Spędzanie wakacji na wsi to dobry sposób na wypoczynek, aczkolwiek taki cel podróży może nie wypadać równie okazale jak wycieczka do dalekiego i egzotycznego kraju. Jednakże urok tego skromnego – pod pewnymi względami – wyjazdu tkwi właśnie w jego prostocie, co nie znaczy, że nie oferuje on ciekawych doświadczeń. Urlopowicze mogą bowiem bezpośrednio na miejscu dowiedzieć się sporo rzeczy o wiejskim rytmie życia, czerpiąc jednocześnie przyjemność z pobytu na świeżym powietrzu i wśród swojskiej, acz jak najbardziej malowniczej scenerii.
„Wakacje na wsi” to książeczka skierowana do małoletniego grona odbiorców i zarazem jedna z odsłon serii o Pajączku Kędziorku, za której warstwę tekstową odpowiada Diana Amft. W tej konkretnej części cyjku, autorka wysyła młodziutkiego protagonistę i jego najbliższą rodzinę do wiejskiego gospodarstwa. Dotarłszy na miejsce, główny bohater czym prędzej przystępuje do zwiedzania okolicy, gdzie spotyka nie tylko lokalnych reprezentantów pajęczej braci, lecz także inne stworzenia, w tym np. owce, krowy czy psa. Co więcej, Kędziorek – jak przystało na ciekawą świata istotkę – ochoczo chłonie rozmaite informacje, dotyczące oczywiście bieżącego otoczenia.
Podczas lektury młodociani czytelnicy są zatem niejako oprowadzani po farmie, towarzysząc tytułowemu pajączkowi w kształcącym spacerze po kolejnych partiach gospodarstwa. Tak oto omawiana publikacja serwuje krótki i prosty, acz równocześnie obrazowy wgląd w rustykalne realia, który zaznajamia dzieci z garścią ciekawostek o tamtejszych zwyczajach i obowiązkach. Czym jest siano? Dlaczego świnie tarzają się w błocie? O czym musi codziennie pamiętać kogut? Odpowiedzi na te i kilka innych pytań udziela przedstawiona tutaj historia. Ponadto, niewątpliwie cieszy fakt, iż takiego rodzaju informacje zostały płynnie wplecione do fabuły, stanowiąc jej integralną część.
Kluczową rolę w pozytywnym odbiorze tej niedługiej książeczki odgrywają też piękne i hojnie przystrajające tekst ilustracje, które wyszły spod ręki Martiny Matos. Kędziorek wprost rozbraja przemiłą aparycją, a jego duże i słodkie oczęta sprawiają, że wystarczy jedno spojrzenie, by polubić tego pociesznego protagonistę. Ujmującego wyglądu nie można również odmówić pobratymcom pierwszoplanowego bohatera ani pozostałym zwierzętom, które pojawiają się na kartach owej pozycji. Co ważne, te sympatyczne postacie umieszczono na ładnie odmalowanej scenerii, obejmującej przede wszystkim zielone łąki i elementy wiejskiej zabudowy. Dodam, że użyta paleta barw została zdominowana przez jasne kolory, które to wzbudzają przyjemne skojarzenia ze spokojnym odpoczynkiem z dala od miejskiego zgiełku.
Reasumując, „Pajączek Kędziorek. Wakacje na wsi” to solidny przykład literatury dla najmłodszych, którzy są jeszcze w trakcie stawiania pierwszych kroków, jeśli chodzi o przygodę z czytaniem. Mamy tu wszak przesłodkiego głównego bohatera, sympatyczny skład postaci na dalszym planie, a nad całością roztacza się sielska atmosfera. Do tego przystępna treść została zgrabnie uzupełniona garścią edukacyjnych akcentów i bogato zilustrowana. Ci, którzy szukaliby więc takiego rodzaju lektury dla milusińskich, zdecydowanie powinni zwrócić uwagę na ową publikację, gdyby np. natknęli się na nią w bibliotece.
-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Pajączek Kędziorek. Wakacje na wsi
Tytuł oryginalny: Die kleine Spinne Wderlich. Ferien auf dem Bauernhof
Autor: Diana Amft
Ilustracje: Martina Matos
Wydawnictwo: Debit
Liczba stron: ok. 28
Najmłodsi czytelnicy na pewno będą zachwyceni. :)
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej. :)
UsuńKolejna urocza książeczka, której nie znałam. Myslę, że córce by się spodobała
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że Twoja córka byłaby zadowolona z lektury. :)
UsuńTo musiała być niezapomniana lektura. Swoją drogą - czasem pisywałem bajki. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubię bajki, więc zaciekawiłeś mnie swoimi literackimi próbami w tej materii. Również pozdrawiam. :)
UsuńOch uwielbiam takie książeczki. Te o zwierzętach na farmie szczególnie.
OdpowiedzUsuńPewnie więc Tobie również spodobałaby się taka książka. :)
UsuńOstatnio czytałam Wydrę zwaną Kamyczkiem. Czuję, że to podobny klimat.
Usuń:)
UsuńAle boskie wydanie ❤
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba. :)
UsuńFajna propozycja książkowa dla przyszłych czytelników, takich dobrych i stałych.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjakie to pocieszne:D
OdpowiedzUsuńZwłaszcza tytułowy pajączek. :)
Usuńkiedyś na studiach rysowałam pajączki koleżankom w notatkach hahaha:D
UsuńTeż robiłam różne malunki w zeszytach itp, acz w swoich. :D
UsuńBardzo fajna książeczka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Również pozdrawiam.
UsuńMojej córce marzą się właśnie wakacje na wsi :) Książeczka zapowiada się bardzo ciekawie. Rozejrzymy się za nią.
OdpowiedzUsuńTo nie jest nowość wydawnicza, ale może gdzieś sie trafi na promocji. Ewentualnie w bibliotekach można zobaczyć. Sama właśnie czytałam egzemplarz biblioteczny. :)
UsuńMyślę,że mojej małej chrześniaczce Chloe by się spodobała <3
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że tak, bo to bardzo ładna książeczka. :)
UsuńMyślę, że za jakiś czas sprezentuję tą książkę bratankowi męża, bo lubi tego typu historie. Póki co jest na nią jeszcze nieco za mały i raczej podsuwam mu książeczki o Puciu oraz Jano i Wito
OdpowiedzUsuńNie jest to nowość wydawnicza, ale może da się ją gdzieś upolować np. na wyprzedaży. :)
Usuń