Droga ku
realizacji marzeń bywa ciężka i wyboista, o czym w grze A Fragment of Her przekonaliśmy
się na przykładzie Seliny, głównej bohaterki tejże produkcji. Kontynuację owego
wątku poznamy zaś w Being Her Darkest Friend, za które ponownie odpowiada
niezależne studio Chronerion Entertainment z Austrii.
Pierwsze
skrzypce w omawianym dziś tytule po raz kolejny gra Selina, dziewczyna, która
wyjechała do wielkiego miasta, aby studiować malarstwo. Młoda kobieta dostała
się na Wydział Sztuk Pięknych, gdzie pomimo talentu ciągle spotykała ją krytyka
ze strony prowadzącego zajęcia Alberta Seligmanna. Co z tego, że to cieszący
się renomą profesor, skoro jednocześnie jest człowiekiem typu do rany przyłóż,
a gangrena murowana? Ba, nie ma przesady w stwierdzeniu, iż jego zachowanie
potrafi przekroczyć normy przyzwoitości.
W
Being Her Darkest Friend sztuka nadal odgrywa bardzo dużą rolę, aczkolwiek
dalszy ciąg historii Seliny przynosi drastyczną zmianę klimatu. Wcześniejszy
rozdział tej opowieści, czyli A Fragment of Her, traktował o ciemnych stronach
studiowania. Jednakże twórcy ubrali wówczas fabułę w obyczajowe szaty,
natomiast teraz skierowali się ku horrorowi psychologicznemu. Co prawda nie
uświadczymy przerażających momentów rodem z Silent Hill czy Penumbry, lecz w
trakcie rozgrywki nieustannie będą nam towarzyszyć nieprzyjemne uczucia i
depresyjny wręcz nastrój. Mianowicie zmagania z upierdliwym wykładowcą
najwyraźniej wpędziły Selinę w taki stan, że protagonistka nabawiła się
solidnej traumy. Dlatego też przeniesiemy się do jej koszmaru, gdzie stawimy
czoła dręczącym dziewczynę lękom.
Nowe
przygody Seliny fundują zatem swoistą wyprawę do świata wyjętego z upiornych
snów bądź z najciemniejszych zakamarków podświadomości. Jako że deweloperzy
sięgnęli po motyw walki z wewnętrznymi demonami, wiele elementów zwiedzanego
uniwersum to miejsca, które bohaterka poznała w prawdziwym życiu. I choć Being
Her Darkest Friend zawiera lokacje z A Fragment of Her, autorzy projektu nie poszli
na łatwiznę, serwując tzw. powtórkę z rozrywki. Sceneria z poprzedniej
produkcji została wykorzystana w kreatywny sposób, stanowiąc zdeformowaną
wersję rzeczywistości. W tę zakręconą konwencję wpisuje się również styl oprawy
wizualnej. Mimo że nie zrezygnowano z pixel artu, w pełni kolorowa jest tym razem
jedynie sylwetka Seliny. Tła i resztę postaci przedstawiono dla odmiany przy
pomocy posępnej mieszanki czerni, bieli oraz szarości, ze sporadycznymi
jaskrawymi akcentami (np. statyczny ogień na jednej z plansz).
Podróż
w głąb koszmaru oferuje bardzo prostą rozgrywkę, ale trzeba podkreślić, iż sequel
zawiera więcej zagadek w stosunku do pierwszej odsłony przygód studentki. Jeśli
chodzi o rodzaj przygotowanych przez twórców wyzwań, zmierzymy się z
nieskomplikowanymi zadaniami, związanymi głównie z wykorzystaniem ekwipunku.
Cel, jaki przyświeca wykonywaniu kolejnych czynności, to oczywiście nadzieja na
wyrwanie się z horroru wewnątrz umysłu kobiety. Ukończenie produkcji powinno
zająć około 50-55 minut, co jest lepszym wynikiem w porównaniu z poprzednią
częścią. Niemniej i tak czas rozgrywki nie podlega tu krytycznym osądom,
ponieważ Being Her Darkest Friend nie porzuca darmowego modelu dystrybucji.
Jeżeli więc zaciekawiła Was „jedynka”, jak najbardziej warto dać szansę „dwójce”.
Z kolei w przypadku, gdy nie znacie początku tej historii, radzę najpierw
zagrać w A Fragment of Her, a dopiero potem sięgnąć po następcę owego tytułu.
------------------------------------------------------------
Grę można pobrać tutaj: http://gamejolt.com/games/being-her-darkest-friend/57026
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.