niedziela, 17 kwietnia 2016

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #7


Prywatnie był to dla mnie słodko-gorzki czas, lecz jako miłośniczka przygodówek mogę uznać parę ostatnich dni za owocny okres. Nie zabrakło bowiem wieści, które powinny zainteresować miłośników gatunku. Ot, choćby na naszym rodzimym poletku, gdyż w czwartek 14 kwietnia do polskich sklepów trafiły dwa warte uwagi point and clicki. Myślę oczywiście o Deponii Doomsday i Stasis, które doczekały się pudełkowych wydań za sprawą firmy Techland. Jednakże co jeszcze ciekawego wydarzyło się w segmencie gier przygodowych?


Ghost Theory – kickstarterowy comeback
Dzisiejszy przegląd rozpocznę pewną odskocznią od klasycznych przygodówek, a to dlatego, że będzie teraz mowa o produkcji Ghost Theory autorstwa niezależnego Dreadlocks Ltd z Czech (twórcy cyberpunkowego Dexa). Jeśli chodzi o precyzyjne określenie gatunku, mamy w tym wypadku do czynienia z pierwszoosobowym horrorem przygodowym albo, inaczej mówiąc, survival horrorem. Czemu wspominam o tym tytule? Ano sprawa jest o tyle ważna, iż Ghost Theory stara się obecnie o zastrzyk gotówki za pośrednictwem najpopularniejszej platformy crowdfundingowej, czyli Kickstartera. Gwoli ścisłości, nie po raz pierwszy, lecz poprzednia kampania nie okazała się niestety sukcesem. Bynajmniej nie znaczy to, iż czeska ekipa nie ma nic do zaoferowania. Wręcz przeciwnie, szykuje się nie byle jaka gra. Warto więc zwrócić na nią uwagę i wesprzeć deweloperów, zwłaszcza jeśli chcielibyście zanurzyć się w uniwersum Ghost Theory.

Co istotne, celowo napisałam wyżej o zanurzaniu się, ponieważ immersja odgrywa niebagatelną rolę w mechanice produkcji, opartej na skradaniu oraz eksploracji środowiska. Mianowicie gra tworzona jest z myślą o sprzęcie do wirtualnej rzeczywistości, któremu podporządkowany zostanie nawet interfejs użytkownika. Należy przy tym podkreślić, iż nacisk na realizm obejmuje ponadto możliwość zwiedzenia autentycznych nawiedzonych miejsc. Wcielimy się tu w młodą kobietę o imieniu Barbara, która dołącza do uniwersyteckiej grupy, zajmującej się badaniem zjawisk paranormalnych. Jak łatwo przewidzieć, owa praca pozwoli nam skorzystać z różnych przyrządów, przydatnych w obcowaniu z nadnaturalną aktywnością (np. lampa UV, miernik EMF czy wahadełko). Oprócz tego, nasza podopieczna dysponować ma darem jasnowidzenia, dzięki któremu zobaczymy scenki retrospekcyjne, związane z historią badanych obiektów. Rzecz jasna nie zabraknie samych duchów, a te z kolei nie będą zachwycone faktem, iż ktoś myszkuje im pod nosem.


Nie ukrywam, iż mocno kibicuję temu projektowi. Zainteresowałam się Ghost Theory jeszcze przy okazji poprzedniej kampanii crowdfundingowej – wtedy to napisałam zapowiedź gry i opublikowałam ją na łamach portalu Save!Project. Jeśli chodzi o bieżącą zbiórkę, koniecznie sprawdźcie nową witrynę na Kickstarterze, gdzie znajdziecie więcej informacji dotyczących planów Dreadlocks Ltd. Deweloperzy potrzebują przynajmniej 50 tysięcy funtów, aby udało im się zdobyć wymagane środki finansowe. W momencie publikacji mojego wpisu do końca kampanii pozostało ponad 20 dni, a na koncie jest już prawie 15 tysiaków, co nie stawia autorów na straconej pozycji. Jak jednak zaznaczają sami twórcy, podstawowy cel, równy 50 tysiącom funtów, jest absolutnym minimum, niezbędnym do utrzymania projektu przy życiu. Platformy, na jakich ma pojawić się owa produkcja, to komputery z systemami Windows, Mac OS i Linux, a także konsole PlayStation 4 oraz Xbox One.


Goetia – premiera gry
Tym razem powracam do klasycznych przygodówek, jednocześnie pozostając w temacie paranormalnych zjawisk. Otóż 14 kwietnia miała miejsce premiera point and clicka pt. Goetia, pozwalającego pokierować poczynaniami ducha niejakiej Abigail Blackwood. Produkcja została stworzona przez francuskie studio Sushee i wydana w ramach programu Square Enix Collective, któremu przyświeca idea wspierania sekcji indie. Fabuła Goetii zabierze nas do Anglii roku 1941 – do czasów, gdy główna bohaterka nie żyje od blisko 40 lat. W trakcie rozgrywki zwiedzimy rodową posiadłość Abigail – Blackwood Manor, wraz z okolicami owej posesji.

Zadanie gracza polega tutaj na odkrywaniu tajemnic, związanych z losem, jaki spotkał rodzinę protagonistki. W realizacji tego celu niewątpliwie przydadzą się zdolności panny Blackwood, wynikające z jej obecnego, niematerialnego stanu. Dziewczyna wygląda, delikatnie mówiąc, niepozornie, bo jako duch występuje pod postacią malutkiej, jasnej kulki. Niemniej taka forma gwarantuje jej swobodne poruszanie się po terenie, a co za tym idzie – Abigail potrafi przenikać przez drzwi, ściany oraz sufity. Wprawdzie ze zrozumiałych powodów nie może wziąć przedmiotów do rąk, lecz posiada umiejętność manipulowania obiektami poprzez opętanie pożądanych rekwizytów. Goetia figuruje w ofercie Steama, gdzie premierowa cena sugerowana została ustalona na 14,99 euro.



Everybody’s Gone to the Rapture wkracza na PC
Coś ten 14 kwietnia dość obfity pod kątem przygodowych premier, bo wtedy też na Steamie pojawiło się pecetowe wcielenie gry Everybody’s Gone to the Rapture od studia The Chinese Room, odpowiedzialnego za Dear Esther oraz drugą część Amnesii (o podtytule A Machine for Pigs). Co prawda stawiająca na eksplorację produkcja zadebiutowała już w roku 2015, lecz wyłącznie na konsole PlayStation 4, spotykając się wówczas z przychylnym przyjęciem ze strony branżowej prasy. Jeżeli jesteście zainteresowani zakupieniem owego tytułu, steamową kartę produktu znajdziecie pod tym adresem. Potem wystarczy wysupłać niecałe 20 euro i gra będzie wasza.



Co z grą Sherlock Holmes: The Devil’s Daughter?
Spokojnie, nowa odsłona serii o przygodach najsłynniejszego brytyjskiego detektywa ma się dobrze, tyle że zalicza obsuwę. Szczęśliwie dla graczy niewielką, gdyż z końcówki maja na pierwszą połowę kolejnego miesiąca, a konkretnie na 10 czerwca bieżącego roku. Tego właśnie dnia produkcja powinna zadebiutować nie tylko na komputerach PC, lecz również na konsolach Xbox One oraz PlayStation 4. W ramach pocieszenia udostępniono zaś kolejny trailer The Devil’s Daugher, który prezentuje nam fragmenty rozgrywki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.