środa, 24 listopada 2021

"Umysł zabójcy", Mike Omer - recenzja

 


Jakim tokiem rozumowania kierują się seryjni mordercy? Jak funkcjonują ich zwyrodniałe umysły? Dokładne odpowiedzi na takie pytania nierzadko pozostają dla nas zagadką, mimo że skłaniają do ogólnych rozważań na temat potworów w ludzkiej skórze. Są jednak osoby, które wręcz muszą intensywnie szukać wyjaśnień co do tychże kwestii. A robią to dlatego, by móc położyć kres straszliwym zbrodniom i ująć ich sprawców. Tak jak Zoe Bentley, główna bohaterka cyklu autorstwa Mike’a Omera.

 

„Umysł zabójcy” to pierwsza odsłona serii z udziałem wyżej wymienionej Zoe, z zawodu pani psycholog i jednocześnie cywilnej konsultantki w Sekcji Analiz Behawioralnych FBI. Fabuła debiutanckiego tomu kręci się zaś wokół morderstw, do jakich dochodzi na terenie Chicago. Psychopata, któremu prasa nadaje przydomek Pętlarz z Zakładu Pogrzebowego, zabija młode kobiety, balsamuje ich ciała, a następnie podrzuca do miejsc publicznych. Co gorsza, zwłoki ustawia tam w takich pozach, że na pierwszy rzut oka wyglądają niczym żywe. Wprawdzie lokalna policja prowadzi oczywiście śledztwo w tej sprawie, lecz FBI przysyła też do pomocy dwoje swoich ludzi. A są nimi agent Tatum Gray i właśnie panna Bentley.

 

Poszukiwania zbrodniarza, którego wynaturzone motywy skłaniają do balsamowania swoich ofiar, okazały się trzymającą w napięciu lekturą. Jak przystało na taką tematykę, fabuła pozwala odbiorcom poczuć atmosferę wyścigu z czasem, będącą wszak nieodłącznym elementem historii o tropieniu wyjątkowo niebezpiecznych ludzi. A w okolicach finału akcja słusznie zbliża się do swoistego apogeum. Ponadto, policyjne dochodzenie wiąże się tu z regularną analizą dowodów i poszlak, włącznie z powtórnym ich rozpatrywaniem. Niemniej nawet wtedy, kiedy służby prawa wracały do pewnych rzeczy, nie odbierałam takich scen jako zbędnych powtórek, gdyż zarazem rzucały nowe światło, a co za tym idzie – przynosiły kolejną porcję informacji i tropów.

 

Wspomnieć należy, że tytułowy umysł zabójcy można poniekąd rozpatrywać na różnych płaszczyznach. Po pierwsze, przypominam, że to klucz do rozgryzienia i dorwania sprawcy. Niejako trzeba przecież wniknąć w jego myśli, które z wiadomych przyczyn stają się w książce przedmiotem policyjnych analiz. A w szczególności pragnie wskoczyć do głowy niemilca Zoe, będąca de facto ekspertką od czysto psychologicznych aspektów śledztwa. Po drugie, autor pokusił się o obecność rozdziałów, w których trzecioosobowa narracja przyjmuje punkt widzenia czarnego charakteru. Dzięki takowemu zabiegowi możemy dowiedzieć się, jak on sam postrzega swoje zbrodnicze dzieło i jak skrajnie wypaczony jest jego pogląd na pewną sferę ludzkiego życia.

 

Skoro już napomknęłam o tym, komu narracja udziela tutaj głosu, warto dodać, że takich osób jest w powieści pana Omera więcej. Prócz zabójcy, mamy bowiem fragmenty napisane z perspektywy Zoe i Tatuma, a także pojedyncze sekcje, czyniące chwilowy skok do pewnych epizodycznych postaci. Prym wiedzie natomiast panna Bentley, jeśli chodzi o liczbę stron. Mało tego, dostajemy też rozdziały o przeszłości psycholożki. Zoe, jako 14-letnia dziewczyna, styka się wówczas ze wstrząsającymi morderstwami w swoim rodzinnym miasteczku Maynard. Owe retrospekcje, skądinąd bardzo ciekawe, pozwalają zrozumieć, jak dawne przeżycia wpłynęły na protagonistkę i dlaczego znajduje się obecnie w takim, a nie innym punkcie. Poza tym, wydarzenia, o których to traktują partie skupione na jej nastoletnich latach, w intrygujący sposób upomną się o swoje w teraźniejszości.

