Wątki odkryć archeologicznych w książkach i filmach zazwyczaj kojarzą mi się z efektownymi historiami, które oferują swoim odbiorcom atmosferę wielkiej przygody, nierzadko też z dynamiczną akcją w pakiecie. Natomiast Brytyjczyk John Preston, autor powieści „Wykopaliska”, obrał zupełnie inny, znacznie bardziej stonowany kierunek. Czy to dobrze? Cóż, odpowiedź zależy od tego, czego szczególnie szukacie zarówno w literaturze ogółem, jak i w takiej, która porusza wyżej wspomnianą tematykę.
Tytułowe wykopaliska dotyczą autentycznych wydarzeń, które miały miejsce w angielskim hrabstwie Suffolk pod koniec lat czterdziestych ubiegłego stulecia. Inspirując się tymże skrawkiem historii, pisarz przenosi czytelników na stanowisko archeologiczne w Sutton Hoo, gdzie pozwala bezpośrednio dojść do głosu kilku postaciom. Basilowi Brownowi – gleboznawcy i archeologu samouku, który zaczął wówczas stosowne prace przy tamtejszych kopcach. Edith Pretty, właścicielce tych terenów, a także młodej badaczce Peggy Piggot, która weźmie udział w wykopaliskach na późniejszym etapie fabuły. W epilogu pojawi się zaś jeszcze inny pierwszoosobowy narrator – syn Edith o imieniu Robert, przy czym jako dorosły już mężczyzna, w latach sześćdziesiątych minionego wieku.
John Preston snuje swoją opowieść w niespiesznym czy wręcz leniwym tempie, nadając całokształtowi obyczajową konwencję. Choć wątek prac archeologicznych odgrywa jak najbardziej istotną rolę, sposób jego poprowadzenia podporządkowany jest specyficznej, intymnej i spokojnej atmosferze utworu. Dlatego też nawet ekscytacja dokonanymi w toku rozkopów odkryciami oraz motyw naukowej rywalizacji nakreślone zostały z pewną powściągliwością. Dodać przy tym należy, że autor nie omieszkuje poruszyć kwestii emocji kluczowych bohaterów, acz również robi to ze sporą dozą subtelności. Z jednej strony, niekiedy miałam wrażenie, że aż za dużą. Z drugiej, doceniam narracyjną konsekwencję i muśnięcie wnętrz protagonistów pierwiastkami niedopowiedzeń. Oprócz tego, warto odnotować fakt, że w tle zarysowane zostały odzywające się jakby z oddali początki II wojny światowej. Słowem, książkowe postacie zachowują świadomość nadciągającego konfliktu zbrojnego na wielką skalę, lecz bardziej liczy się to, co jest tu i teraz.
W związku z powyższym, nie mamy do czynienia z trzymającą w napięciu lekturą, przez co czytelnicza propozycja spod pióra pana Prestona może niektórym wydać się momentami nużąca, zwłaszcza w obliczu braku nagłych zwrotów akcji. Jeżeli jednak sięgacie po kameralne i powoli płynące historie, a w książkach z motywem archeologii nie zależy Wam na stricte przygodowym ujęciu takiej tematyki, „Wykopaliska”, które to trzymają się zdecydowanie z dala od widowiskowości oraz awanturniczej aury, bynajmniej nie muszą być rozczarowaniem. Wprawdzie sama nie zaliczę tejże publikacji, skądinąd dość skromnej objętościowo, do grona moich ulubionych powieści, lecz w ogólnym rozrachunku nie żałuję kontaktu z owym tytułem.
-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Wykopaliska
Tytuł oryginalny: The Dig
Autor: John Preston
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 272
Lubię w sumie Julito takie niespieszne historie. Tytuł sobie zapiszę, jeszcze zastanawiam się nad Legimi, tak - na marginesie. Mam Kindle 3 Paperwhite i Kiano Booky One. A co do serialów Netflixa - oglądałem jedynie fragmenty "The Crown" :-) .
OdpowiedzUsuńWykopaliska to film pełnometrażowy, o ile dobrze pamiętam. Jeszcze go jednak nie oglądałam, podobnie jak serialu The Crown. Pozdrawiam :)
Usuńja bym się nudziła i ziewała... Lubię jak tempo akcji pędzi
OdpowiedzUsuńSpoko :)
UsuńOglądałam film i byłam nim bardzo przejęta, piękna historia. Z chęcią przeczytam książkę:)
OdpowiedzUsuńFilm dopiero przede mną :)
Usuńhmmm - ciekawie to brzmi
OdpowiedzUsuńbyć może więc zaciekawiłaby Cię ta ksiązka :)
UsuńNie słyszałam o tej książce. Generalnie lubię bardziej wartką akcję, ale tego typu książek również nie skreślam :)
OdpowiedzUsuńCzasami warto też zrobić sobie odskocznię od preferowanego repertuaru czytelniczego. Sama tak robię :)
UsuńNajlepiej dla mnie jak akcja rozwija się stopniowo do wielkiego finału. Leniwie płynące historie czasem lubię, chociaż nie wiem czy akurat wybrałbym tę pozycję do czytania.
OdpowiedzUsuńPolecam ten leksykon o Japonii, bo ma interesujące działy. Tak jak napisałem może ten o osobach znaczących coś w historii tego nie był wybitny, to reszta zdecydowanie na tak.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Również pozdrawiam
UsuńNawet mnie zainteresowało.... choć szkoda, że jednak nie jesteś do końca przekonana
OdpowiedzUsuńZawsze najlepiej jednak przekonać się sięgając po daną książkę, ale jeśli człowiek faktycznie ma ochotę :)
UsuńZapowiada się świetna lektura! Chętnie ją przeczytam!
OdpowiedzUsuńmiłej lektury :)
Usuń