Arttifex Mundi nie
próżnuje, wzbogacając producencko-wydawnicze portfolio o kolejną udaną pozycję
dla fanów gatunku HOPA. Tym razem polska firma proponuje odbiorcom projekt
autorstwa zewnętrznego studia Sunward Games z Węgier. A mowa o grze Endless
Fables: Klątwa Minotaura, która, jak słusznie sygnalizuje tytuł, sięga po
zasoby greckiej mitologii.
Ściślej
rzecz ujmując, deweloperzy biorą na tapetę opowieść o Minotaurze, aby pokusić
się o reinterpretację tej historii oraz próbę dopowiedzenia ciągu dalszego.
Właściwa akcja produkcji startuje w paryskim muzeum, a stan pobliskiej Wieży
Eiffela, która jest akurat w trakcie budowy, wskazuje, iż mamy końcówkę XIX
wieku. Tam bowiem zastajemy główną bohaterkę gry – Pamelę Cavendish. Naszą
protagonistkę poznajemy w momencie, kiedy prowadzi prezentację na temat
odkrycia, dokonanego przez swojego kolegę – dr Roberta MacNamarę. Znalezisko
nie byle jakie, bo chodzi o Nić Ariadny. Autentyczność takiego rekwizytu może
solidnie wstrząsnąć archeologicznym światkiem, gdyż automatycznie nasuwa
przypuszczenie, że pozostałe elementy słynnego mitu również są czymś więcej niż
jedynie wytworem ludzkiej wyobraźni.
Gracz kontra ci
źli
Tak
się niestety składa, że w dniu prelekcji na terenie muzeum przebywa także grupa
podejrzanych, zakapturzonych typów. To członkowie tajemniczej sekty, którzy,
owszem, wierzą w prawdziwość mitycznych podań. Zważywszy jednak na ich zamiary,
byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby nie zawracali sobie głowy tego rodzaju
sprawami. Jak się okazuje, pragną przywrócić Minotaura do pełni sił witalnych,
dzięki czemu potwór mógłby swobodnie hasać po ziemskim padole. Na dokładkę,
rozglądają się za potomkami Ariadny, co też nie wróży nic dobrego. Wszak
podstępnej organizacji raczej nie jest na rękę obecność ludzi, w gronie których
figuruje Wybraniec, zdolny pokonać rogatego stwora. Bynajmniej nie popsuję
nikomu niespodzianki, zdradzając tożsamość owej osoby. I to nie tylko dlatego,
że scenariusz odsłania przed nami stosowne karty już po paru minutach zabawy. Nietrudno
przecież zgadnąć, iż rola ta spadnie na barki grywalnej postaci, czyli panny
Cavendish.
Fabuła
Endless Fables wpisuje się w dobre casualowe tradycje, przez które rozumiem wykorzystanie
popularnych wątków do opowiedzenia ciekawej i przyjemnej w odbiorze historii.
Jako że w dzieciństwie zaczytywałam się „Mitami starożytnej Grecji” Roberta
Gravesa, spory atut stanowi dla mnie czerpanie z wierzeń dawnych Greków.
Wiadomo – nie uświadczymy stricte encyklopedycznych informacji, lecz dostaniemy
swoistą wariację, która pozwoli sympatykom takiej tematyki wychwycić różne
znajome akcenty. Sam początek wzbudza natomiast lekkie skojarzenia z
awanturniczo-archeologiczną przygodą, ponieważ francuski incydent skutkuje
brawurową podróżą w miejsce wykopalisk na Krecie. Niemniej wkrótce potem
perypetie Pameli skręcają bardziej w rejony fantasy, czego nie uważam za złe
posunięcie. Otóż twórcy zgrabnie przenoszą nas na pewną magiczną wyspę, która,
skryta przed niepożądanymi oczami, jest domem dla takich istot jak np. syreny,
Meduza czy boski kowal Hefajstos.
