Stwierdzenie, że
po kimś bądź po czymś pozostały jedynie wspomnienia, nabiorą w grze Empathy
dosłownego znaczenia. Produkcja, której tworzeniem zajmuje się młode sztokholmskie
studio Pixel Night, zabierze nas bowiem do surrealistycznego uniwersum, gdzie panują
emocje wraz z echem minionych dni.
Jakkolwiek
enigmatycznie to zabrzmiało, totalne oderwanie od rzeczywistości nie leżało u
podstaw tego nietypowego świata. Niewykluczone, iż kiedyś wyglądał on bardzo
podobnie do naszej szarej codzienności. Otóż uniwersum, do jakiego zapraszają
graczy deweloperzy ze Szwecji, ucierpiało na skutek niesprecyzowanej
katastrofy. Ów kataklizm doprowadził do upadku społeczeństwa, a pozostałościami
po dawnych mieszkańcach są właśnie ich wspomnienia i emocje. Co więcej, nabrały
one rzeczywistych kształtów…
Jakie
w tym wszystkim jest miejsce dla gracza? Nasz cel to wędrówka, ale nie tylko. Przemierzając
surrealistyczne środowisko, spróbujemy znaleźć odpowiedzi na dręczące nas
pytania odnośnie takich kwestii jak przyczyna i rodzaj tajemniczej katastrofy,
los nieobecnych ludzi czy prawdziwa natura zjawisk, które powinny istnieć
wyłącznie w sferze umysłu zamiast w formie swoistych samodzielnych bytów.
Poskładanie całej historii poniekąd da też szansę na przywrócenie otoczenia do
poprzedniego stanu oraz zapobieżenie dalszej zapaści, bo, tak, sytuacja może
się jeszcze bardziej pogorszyć i w konsekwencji nie będzie już niczego.
Dziwnie
rysuje się fabuła tej gry, nie ukrywam. Niemniej w owej zagadkowości jest zarazem
coś interesującego i wyróżniającego Empathy na tle bardziej tradycyjnych
opowieści. Scenariusz nie odegra tu marginalnej roli, a wręcz przeciwnie,
zwłaszcza że produkcję opracowują ludzie rozmiłowani w tytułach kładących
nacisk na warstwę fabularną. Członkowie zespołu deweloperskiego są także fanami
eksploracji, w związku z czym czeka nas ponadto sporo spacerowania. Jako że
autorzy projektu obiecują oryginalną narrację wraz z brakiem tzw. trzymania
gracza za rękę, podróż raczej nie odbędzie się ściśle wytyczoną ścieżką. Owszem,
wraz z naszymi postępami odblokują się nowe obszary do zbadania. Jednakże według
zapowiedzi twórców, już sama eksploracja ma stanowić wyzwanie, co mnie
osobiście nasuwa skojarzenia z pewną dowolnością w obrębie zwiedzania i
kolejności zdobywania informacji o otaczających nas realiach.
Jak
wiadomo, empatia to zdolność współodczuwania, rozumienia myśli oraz potrzeb
innych ludzi. I czyś takim w zasadzie przyjdzie nam zająć się w pozycji
autorstwa Pixel Night. Przemierzanie świata zbudowanego ze wspomnień oraz
stanów ducha pociągnie za sobą odkrywanie rzeczy pochodzących z cudzej pamięci.
Skrawki historii, którą na ich podstawie złożymy do przysłowiowej kupy,
przedstawią zatem poszczególne wydarzenia z wielu perspektyw. Wgląd we wspomnienia
oraz emocje nie sprowadzi się wyłącznie do biernej obserwacji, ponieważ dokonamy
też na nich manipulacji i rozwiążemy różne zagadki. Co istotne, Empathy
zaoferuje widok FPP i będzie należeć do szeroko pojętego gatunku gier action
adventure. Wobec tego nieuniknione wydają się momenty, gdzie trzeba
zademonstrować swoją zręczność. Mimo wszystko liczę, że producenci nie
przeholują z tym elementem ani nie „ubarwią” zabawy irytującymi minigierkami
(tak, na ciebie patrzę Cradle).
W
trakcie rozgrywki przemierzy scenerię rodem z dziwacznych snów, której nie
można odmówić specyficznego uroku ani artystycznego podejścia. Już teraz nie
trzeba więc martwić się tym, czy grafika dostatecznie podkreśli surrealistyczny
klimat produkcji. Oby tylko pozostałe aspekty zagrały, a interesujące pomysły
przełożyły się na satysfakcjonujący gameplay. Tego w przyszłym roku dowiedzą
się posiadacze komputerów PC, bo na tę platformę zapowiedziano premierę
Empathy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.