niedziela, 19 stycznia 2020

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #187


W ostatnim czasie zawitały na Nintendo Switch tytuły, które to zdobyły wcześniej przychylność posiadaczy innych platform. Gwoli ścisłości, myślę o opowieściach z dreszczykiem Stories Untold, wyciskającym łzy wzruszenia To the Moon i grze pt. Lydia, która łączy emocjonalny wydźwięk z niełatwą w odbiorze tematyką. Tyle w ramach wstępu, a teraz zapraszam na jeszcze kilka innych, przygodówkowych wieści, o jakich postanowiłam dziś napisać nieco szerzej.


Specialbit Studio pracuje nad The Wild Case
Ukrańskie Specialbit Studio, które to pod koniec ubiegłorocznego września wypuściło komediowe Angelo and Deemon: One Hell of a Quest, zajmuje się obecnie tworzeniem kolejnej przygodówki. The Wild Case, bo taki tytuł nadano temu projektowi, będzie pierwszoosobowym point and clickiem z grafiką 2D. Jak pokazują udostępnione przez twórców screeny, oprawa wizualna wykaże dużą dbałość o detale i zostanie zdominowana przez stonowane, acz zarazem wyraźne kolory, wśród których prym wiodą odcienie brązu, przywodząc na myśl dość posępną jesień. Przyznam, że ładnie to wygląda. Scenariusz też zresztą zapowiada się obiecująco – zarówno dzięki miejscu akcji, jak i paranormalnym pierwiastkom. Oto bowiem fabuła poruszy wątek pewnej wioski, ulokowanej w bliskim sąsiedztwie syberyjskich lasów. Jako że po okolicy zaczną plątać się zwierzęta ze święcącymi oczami, osadą zainteresuje się badacz zjawisk nadprzyrodzonych. Na razie nie podano daty premiery The Wild Case, ale za to można już dodawać grę do listy życzeń na Steamie.



Artifex Mundi wydawcą The Secret Order 8
Katowickie Artifex Mundi przygarnęło pod swoje wydawnicze skrzydła następną odsłonę casualowego The Secret Order, w polskiej wersji znanego również jako Bractwo Tajemnic. Return to the Buried Kingdom (Powrót do Smoczego Królestwa), czyli ósme wcielenie serii, zostało opracowane przez producentów poprzednich części – węgierskie Sunward Games. Pozycja ta pozwoli nam ponownie wskoczyć w buty dzielnej Sarah Pennington. Głównej bohaterce przyjdzie tu powrócić do tytułowej krainy, by – co nietrudno przewidzieć – uporać się z tamtejszymi problemami. A nieliche to kłopoty, gdyż stawiające pod znakiem zapytania dalsze istnienie owego królestwa. Mianowicie trzeba położyć kres dziwnym anomaliom i poczynaniom podstępnego nekromanty oraz jego szkieletowej armii. Do wykonywania tejże misji przystąpimy tradycyjnie poprzez zaliczanie scen z ukrytymi obiektami, a także zadań rodem z klasycznych point and clicków. The Secret Order 8: Return to the Buried Kingdom trafi 30 stycznia na platformę Steam (Windows, Mac OS, Linux). Oprócz tego, Artifex Mundi podjęło się wydania „ósemki” na sprzęcie mobilnym z systemami iOS i Android (lista sklepów na oficjalnej stronie wydawcy).



INCANTAMENTUM – karta Steam i zwiastun
Swoją witrynę w sklepie firmy Valve otrzymało INCANTAMENTUM, którego premiera nastąpić ma w 2020 roku. Ponadto, produkcja doczekała się ostatnio promującego ją teaser trailera. Tę pixel artową przygodówkę przygotowuje niezależne studio Cloak and Dagger Games, odpowiedzialne za taką reprezentację gatunku jak przykładowo Sumatra: Fate of Yandi czy Football Game. Co istotne, ów point and click zapowiadany jest jako horror ludowy, dla którego to inspirację stanowią zasoby angielskiego folkloru. Przedstawiona w grze historia skupi się na losach niejakiej Thomasiny Bateman. Tajemniczy list skłoni naszą protagonistkę do odwiedzenia Bewlay, odizolowanej od świata brytyjskiej wioski. Kobieta weźmie tam udział w pracach wykopaliskowych, doświadczając jednocześnie zagadkowych wydarzeń. Stosowna karta produktu znajduje się pod tym adresem, natomiast wcześniej wspomniany zwiastun można obejrzeć poniżej.