 

Gwoli ścisłości, dominacja Zoe bynajmniej nie oznacza, że sylwetka jej zawodowego partnera została słabiej wykreowana. Wręcz przeciwnie, oboje są wyrazistymi personami, przez co czasami trochę żałowałam, że Tatumowi nie poświęcono ciut więcej miejsca. Niewątpliwie interesująco wypada wątek ich współpracy. Co prawda relacje kluczowych bohaterów nie są pozbawione zgrzytów (szczególnie w początkowej fazie utworu), lecz wraz z rozwojem fabuły, protagoniści nawiązują porozumienie, darząc się uznaniem odnośnie do posiadanych kompetencji. Każde jest zresztą dobre w swym fachu, choć kobieta nie znosi pisania raportów i biurokracji ogółem, a jej kolega ma na koncie problemy z przestrzeganiem protokołu. W przypadku samego pana Graya doceniam także wątek ekscentrycznego dziadka Tatuma o imieniu Marvin, gdyż z powodzeniem spełnia on funkcję humorystycznego przerywnika.

 

Podsumowując, moje pierwsze spotkanie z twórczością Mike’a Omera i cyklem o Zoe Bentley zdecydowanie mogę uznać za udane. „Umysł mordercy” to bardzo sprawnie przyrządzona rozrywka, która powinna zaangażować fanów wszelkiej maści kryminałów oraz thrillerów. Przyznam, że przedstawiona historia mocno mnie wciągnęła, przykuwając uwagę od pierwszej do ostatniej kartki. Z kolei zawarta w końcówce furtka, która to dotyczy pewnej istotnej dla Zoe kwestii, sprawia, że człowiek chciałby szybko sięgnąć po drugi tom.

 

 

 

-------------------------------------------------------------------

Tytuł polski: Umysł zabójcy

Tytuł oryginalny: A Killer's Mind

Autor: Mike Omer

Wydawnictwo: Świat Książki

Liczba stron: 456

 

 

26 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Warto ją poznać, a przynajmniej pierwszy tom, bo na razie tylko ten przeczytałam :)

      Usuń
  2. Też nie znam tej serii, i raczej sobie chyba odpuszczę, chociaż recenzja bardzo rzetelna :) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie ostatnio brakuje mi jakiejś thrillerowej rozrywki a Ty tu zachwalasz i to w sumie serię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalszych tomów jeszcze nie czytałam, ale ten jest bardzo dobry wg mnie. :)

      Usuń
    2. jak mi się napatoczy to zdecydownie przeczytam

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona, jak książka wpadnie w Twoje ręce. Ja muszę zabrać się za inne książki autora.

      Usuń
    4. jeśli polecasz - to na bank dobre :)

      Usuń
    5. Zawsze najlepiej przekonać się samodzielnie, bo nie ma 100% pewności, że do dwóch osób tak samo przemówi dany utwór, ale mam nadzieję, że Tobie również spodoba się ta powieść. Ja jestem bardzo zadowolona i polecam :)

      Usuń
  4. Dobry thriller nie jest zły ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam twórczości tego autora, ale myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że tak, skoro też lubisz tego typu powieści :)

      Usuń
  6. ewidentnie moja lektura:D kocham takie klimaty bardzo bardzo

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem bardzo lubię sięgać po kryminały/thrillery, a ta książki wydaje się niezwykle interesująca. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem bardzo zadowolona i uważam, że to naprawdę warta poznania książka dla miłośników takich historii.

      Usuń
  8. Mam ochotę sięgnąć. Lubię książki o psychopatach a tu dużą rolę odgrywa aspekt psychologiczny. Super, że główna bohaterka jest dobrze nakreślona, łącznie z jej przeszłością. Czuję, że ta seria może przypaść mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie się dobrze bawić podczas lektury :)

      Usuń
  9. Ksiażki tego typu baaaardzo lubię, wiec tytuł zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużo jest teraz takich książek o mordercach, ale chętnie je czytam ;)

    OdpowiedzUsuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.