Polska gra survivalowa Mr. Pepper, za której opracowanie odpowiada niezależne studio Rejected Games, doczekała się 3 czerwca tego roku zapowiadanej swego czasu wersji na Nintendo Switch. To kolejna już platforma, na jaką trafił ów tytuł, bowiem wcześniej zawitał on na komputery PC i konsole Xbox (One, Series X/S) oraz PlayStation (4, 5). Wydawcą switchowego wcielenia produkcji jest zaś rodzima firma Ultimate Games S.A. Podobnie zresztą jak w przypadku uprzednio wypuszczonych edycji konsolowych.
Mr. Pepper to pozycja, o której wspominałam niegdyś na blogu. Jednakże w związku z pojawianiem się gry na sprzęcie Nintendo, pozwolę sobie przypomnieć kluczowe informacje na temat tego projektu. Tak na marginesie, mowa o przychylnie odebranej przez społeczność graczy produkcji, gdyż – w momencie publikacji owego wpisu – pecetowa wersja może pochwalić się znaczącą przewagą pozytywnych opinii na platformie Steam, bo wynoszącą aż 84%.
Ta survivalowa pozycja, w której nie brak też elementów craftingu i zarządzania, traktuje z grubsza o tym, że niektórzy wolą być zawczasu przygotowanymi na nadejście najgorszego. Jeśli chodzi o nasze wirtualne alter ego – tytułowego Mr. Peppera, ów jegomość podejmuje aktywne działania, by zapewnić sobie przetrwanie w obliczu ryzyka wybuchu wojny nuklearnej. Stąd główny bohater zakasuje rękawy i przystępuje do budowy własnego podziemnego schronu, pamiętając zarazem o innych potrzebnych do przeżycia rzeczach.
Według oficjalnych informacji, gra może starczyć nawet na ok. 20-30 godzin rozrywki, które poświęcimy na takie czynności jak – przykładowo – handel wymienny z sąsiadami, eksplorację najbliższego otoczenia, wytwarzanie narzędzi, farm i szklarń czy konstrukcję rakiety. Wszystko to przystrojono natomiast pierwiastkami dystopijnej i paranoicznej atmosfery. W każdym razie, chętni, by zaopatrzyć się w ten tytuł na Switchu, nabędą go za pośrednictwem Nintendo eShop.
Kolejna ciekawa gra Julito :-) . Pozdrawiam :-) . Ps. Mam mnóstwo gier na telefonie, ale nie korzystam jeszcze ;-) .
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam :)
UsuńMOjemu mężowi mogłaby się spodobać
OdpowiedzUsuńJeśli lubi taki klimaty, to bardzo możliwe :)
UsuńTotalnie nie moja bajka. Nie przepadam za takimi grami. Bardziej idę w stronę przygodówek takich ja Tomb Rider.
OdpowiedzUsuńCzyli takie action adventure. Tego typu też lubię, włącznie z serią TR :)
UsuńHeh. Wstyd się przyznać ale zatrzymałem się w rozwoju na PS3. Mam parę gier na tę konsolę i jakoś nijak nie mam chęci na zmianę. Czasem łapię się za głowę ile już tych konsol wszelakich zrobiono.
OdpowiedzUsuńNie mniej dla fanów zbierania różnych rzeczy gra wydaje się odpowiednia.
Sama sąsiadka powoli ogranicza swoje działania w kuchni. Chyba za rok nie zrobi już takiej imprezy w domu.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Żaden wstyd. Jak nie masz ochoty pędzić za najnowszymi generacjami konsol i wolisz ograć wpierw to, co masz, to nie ma co się zmuszać. Pozdrawiam :)
Usuńmnie to niestety nie korci
OdpowiedzUsuńSpoko :)
UsuńCześć! O tej grze nie słyszałam wcześniej, ale wygląda naprawdę obiecująco. Chociaż co prawda nie mam Switcha :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam na najnowszy post!
Gra jest też dostępna na innych platformach, w tym na PC. Również pozdrawiam.
UsuńPomysł całkiem spoko :). Nawet bym obczaiła chętnie :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się uda. Oby zatem gra dała Ci frajdę, jeśli się zdecydujesz :)
Usuńhmmm - ciekawa.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń