O darmowym Mushroom
Cats można w zasadzie napisać, że to mała rzecz, a cieszy. Ba, wręcz maciupeńka,
lecz ekstremalnie krótki czas, który potrzebowałam na ukończenie tej gierki, pozwolił
mi przez chwilę odetchnąć i zapomnieć o pewnych zmartwieniach. Z kolei fakt, iż
przejście owego tytułu nie wymaga od odbiorców jakiegokolwiek wysiłku, okazał
się dodatkowym atutem wtedy, kiedy postanowiłam zainstalować produkcję na
dysku. A odpaliłam tę niezależną pozycję w upalny dzień, który – przez duchotę
i wysoką temperaturę – nie sprzyjał zbytnio aktywnościom umysłowym ani
fizycznym.
Projekt,
którego przygotowaniem zajął się Anatoliy Loginovskikh, nie jest nawet grą z
prawdziwego zdarzenia. To prościutkie, acz rzeczywiście sympatyczne klikadełko.
Właściwie nie uświadczymy tu fabuły, oprócz maksymalnie oszczędnego tła, które
– według oficjalnego opisu na Steamie – usprawiedliwia nasze działania
podczas rozgrywki. Mianowicie odwiedzimy pewną kocią społeczność, żyjącą sobie
beztrosko w wielkim i magicznym muchomorze. Tak się akurat składa, że niedługo
nadejdzie tam zima, zaś zwierzaki nie są jeszcze przygotowane na tę porę roku.
Niby miały specjalne czapki od dobrej wróżki, lecz sęk w tym, że zostały
niestety zgubione.
Gameplay
sprowadza się zatem do odnalezienia wszystkich czapeczek i wręczenia ich
poszczególnym kociakom. Przypomina to trochę wypatrywanie ukrytych obiektów,
tyle że mamy do czynienia ze znacznie łatwiejszym wariantem tej i tak już nieskomplikowanej,
bo casualowej formuły rozrywki. Po zabraniu pojedynczego nakrycia głowy, nie
musimy go natychmiast dawać któremuś z mruczusiów. Nie pogubimy się też w tym
zbieractwie, zwłaszcza że mamy licznik w lewym dolnym rogu ekranu, wskazujący
aktualną liczbę posiadanych czapek. Całość starcza natomiast średnio na 3-4
minuty zabawy, a zebranie steamowych osiągnięć stanowi bułkę z makiem.
Ogromna
przystępność, w którą wpisuje się ponadto obsługa przy użyciu jednego przycisku
myszki, sprawia, że na pomoc „grzybowym kotom” mogą śmiało ruszyć nie tylko
spragnieni krótkiego relaksu dorośli, lecz właśnie również młodsi, kilkuletni
gracze. Warto także zwrócić uwagę na przyjemną oprawę audiowizualną, jaka
obejmuje tutaj pocieszne dźwięki oraz cukierkowo-pastelową grafikę w stylu 2D.
Owszem, gra zyskałaby na dorzuceniu kolejnych pomysłów, gdyż temu drobnemu
słodziakowi nie brak potencjału do bycia czymś bardziej złożonym. I to przy
zachowaniu swojego skromnego uroku. Jednakże nie zamierzam nadmiernie utyskiwać
na taki stan rzeczy, skoro mowa o produkcie udostępnianym bez żadnych opłat.
rzekłabym że to słitaśne:D
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej, krótkie, acz bardzo urocze. :)
Usuńmożna sobie na to pozwolić ewidentnie:)
UsuńJaka słodka grafika, aż nie umie się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Również pozdrawiam. :)
UsuńPoziom słodkości u mnie osiągnął maksimum :D
OdpowiedzUsuńGrzybowe kotki <3
Słodkich kotków nigdy nie za wiele. :)
UsuńSłodkości jak wata cukrowa :D
OdpowiedzUsuń