sobota, 11 lipca 2015

O AR-K słów kilka przed premierą trzeciego odcinka


Nie ukrywam, że przygodówki to gry najbliższe mojemu sercu. Owszem, często sięgam też po inne gatunki, ale najwięcej czasu poświęcam tradycyjnym point and clickom. Chętnie rzucam więc na okiem różne informacje dotyczące takich właśnie produkcji, zarówno tych najgłośniejszych, jak i mniej znanych. Po prostu lubię wiedzieć, co tam ogólnie słychać na moim ukochanym poletku.

Ostatnio na przykład ucieszyła mnie wiadomość, iż lada moment, bo 14 lipca bieżącego roku, na platformie Steam zadebiutuje trzeci epizod przygodówki AR-K, opatrzony tytułem The Great Escape. Nie chodzi o to, że z radości podskakuję niczym szalona koza i niecierpliwie odliczam dni oraz godziny, jakie pozostały do premiery. Z zakupem prawdopodobnie wstrzymam się do bardziej dogodnego czasu, skoro muszę jeszcze przejść gry z domowej kupki wstydu, a ponadto nie mogę teraz szaleć z wydatkami. Sam fakt wydania kolejnego odcinka AR-K nie stanowił zresztą wielkiego zaskoczenia, ponieważ było wiadomo, iż prędzej czy później powinien się ukazać. Niemniej fajnie, że nie wydarzyło się po drodze nic złego i seria prze do przodu. Komu wszak produkcja przypadła do gustu, ten zechce poznać ciąg dalszy całej historii, a zwłaszcza jej zakończenie.

Na finał trzeba będzie jednak poczekać trochę dłużej, bowiem fabuła AR-K ma zamknąć się w czterech odcinkach, a na dniach dostaniemy przecież dopiero trzeci. Co ciekawe, projekt, za który odpowiada hiszpańskie studio Gato Salvaje, początkowo napotkał trochę problemów. No może niezupełnie, gdyż debiutancki epizod spokojnie zawitał na rynek latem 2011 roku. Po 12 miesiącach twórcy przypomnieli zaś o sobie i tu już wyrosły pewne schodki, a to dlatego, że zamiast drugiego odcinka pojawiła się kampania na Kickstarterze. Jak łatwo zgadnąć, deweloperzy chcieli uzbierać fundusze potrzebne na dokończenie cyklu. Niestety, akcja crowdfundingowa okazała się wtedy porażką, mimo że na zachętę udostępniono za darmo pierwszy epizod AR-K. Ekipa zdołała uskładać około 15,5 tysięcy dolarów, podczas gdy tzw. niezbędne minimum wynosiło aż 150 tysięcy.
 
AR-K: The Great Escape
Nieudana zbiórka z 2012 roku nie nastrajała zbyt optymistycznie, lecz Gato Salvaje nie złożyło broni. Wiosną 2013 roku niezależni programiści ponownie przypuścili szturm na Kickstartera, tym razem prosząc o niższą kwotę, a konkretnie 100 tysięcy dolarów. By podnieść atrakcyjność swojej produkcji, ujawnili dwa nie byle jakie nazwiska zaangażowane do prac nad serią. Mianowicie od drugiego epizodu, który był wówczas na ukończeniu, główna bohaterka zyskała nowy głos w angielskiej wersji językowej. Do roli tej została zatrudniona Ash Sroka, czyli Tali’Zorah ze słynnego cyklu Mass Effect od Bioware. Kolejny szczególnie cenny nabytek to Grek Rucka, któremu przypadło napisanie scenariuszy do trzeciego i czwartego odcinka AR-K. Twórca ten ma w swoim portfolio m.in. fabuły komiksów wydawanych przez DC oraz Marvela.

Kickstarterowa kampania w anno Domini 2013 nie podzieliła na szczęście niefortunnego losu poprzedniczki, kończąc się sukcesem. Co prawda ostateczna kwota nie przekroczyła znacząco podstawowego progu (uskładano około 102 tysiaków), ale najważniejsze, że się udało i można być spokojnym o los wszystkich rozdziałów. Ci, których zaciekawiło uniwersum AR-K, nie musieli zatem martwić się, iż produkcja przedwcześnie dokona żywota. A potencjalnych zainteresowanych raczej nie brakowało, choć ich liczba z pewnością nie dorównuje najbardziej topowym tytułom.

Pierwszy epizod, z którym miałam niegdyś styczność, jak najbardziej mógł spodobać się miłośnikom gatunku. Debiutancki odcinek nie odsłaniał zbyt wielu kart, lecz grało się przyjemnie, a fabuła stanowiła niezłe połączenie wątków fantastyczno-naukowych, sensacyjnych i komediowych. Twórcy zaprezentowali w nim ciekawą wizję futurystycznej utopii, która tylko sprawia wrażenie idealnej. W takim świecie żyje główna bohaterka – studentka dziennikarstwa Alicia Van Volish. To charyzmatyczne i nieco zakręcone dziewczę, któremu zdarzy się mocno zabalować. Jednocześnie pannę da się lubić, a pewność siebie nie oznacza w jej przypadku nadmiernego zarozumialstwa. Jako że dziewczyna wpada na trop poważniejszych intryg, spróbuje rozwikłać napotkane tajemnice, wykorzystując do tego wrodzony talent detektywistyczny.
 
AR-K: The Great Escape
W roku 2014 do sprzedaży trafił drugi rozdział AR-K, który póki co nadal przede mną (ach, te zaległości…). Na dniach z kolei premiera trzeciego epizodu, będącego zarazem pierwszym współtworzonym przez Grega Ruckę. W The Great Escape, jak słusznie sugeruje tytuł, pomożemy Alicii wydostać się z pewnego miejsca (region o nazwie District 8). Panna Van Volish będzie również kontynuować dochodzenie w sprawie tajemniczej Złotej Kuli, o której istnieniu dowiedzieliśmy się już w otwarciu serii. Ludzie z Gato Salvaje obiecują obecność wyrazistych bohaterów i ja im wierzę, pamiętając barwnych osobników z debiutanckiej odsłony serii. Zawitamy także do nowych lokacji, a te mają być bardziej zróżnicowane i dynamiczne w stosunku do scenerii z poprzednich części. Oprócz tego, pojawią się usprawnienia w obrębie interfejsu, wprowadzone na podstawie uwag graczy, którzy przeszli starsze epizody.

Posiadanie wcześniejszych odcinków nie jest wymagane do uruchomienia The Great Escape, lecz w takich sytuacjach lepiej zapoznać się z całością niż śledzić perypetie Alicii od środka. Jeżeli ktoś chciałby dopiero zacząć przygodę z AR-K, powinien uprzednio sięgnąć po pierwszy i drugi epizod. Obecnie zakupimy je w komplecie na platformie Steam (PC, Mac), natomiast po premierze trzeciego rozdziału będzie ponadto dostępny pakiet wzbogacony o najświeższy akt (ponoć bardziej korzystny pod względem ceny). The Great Escape nabędziemy też rzecz jasna w oddzielnej sprzedaży, co zainteresuje posiadaczy dotąd wydanych „czapterów”.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.