Od 2 lutego bieżącego roku posiadacze konsol Xbox One, Xbox Series X/S i Nintendo Switch mogą zapoznawać się bliżej z pierwszoosobową strzelanką retro Downfall. Tego właśnie dnia produkcja, która zawitała wcześniej na pecetowy rynek, zadebiutowała na wyżej wymienionych sprzętach, pozwalając ich posiadaczom urządzać wirtualną rozwałkę na terenie cyberpunkowo-dystopijnej metropolii Crimson City.
Zaprojektowaniem tego tytułu zajęły się polskie zespoły deweloperskie z MGP Studios i Solid9 Studio, a jego wydawcą jest rodzime RedDeer.Games. Twórcy fundują tutaj odbiorcom burzliwą i wręcz psychodeliczną wizję świata, co dodatkowo podkreśla specyficzna oprawa wizualna, bratająca piksele z 3D oraz efektem obrazu rodem ze starych ekranów. Zaprezentowane w grze realia wynikają zaś z wielkiego kryzysu polityczno-ekonomicznego, który doprowadził równocześnie do solidnych roszad na arenie międzynarodowej. Na dokładkę, ludzie zostają na mocy prawa zmuszeni do przyjmowania takich środków farmakologicznych, jakie mają wzmocnić ich skuteczność w praktycznie nieustannej harówce.
Grywalnym bohaterem jest natomiast osobnik, który wiedzie podwójną egzystencję. Za dnia pracuje bowiem w barwach pewnej korporacji, podczas gdy nocą - jako wyjęty spod prawa buntownik – wytycza iście krwawą ścieżkę, by wymierzać prywatną sprawiedliwość. Dynamiczne starcia z licznymi przeciwnikami, wśród których mamy nie tylko straż miejską, ale i lokalnych gangsterów, wymagają przy tym wykazania się sprytem oraz zręcznym używaniem dostępnego oręża. Warto też nadmienić, że rodzimi deweloperzy zaimplementowali system kombosów, który bazuje na stosowaniu medykamentów w celu odpalenia tzw. Trybu Skupienia. Poza tym, jak najbardziej można tu częstować oponentów szczególnie potężnymi kopniakami.
Fabularna warstwa gry odznacza się, według oficjalnych informacji, elementami nieliniowości, obejmującymi podejmowanie różnych decyzji i obecność 12 zakończeń. A jeśli chodzi o inspiracje, dzięki którym doszło do wirtualnych narodzin Project Downfall, to za źródła natchnienia posłużyły m.in. seria gier Hotline Miami czy filmy z cyklu „John Wick”. Wracając do świeżo wydanych edycji konsolowych, nabędziemy je – w zależności od interesującej nas wersji – w sklepie Nintendo (Switch) i na Microsoft Store (Xboksy).
Grafika w sumie robi wrażenie, pozdrawiam Julito .
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam :)
UsuńWygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńMa swój klimat.
UsuńKompletnie nie moje klimaty, takiej formuły gier nie lubie. Ani sama bym nie zagrała, ani nawet popatrzyła😁. Na pewno znajdą się zwolennicy
OdpowiedzUsuńFaktycznie, gra ma specyficzny klimat i nie każdemu się spodoba.
UsuńTym razem propozycja nie dla mnie, ale mojemu M. na pewno by się spodobała :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubi takie specyficzne klimaty, to tak.
UsuńNie do konca mój klimat gry chyba, ale mój takie uwielbia i jak znam zycie będzie grał :-)
OdpowiedzUsuńSkoro takie lubi, to bardzo możliwe.
UsuńGrafika świetna, ale generalnie nie lubię strzelanek. Bardziej by mojej Lenie spasowało.
OdpowiedzUsuń