czwartek, 31 marca 2016

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #6


Święta, święta i po świętach… Wielkanocne pisanki zjedzone, a kolejne porcje jaj można pałaszować bez konieczności nakładania im swoistego makijażu. A co ciekawego wydarzyło się lub niedługo nastąpi w świecie przygodówek? Poniżej kilka ciekawych przykładów.

Na łamach blogowego przeglądu wspominałam już o grze Deponia Doomsday, czyli nowej części cyklu, który paradoksalnie miał być trylogią, a nagle doczekał się czwartej odsłony. Napomknęłam też wtedy o polskiej edycji pudełkowej od Techlandu, której kazano spodziewać się jakiś czas po światowej premierze, przypadającej na 1 marca bieżącego roku. Dziś wracam do tego tematu, gdyż pomału nadchodzi termin biało-czerwonego debiutu „czwóreczki”. Wstępnie miał to być 7 kwietnia, lecz ostatecznie doszło do lekkiej obsuwy na 14 kwietnia 2016 roku. Sugerowana cena wydawcy to 59,99 zł, aczkolwiek w różnych sklepach można składać promocyjne zamówienia przedpremierowe. Maniaków kolekcjonowania informuję, że w pudełku znajdziemy nie tylko „gołą” grę, ale i plakat, artbook oraz płytkę z soundtrackiem w formacie audio. Co z samą przygodówką? Nie tak dawno temu testowałam wersję angielską, więc wiem, że to solidny produkt (więcej szczegółów w recenzji mojego autorstwa, napisanej dla serwisu Save!Project).


Również 14 kwietnia, Techland i pudełko z przygodówką, tyle że przerzucamy się teraz na horror w klimatach science fiction. STASIS, bo o tym tytule mowa, co prawda już od ubiegłego roku sprzedawano w polskiej wersji językowej, lecz jedynie drogą dystrybucji cyfrowej. Niedługo zaś produkcja zawita na półki rodzimych sklepów, kusząc jednocześnie całkiem atrakcyjną ceną, wynoszącą 39,99 zł. Fabuła, która traktuje o tajemnicach pewnego statku kosmicznego, także zapowiada się apetycznie. A skoro gra reprezentuje gatunek grozy, prawdopodobnie potrafi wywołać przysłowiowe ciary na plecach. Jako że nie miałam dotąd styczności z tym izometrycznym point and clickiem, prędzej czy później nie omieszkam sprawić sobie własnego egzemplarza w formie fizycznej. Ciepłe opinie ze strony prasy i graczy pozwalają mi przypuszczać, że nie pożałuję ewentualnej inwestycji.


Nie opuszczając sfery grozy, przeniesiemy się tym razem do współczesności. W takich oto bliższych nam czasach, a konkretnie na pokładzie luksusowego statku wycieczkowego, osadzono akcję produkcji NightCry, znanej też pod dłuższym tytułem Project Scissors: NightCry. Gra ma być połączeniem point and clicka z survival horrorem, gdzie, obok typowych dla klasycznych przygodówek zadań, znajdziemy tzw. tryb ucieczki, zgodnie z nazwą zmuszający do zwiewania przed nożycowatym stworem Scissorwalkerem. Więcej na temat koszmarnego rejsu pisałam w zapowiedzi, która w ubiegłym roku zasiliła bazę artykułów portalu Save!Project. Zainteresowanych lekturą tekstu odsyłam pod ten adres, natomiast chętni do zakupienia NightCry powinni zerknąć na steamową kartę produktu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.