Styczniowa premiera Wire Lips
W bieżącym miesiącu ukazał się na komputerach PC trzecioosobowy horror Wire Lips autorstwa AIHASTO, które ma na koncie m.in. utrzymane w klimacie psychologicznej grozy Umfend. Najnowsza propozycja od tego niezależnego dewelopera przydziela odbiorcom rolę dziewczyny o imieniu Leta. Grywalna bohaterka i jej przyjaciółka Lina wybrały się pewnego dnia na spacer po górach, gdzie natrafiły na starą pozytywkę. Rzecz pozornie niegroźną, lecz szybko okazuje się, że najprawdopodobniej skrywającą w sobie coś niebezpiecznego. A to dlatego, iż Lina, która przygarnęła ów rekwizyt, znika niebawem w iście osobliwych okolicznościach. Praktycznie przepada bez śladu, nie licząc jednego zdjęcia oraz nieszczęsnej pozytywki. Lecie nie pozostaje zatem nic innego, jak tylko podążyć tropem sekretów upiornego pudełka. Według oficjalnych informacji, powinno to jej, a właściwie graczom, zabrać około 2 godzin. Chętni, by zaopatrzyć się w Wire Lips, nabędą grę za pośrednictwem serwisu Steam.



Steamowy debiut Dark Hope
W katalogu firmy Valve pojawiło się 17 stycznia Dark Hope: A Puzzle Adventure, które to pierwotnie zadebiutowało na portalu itch.io. Ta niezależna produkcja zaprojektowana została przez amerykańskie Broken Bunny Studios. A czego z grubsza możemy spodziewać się po owym tytule? Logiczno-przygodowej zabawy w steampunkowych realiach, przy czym gracz zostanie uwięziony na terenie ponurego kompleksu laboratoryjnego. Obserwując otoczenie z perspektywy pierwszej osoby, przemierzymy korytarze i sale enigmatycznego obiektu, do czego popychać ma nas chęć znalezienia wyjścia oraz odkrycia odpowiedzi na szereg dręczących pytań. Co szczególnie ważne, nie zabraknie tutaj trudnych łamigłówek czy zagadek środowiskowych, opartych na obsłudze rozmaitych mechanizmów. Ba, twórcy uprzedzają, że podczas skomplikowanej rozgrywki może przydać się robienie notatek. I coś chyba faktycznie jest w tym na rzeczy, skoro ich wirtualne dziecię przyszło na świat pod wpływem fascynacji klasykami pokroju cyklu Myst, wymagającego wszak solidnego wytężania umysłu.  Steamowa witryna Dark Hope dostępna jest pod tym odnośnikiem.

16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. I wydaje się w sam raz na wieczór z dreszczykiem, skoro to produkcja spod znaku grozy. :)

      Usuń
    2. oj tak:D nic tylko się bać i grać:D

      Usuń
    3. :D ja dziś za to czytam kryminały:)

      Usuń
    4. Ja z kolei czytam obecnie powieść przygodową, acz coś z kryminałów też się pewnie niebawem przewinie. :)

      Usuń
  2. Wire Lips na pewno zainteresuje wiele osób :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. The Wild Case brzmi spoko :) chętnie bym zagrała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie kusi ten tytuł, ale na razie trzeba czekać na premierę. :)

      Usuń
  4. The wild case wyglada wspaniale

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam pozytywne odczucia względem tej produkcji. Oby po premierze okazało się, że warto było obdarzyć ów tytuł zaufaniem. :)

      Usuń
  5. Jak ja dawno nie grałam w przygodówki! Kiedyś uwielbiałam, a teraz najzwyczajniej brakuje mi na nie czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, z tym czasem tak jest, że niestety często go brakuje. Niemniej może kiedyś uda się wygospodarować go na tyle, by powrócić choć na trochę do lubianych gier. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.