Żartobliwie
można by powiedzieć, iż Flat Kingdom jest swoistą alegorią podstawowych styli
graficznych w grach. Kiedy wirtualna rozrywka raczkowała, trzy wymiary były dla
deweloperów czymś ze sfery marzeń. Później zaś zaczęły wypierać poczciwe 2D,
które jednak nie złożyło całkowicie broni. Wszak ciągle powstają dwuwymiarowe
produkcje, potwierdzające, że obrana droga wizualna okazała się dla nich słusznym
wyborem. Podobnie przedstawia się poniekąd sytuacja tytułowego Płaskiego
Królestwa, które żyło sobie szczęśliwie z dwoma wymiarami, a tu nagle trzeci
bezczelnie się wpycha i panoszy.
Projekt
meksykańskiego studia Fat Panda Games zabierze nas do quasi-papierowej krainy,
gdzie rządzi sprawiedliwy i uwielbiany przez lud król Square. Jak nadmieniłam
we wstępie, ziemie Flat Kingdom są dwuwymiarowe i taki też kształt gwarantuje
mieszkańcom ład wespół z dobrobytem. Co ciekawe, legendy prawią, że kiedyś
działo się tam bardzo źle z powodu szkodliwej dominacji 3D. Kres chaosowi
przyniósł dopiero pewien czarodziej, który stworzył sześć klejnotów,
blokujących trójwymiarową inwazję. I tak odtąd wszystko było cacy, ale do
czasu. Deweloperzy zadbali bowiem o to, by nad magiczną krainą ponownie zebrały
się ciemne chmury. Rzecz jasna w momencie, kiedy do akcji wkroczy gracz.
Skoro
w danej historii pojawiają się klejnoty czy inny skarb bądź potężne artefakty,
często na arenę wkracza również ktoś chętny do „przytulenia” takich precjozów.
We Flat Kingdom rola ta przypadnie zamaskowanemu złodziejowi o imieniu Hex. Gdy
tajemniczy łotr kradnie jeden z magicznych kamyków, równowaga zostaje
zachwiana, a luki w magicznych barierach umożliwiają powrót trójwymiarowego
zamętu. Efekt głębi jak zwykle nie wychodzi królestwu na zdrowie, obejmując
kolejne połacie terenu i zmieniając zwierzęta w agresywne bestie. Mało tego,
Hex nie zadowala się samym klejnotem, gdyż porywa przy okazji księżniczkę Tri.
Aż dziw, że brązowa broda króla z miejsca nie posiwiała od nadmiaru kłopotów.
Twórcom
zaświtała w głowach całkiem zabawna i oryginalna koncepcja, w myśl której
uczyniono 3D złem wcielonym. Nie żebym nigdy nie spotkała się z krytyką trzech
wymiarów, lecz miała ona miejsce w codziennym życiu, stanowiąc element dyskusji
tudzież oceny gier. Moją uwagę zwróciła także rozgrywka, aczkolwiek w zasadzie
otrzymamy kolejny tytuł z popularnego gatunku platformówek. Ale, ale… Autorzy
dodają tutaj coś od siebie, przeszczepiając na grunt tego typu produkcji
mechanikę rodem z gry papier, kamień, nożyce. Mianowicie wcielimy się w
niejakiego Flata – małego zmiennokształtnego bohatera, który dzięki swoim
zdolnościom jest jedynym śmiałkiem zdolnym do powstrzymania zła. Zamiast lać
wrogów w bardziej tradycyjny sposób, musi się z nimi zetknąć, przybierając
uprzednio prawidłowy kształt na zasadzie przeciwieństw (koło, trójkąt lub
kwadrat). Dla przykładu kulisty Flat będzie miał przewagę nad wolniejszymi
kwadratami, podczas gdy ostry trójkąt lepiej poradzi sobie z delikatniejszymi
krągłościami.
Taktyka
operowania kształtami posłuży nam nie tylko przy walce z oponentami (zarówno z tymi
pomniejszymi, jak i ogromnymi bossami), lecz również przy pokonywaniu
pozostałych przeszkód, z zagadkami środowiskowymi na czele. W trakcie rozgrywki
pojawią się ponadto misje poboczne, a także możliwość zdobycia ulepszeń, które
pozwolą dotrzeć do niedostępnych wcześniej miejsc. Nasze zmagania zostaną natomiast
oprawione w kolorową i przyjemną dla oka grafikę 2,5D. Jak zasygnalizowałam
wcześniej, poszczególne elementy otoczenia przypominają dekoracje, które
wycięto z papieru. Opublikowane w sieci melodie pozwalają z kolei być spokojnym
o jakość warstwy muzycznej. Dodam, iż za ścieżkę dźwiękową odpowiada Manami
Matsumae. Ta japońska kompozytorka zdążyła wyrobić sobie renomę w branży, mając
na swoim koncie soundtracki do takich projektów jak Mega Man czy Shovel Knight.
Chociaż
do premiery zostało jeszcze kilka dni, już teraz łatwo zauważyć, że ekipie z
Fat Panda Games nie brakuje ciekawych pomysłów. Owszem, po części szykuje się
kolejna opowiastka o ratowaniu świata przed zakusami czarnych charakterów oraz
samotnym bohaterze, który stanie do pozornie nierównej walki z liczniejszymi i
potężniejszymi wrogami. Niemniej dostrzegam we Flat Kingdom to przysłowiowe coś,
co ze sporą dozą prawdopodobieństwa pozwoli wyróżnić się wśród innych tytułów.
Oczywiście pod warunkiem, że fajne idee zostaną przełożone na satysfakcjonujące
wykonanie. Tego będzie można dowiedzieć się już od 7 kwietnia, kiedy to gra
zadebiutuje na platformie Steam w wersji na komputery PC i Mac.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.