Pixel artowa platformówka BZZZT, która pierwotnie ukazała się na komputerach PC w ubiegłorocznym listopadzie, wkroczyła na Nintendo Switch z dniem 19 września 2024 r. Posiadacze japońskiej konsoli mogą już więc chwycić za Joy-Cony, by wcielić się w małego, lecz dzielnego i zwinnego robota ZX8000.
BZZZT, o którym niegdyś wspominałam na blogu w jednym ze starszych newsów, to czeski projekt autorstwa Karela Matejki, znanego również jako KO.DLL. W przeportowaniu gry na Switcha pomógł zaś wydawca Cinemax Games. Jeśli chodzi o tło fabularne, akcja produkcji przenosi odbiorców do odległej przyszłości, bo aż do roku 4096. To właśnie wtedy dwoje utalentowanych naukowców – doktor Emily i profesor Norbert – finalizują prace nad tajnym projektem, jakim okazuje się grywalny bohater. Co do przewidzenia, obdarzony niezwykłymi umiejętnościami ZX8000 rychło wykaże się odwagą, zwinnością i innymi talentami w praktyce, zwłaszcza że czeka go ratowanie świata przed szalonym naukowcem Badbertem.
Pod kątem rozgrywki, mamy tutaj do czynienia z pełną akcji platformówką, która stara się oddać ducha tego typu produkcji sprzed lat. Stąd mimo że fabularna otoczka stawia na futurystyczne realia, BZZZT serwuje jednocześnie swoistą wspominkową wyprawę do przeszłości, zwłaszcza w obliczu grafiki i muzyki w stylu retro. Co równie istotne, produkcja ta odznacza się, według oficjalnych informacji, intuicyjnym i precyzyjnym sterowaniem, które sprawia, że działania protagonisty na ekranie mają idealnie pokrywać się z zamierzeniami gracza. Prócz pomniejszych wrogów, na drodze robocika pojawią się też czasem szczególnie mocni bossowie, których pokonanie wymaga zastosowania specjalnych taktyk. Dodam jeszcze, że kolejne etapy nie omieszkają nas poczęstować regularnymi zmianami w obrębie samej mechaniki.
Choć nie zabraknie tu ponoć wyzwań dla hardcorowych miłośników platformówek, to – dzięki zróżnicowanym poziomom trudności – BZZZT powinno także dostarczyć sporo przyjemności tym osobom, które dla odmiany preferują casualowe granie. Osoby, które zainteresowane są owym tytułem w wersji na Switcha, zakupią go natomiast drogą dystrybucji cyfrowej, za pośrednictwem sklepu Nintendo.
Intrygująca grafika, od razu zwróciłem uwagę, pozdrawiam Julito .
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie. :) Dziękuję za komentarz i również przesyłam pozdrowienia. :)
UsuńTym razem chyba dla mnie tak sobie, ale na pewno takim stylem znajdzie swoich fanów :D
OdpowiedzUsuńTakie gry mają swoich zwolenników choćby z uwagi na swoisty wspomnień czar :)
Usuń