niedziela, 21 lutego 2021

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #244

 

Kto zechce być sprytniejszy od Ponurego Żniwiarza? A kto zapragnie wstąpić na ścieżkę kosmicznej kariery? Jak będzie wyglądać rzeczywistość roku 5000? I co kryje się pod pewnym łóżkiem? Odpowiedzi na te właśnie pytania udzielają gry, o których to wspominam w niniejszym przeglądzie przygodowych wieści.

 

PRIM na Kickstarterze

Aktualnie trwa kickstarterowa zbiórka funduszy na rzecz ręcznie rysowanej, czarno-białej przygodówki PRIM. Pozycja, której tworzeniem zajmuje się niezależny zespół deweloperski Common Colors pod przewodnictwem Jonasa Fischa, będzie upiorną, acz zarazem uroczą opowieścią, dla jakiej to za źródło inspiracji posłużyły animowane filmy Tima Burtona. Ale nie tylko, bo gra czerpać ma także z greckiej mitologii, książek Terry’ego Pratchetta i przygodówkowych klasyków ze stajni LucasArts. Tytułowa Prim to nastoletnia córka Anioła śmierci – Thanatosa, którą regularnie nawiedza sen o wzywającym pomocy chłopcu. Dziewczyna postanowi zareagować na ten tajemniczy apel, przysparzając w efekcie kłopotów swojemu ojcu. Protagonistce zabroniono bowiem wizyt w Królestwie Żywych, lecz bystra małolata i tak obchodzi ów zakaz, wyściubiając nosa poza Krainę Zmarłych. Zainteresowanych wsparciem gry na Kickstarterze odsyłam na tamtejszą witrynę PRIM. Dodam, że w sieci dostępne jest darmowe demo (do pobrania m.in. przez Steama).

 


Kosmonavtes: Escape Reality już na komputerach

Kosmonavtes: Escape Reality, które dało się uprzednio poznać użytkownikom sprzętu mobilnego, trafiło w drugiej połowie tegorocznego lutego na komputery z systemami Windows, Mac OS i Linux. Produkcja ta jest pierwszą odsłoną cyklu Kosmonavtes autorstwa LKMAD. To logiczno-przygodowa seria z elementami typu escape room, której narracyjna warstwa kręci się wokół ogłoszenia specjalnego programu kosmicznego. Podstawowy cel tego międzygwiezdnego przedsięwzięcia polega na zebraniu drużyny kadetów i wysłaniu ich z misją skolonizowania innej planety. A wszystko to z powodu kurczących się zasobów na Ziemi. Centralną postacią Escape Reality uczyniono natomiast niejaką Valę, która marzy o karierze astronautki. Stąd więc postaramy się podczas tej point and clickowej zabawy o to, by młoda kobieta zasiliła grono kosmicznych kadetów. Grę można zakupić na platformie Steam bądź na portalu itch.io.

 

 

Premiera Mutropolis

Światło dzienne ujrzała 18 lutego przygodówka Mutropolis od madryckiego Pirita Studio, w barwach którego działają Beatriz Gascón i Juan Pablo González. Tytuł ten reklamowany jest jako staroszkolny point and click z nowoczesnym interfejsem, a jego fabuła stawia na lekki klimat oraz formułę detektywistycznej historii w fantastyczno-naukowej polewie. Akcja została zaś osadzona w odległej przyszłości, bo w roku 5000. Prawie nikt nie pamięta wtedy o największych osiągnięciach ludzkości, a także o różnych kulturowych czy technologicznych pamiątkach. Wyjątek stanowią grywalny bohater – Henry Dijon i jego grupa archeologów, którzy na co dzień mieszkają na Marsie, lecz udają się na macierzystą Ziemię – obecnie niezbyt gościnną scenerię, aby odnaleźć oraz ocalić skarby naszej cywilizacji od zapomnienia. Misja naukowców mocno się jednak w międzyczasie komplikuje, czemu winne są knowania staroegipskich bogów i porwanie jednego z członków ekipy badawczej. Produkcja do nabycia w serwisie Steam tudzież na GOGu.

 

 

Darkness Under My Bed, czyli nowy projekt twórcy Bad Dream

19 lutego zameldował się na Steamie surrealistyczny horror Darkness Under My Bed (PC), za którym stoi polski deweloper Desert Fox, posiadający w portfolio serię przygodówek grozy Bad Dream. Najświeższa propozycja tegoż producenta to zrealizowana w minimalistycznym stylu gra o kartonowym, acz iście osobliwym labiryncie pod łóżkiem. Mowa o skomplikowanej sieci mrocznych tuneli, która powstała wiele lat przed właściwą akcją tytułu i jest dziełem pewnego nieszczęśliwego chłopca. Labirynt stworzony został z myślą o uwięzieniu dręczących dziecko potworów, lecz te dalej nękały malca, kradnąc mu zarówno zabawki czy inne przedmioty, jak też nawet wspomnienia. Niemniej nadchodzi w końcu dzień, kiedy wkroczy tam zdalnie sterowany robot, by odzyskać wszystkie niegdyś utracone rzeczy. Co istotne, rozgrywka została podzielona na szereg krótkich misji, zezwalając jednocześnie na swobodną eksplorację. Otóż od samego początku mamy dostęp do większości zadań i możemy je zaliczać w dowolnej kolejności. Steamowa karta produktu mieści się pod tym adresem.

 

 

28 komentarzy:

  1. Wszystkie wydają się być bardzo klimatyczne :) Pozdrawiam i miłego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, również przesyłam pozdrowienia, a także życzę przyjemnego tygodnia. :)

      Usuń
  2. Dawno już nie grałam w gry, a tutaj wszystkie mnie zaciekawiły. :D Najchętniej zagrałabym w którąś grę przygodową. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jak zdecydujesz się na konkretny tytuł, to będziesz zadowolona. :)

      Usuń
  3. Ten surrealistyczny horror brzmi znakomicie. Chętnie zagram. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsza przekonuje :) Głównie ze względu na inspiracje z których ma czerpać ale tez grafika jest świetna (upiorno urocza xD dobre określenie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też przekonują źródła inspiracji. W ogóle cała gra kusi, zwłaszcza że to przygodówka. :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Przyznam, że cieszy mnie taka różnorodność obrębie gier mniej bądź bardziej przygodowych. :)

      Usuń
  6. Ooo wszystkie mnie zaciekawiły, super :)
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  7. uuu ostatni:D na wieczór ^^ i ciary :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grałam w inne gry tego twórcy - we wszystkie części Bad Dream. Ciekawe horrory psychologiczne w surrealistycznym klimacie. Liczę więc, że Darkness Under My Bed również potrafi wywołać niepokojący nastrój. :)

      Usuń
    2. myślę że niepokoju tu nie zabraknie:D

      Usuń
    3. Mam podobne odczucia. :)

      Usuń
    4. to trzeba grać:D najlepiej przy winie dla kurażu^^

      Usuń
    5. Do dna i do przodu, acz nie wiem, czy wtedy nie byłoby problemów z orientacją podczas zwiedzania takiego labiryntu. :D

      Usuń
  8. Druga propozycja gry ciekawie się zapowiada :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kazda z gier w totalnie innym klimacie- mój numer 1 to PRIM- faktycznie klimat filmów Burtona :-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne tytuły, chociaż nie do końca w moim typie. Najbardziej spodobała mi się Kosmonavtes: Escape Reality :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmonavtes wydaje się być bardzo odprężającym tytułem. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.