Zadania Wybranki
Co
się tyczy mechaniki, postawiono na sprawdzone pożenienie point and clicka z wyszukiwaniem
ukrytych obiektów, które powinno starczyć na około 3,5 godziny rozgrywki (wynik
obejmuje też bonusowy rozdział z edycji kolekcjonerskiej). Nie zabraknie zatem
rozmaitych zagadek logicznych i ekwipunkowych. Podobnie jak w niejednej
tegorocznej HOPCE, do naszego inwentarza regularnie trafiają graty, które można
oglądać z bliska lub/i łączyć ze sobą. Sceny hidden object pojawiają się tu w
kilku wariantach, nie usiłując przy tym zdominować reszty aspektów zabawy.
Warto równocześnie nadmienić, iż niektóre z owych wstawek można zastąpić
partyjką mahjonga. A jakimi odmianami scen HO zostaniemy w ogóle uraczeni? Zasadniczo
wyodrębniłabym klasyczne listy przedmiotów do wypatrzenia, fragmentaryczne
plansze z częściami większego obiektu oraz takie, które w najsilniejszym
stopniu bazują na interakcjach pomiędzy widocznymi szpargałami.
Klątwa
Minotaura posiada ponadto całkiem interesujący patent, poniekąd wyróżniający
grę wśród licznego grona krewnych. Mianowicie Nić Ariadny nie pełni wyłącznie
czysto narracyjnej funkcji, ale i jest jednym z kluczowych elementów gameplayu.
Kiedy Pamela otworzy urnę, w środku której schowano artefakt, ten wskaże
kobietę jako Wybrankę, zarazem przyzwalając jej na robienie użytku ze swoich
magicznych atrybutów. Rekwizyt oferuje łącznie 3 sukcesywnie odblokowywane moce,
w tym choćby taką, co umożliwia stopienie złota. Rzecz jasna nie wysługujemy
się nimi non stop, lecz są naprawdę fajnym dodatkiem. Szczególnie dobrze wypada
fragment z wędrówką po labiryncie Minotaura, która występuje pod koniec
podstawowej przygody i polega na pomysłowym zastosowaniu wszystkich właściwości
Nici.
Wrażenia z wojaży
Audiowizualna
oprawa produkcji dotrzymuje kroku gatunkowym kanonom, a co za tym idzie – daje
się zapamiętać przede wszystkim w pozytywnym świetle. Muzyka, którą
skomponowano na potrzeby projektu, jest odpowiednio nastrojowa i dopasowana do
przedstawionych wydarzeń. Klimatu nie można odmówić również lokacjom, jak
zwykle wykonanym z przywiązaniem do detali oraz szerokiej palety barw. Na
osobne pochwały zasługuje potraktowanie zaklętej wyspy, gdzie zabawimy
najdłużej, zwłaszcza że ów ląd jest jedynym miejscem akcji w dodatkowym wątku
fabularnym. Bonus, który rozgrywa się tuż po finale „podstawki”, oscyluje wokół
działań, jakie nasza podopieczna przeprowadza w celu odnalezienia Pegaza. Mimo
że wyprawa tropem skrzydlatego konia sprzyjała recyklingowi scenerii, deweloperzy
nie poszli po najmniejszej linii oporu. Zamiast tego przerzucili graczy do
niezbadanego wcześniej regionu wyspy, przygotowując pakiet nowych (i
obowiązkowo bardzo ładnych) plansz. A co z wyglądem postaci? W sumie nieźle,
aczkolwiek gdzieniegdzie napatoczyły się słabsze animacje.
Reasumując,
Endless Fables: Klątwa Minotaura (The Minotaur’s Curse) to solidnej jakości pozycja,
która powinna bez problemu zyskać przychylność wielbicieli gier Hidden Object
Puzzle Adventure. Produkcja generalnie nie wymyśla na nowo koła, ale co
najistotniejsze, potrafi wciągnąć zarówno od strony scenariusza, jak i
mechanizmów rozgrywki. Nie ukrywam, że sporo frajdy sprawiło mi przywdzianie
wirtualnych szat Pameli Cavendish, a poświęcony temu tytułowi czas minął bardzo
szybko. Jeżeli więc utożsamiacie niedzielne granie z dobrą rozrywką i przy
okazji interesujecie się grecką mitologią, radziłabym nie przegapić owocu prac
ekipy z Sunward Games.
