykuje się scenariusz,
która ma być złożony i zagadkowy. Warto przy tym nadmienić, iż produkcja
zaofeoruje dwa zakończenia, zależne od poczynań gracza. Fragmenty tej
enigmatycznej historii poznamy zaś dzięki znajdowanym w okolicy dokumentom
(notatki, wycinki z gazet itp.) oraz przeprowadzanym podczas rozgrywki
rozmowom. Co do dialogów, najwięcej konwersacji zapewne utniemy sobie z robocią
koleżanką, acz natkniemy się też na innych NPC-ów. Zważywszy jednak na generalnie
opustoszałe uniwersum gry, raczej nie spodziewajmy się zbyt wielu postaci. I w
sumie dobrze, bo w ten sposób podkreślone zostanie uczucie wyobcowania.
Rzecz
jasna nasz podopieczny nie ograniczy się do nadrabiania zaległości w
czytelnictwie oraz pogaduchach. W Cradle pojawią się bowiem zadania oparte na
zbieraniu i używaniu przedmiotów, w tym elementów składowych zmechanizowanej
niewiasty. Ponadto, produkcja spróbuje w pewnym stopniu zadowolić osoby
narzekające, że tzw. gry eksploracyjne bywają nudnawe i powolne. Dlatego więc
zmierzymy się z logiczno-zręcznościowymi wyzwaniami, za sprawą których zabawa
zyska nieco na dynamice. Mnie osobiście nie do końca przekonuje pomysł z
zaimplementowaniem tego typu mini-gierek, ale zobaczymy, jak to wyjdzie w
praktyce. Oby nie okazały się zbyt frustrujące ani nie wytrącały ze
specyficznego klimatu, budowanego przez pozostałe aspekty Cradle.
O
to, że w ogóle zabraknie odpowiedniego nastroju, martwić się akurat nie musimy.
Oniryczną atmosferę kreuje chociażby sama sceneria, obejmująca surrealistyczne
połączenie niemalże dziewiczego krajobrazu z futurystycznymi obiektami, których
lata świetności przeważnie już minęły. Otoczenie, po jakim będziemy się
poruszać, wygląda dziwnie, lecz jednocześnie posiada osobliwy urok i nie można
mu odmówić piękna. Wystarczy spojrzeć na opublikowane przez producenta
screenshoty oraz materiały video. Dostępne w sieci filmiki pozwalają dodatkowo
poznać przedsmak muzyki, na którą złoży się klimatyczny ambient z przyjemnym
wokalem.
Jeśli
chodzi o platformy, na jakie zawita projekt autorstwa Flying Cafe for
Semianimals, Cradle powstaje z myślą o Windowsie i Linuxie, ale w planach są
ponadto wersje na komputery Mac, a także urządzenia mobilne z systemami iOS
oraz Android. Do premiery nie zostało aż tak dużo czasu, gdyż ustalono ją na
dzień 25 lipca bieżącego roku. Produkcja zadebiutuje na platformie Steam w dwóch
edycjach – standardowej oraz deluxe, która, prócz samej gry, zawierać będzie
soundtrack i paczkę dziesięciu tapet z artworkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.