Za udostępnienie
egzemplarza do recenzji dziękuję wydawcy – Artifex Mundi.
-----------------------------------------------------------------
KONKURS!
Zgodnie
z tytułem blogowego wpisu, recenzji towarzyszy dziś mały konkurs, zorganizowany
dzięki uprzejmości firmy Artifex Mundi. Do wygrania mam 3 kody do Endless Fables: Klątwa Minotaura (klucze Steam). Aby
zdobyć jedną z gier, należy rozwiązać poniższe zadanie konkursowe:
Napisz, jakim tytułem wyprodukowanym lub/i wydanym
przez Artifex Mundi umilił(a)byś sobie bożonarodzeniowe święta i dlaczego
akurat ta konkretna gra?
Odpowiedź
należy wysłać pod adres crouschynca[małpa]gmail.com
tytułując swojego maila „Konkurs Endless
Fables”. W treści wiadomości, prócz
rozwiązania zadania konkursowego, należy podpisać się jeszcze np. jakąś ksywką lub imieniem, które
podam w przypadku ewentualnej wygranej przy ogłoszeniu wyników. Nagrody trafią
do 3 osób, które napiszą najciekawsze moim zdaniem wypowiedzi.
Konkurs
trwa do 21 grudnia 2016 r., do godziny
19.00.
Regulamin
konkursu:
1.
Konkurs trwa od 16.12.2016 r. do 21.12.2016 r., do godziny 19.00
2.
Prace konkursowe należy wysyłać drogą mailową zgodnie z warunkami uczestnictwa,
pod podany w treści konkursu adres (crouschynca[małpa]gmail.com), do dnia
21.12.2016 r., do godziny 19.00.
3.
Aby wziąć udział w konkursie, należy udzielić odpowiedzi na pytanie konkursowe,
a następnie wysłać ją mailem. W treści wiadomości należy dodatkowo zawrzeć np.
imię lub ksywkę, która będzie podana wraz z ujawnieniem zwycięskich prac. Mail
musi być natomiast odpowiednio zatytułowany.
4.
Zgłoszenia, które zostaną wysłane po zakończeniu konkursu (po upływie podanej
daty i godziny) nie będą brane pod uwagę.
5.
Każdy uczestnik może wysłać 1 zgłoszenie.
6.
Nagrody, które zostały na potrzeby tego konkursu dostarczone przez wydawcę gry,
nie ulegają wymianie.
7.
Wyniki zostaną ogłoszone w oddzielnym wpisie na łamach tego bloga.
8. Zwycięzcy zostaną wyłonieni na podstawie oceny nadesłanych wypowiedzi
konkursowych poprzez wybranie najciekawszych prac.
9.
Mailowe adresy, z których przyjdą zgłoszenia, nie zostaną nigdzie udostępnione.
Służą jedynie celom konkursowym i zostaną wykasowane po zamknięciu konkursu.
A ja właśnie jestem w trakcie przechodzenia tej gry :)
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy w takim razie życzę :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz, ale proszę o podesłanie tej odpowiedzi na adres mailowy podany w treści konkursu, zgodnie z warunkami uczestnictwa. Tak, bym mogła uznać Twoją odpowiedź. Mail musi mieć taki tytuł, jaki napisałam w warunkach („Konkurs Endless Fables”). W samej treści, poza odp. na pyt, wymagane jest też podpisanie się, że to od Ciebie wiadomość. Pozdrawiam.
UsuńKonkurs zakończony, lista laureatów dostępna tutaj: http://crouschynca.blogspot.com/2016/12/endless-fables-klatwa-minotaura-wyniki.html
OdpowiedzUsuń