Sztuka przetrwania na enigmatycznej wyspie i w obliczu napiętych relacji rodzinnych, która staje się udziałem dwóch rozbitków – ojca oraz syna. O tym właśnie traktować ma ciekawie rokująca gra logiczno-platformowa My Father My Son. Co istotne, projekt, nad którym pracuje polskie studio Blinkclick Games z Krakowa, pozwoli nam zarówno pokierować dwiema postaciami naraz w trybie dla pojedynczego gracza, jak też podzielić się rolami głównych bohaterów w lokalnej bądź sieciowej kooperacji. Premierę przewidziano na 2022 rok.
Krakowska ekipa planuje zaserwować tu odbiorcom wciągającą historię w konwencji dreszczowa, a także z elementami dramatu. Tytułowi ojciec i syn wsiadają bowiem na pokład żaglówki, by odbyć razem rejs. Morska podróż miała posłużyć im nie tylko do przeżycia swoistej przygody, lecz również do poprawienia wzajemnych relacji. A to dlatego, że protagoniści oddalili się od siebie po tym, jak niespodziewanie zmarła matka chłopaka. I owszem, wspólna wyprawa dostarczy im niezapomnianych wrażeń oraz okazji do nawiązania lepszego kontaktu. Jednakże bohaterowie na pewno nie wyobrażali sobie przebiegu tej wycieczki w takim kształcie, o jakim ostatecznie zadecydował los. Mianowicie rozpętuje się nagle sztorm, w konsekwencji którego łódka ulega zniszczeniu, a jej pasażerowie lądują na opuszczonej i nieuwzględnionej przez mapy wyspie. Co więcej, po owym tajemniczym lądzie krąży jeszcze dziwna, ciemna postać, która bynajmniej nie wykazuje przyjaznych intencji.
Kluczem do przetrwania w obcym otoczeniu będzie zatem konieczność współpracy, zwłaszcza że nieszczęśni krewniacy mogą liczyć wyłącznie na siebie. Stąd polscy deweloperzy wpadli na pomysł, by zaprojektować mechanikę bazującą na kooperacyjnym rozwiązywaniu zagadek środowiskowych i wspólnym stawianiu czoła napotykanym zagrożeniom. Czy to w przypadku zadań wymagających główkowania, czy też wykazania się zręcznymi palcami. Niezbędne będzie przy tym odpowiednie wykorzystywanie różnic pomiędzy poszczególnymi bohaterami. Otóż ojciec – jako rosły facet – potrafi chociażby popychać ciężkie przeszkody i podsadzać syna. Dla odmiany, młodszy z protagonistów odznacza się drobniejszą budową oraz zwinnością, dzięki którym sprawnie radzi ze wspinaczką, a także z myszkowaniem po wąskich szczelinach. Jak zaś zasygnalizowałam we wstępie, samotne sesje pociągną tutaj za sobą jednoczesne sterowanie obiema postaciami. A jeśli zaprosimy drugą osobę do zabawy na współdzielonym ekranie lub przez sieć, każdy gracz będzie trzymać wtedy pieczę nad jednym z rozbitków.
Orientacyjna data debiutu My Father My Son ustalona została na początek 2022 roku, przy czym w pierwszej kolejności ta przystrojona grafiką low-poly produkcja trafić ma na komputery PC. „Blaszakową” edycję można zresztą dodawać obecnie do swojej listy życzeń na platformie Steam. Natomiast kolejne urządzenia, na jakie zawita ów tytuł, to konsole poprzedniej i najświeższej generacji, czyli PlayStation, Xbox oraz Nintendo Switch. A poniżej podrzucam Wam do obejrzenia zwiastun tej interesującej propozycji.
Bardzo ciekawie zapowiada się ta gra. Ładna grafika;)
OdpowiedzUsuńTeż widzę tu duży potencjał. :)
UsuńThrillery uwielbiam, a ta gra wydaje się bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia. :)
UsuńGra fajnie się prezentuje, aczkolwiek nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Również pozdrawiam. :)
UsuńWidzę, że gra świetna :) Dzięki wielkie za recenzję :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero zapowiedź, bo gra dopiero czeka na swoją premierę. Niemniej również uważam, że tytuł ten bardzo dobrze się zapowiada. :)
UsuńKonieczność współpracy, to zawsze jest ciekawe.
OdpowiedzUsuńOwszem. :)
UsuńWczoraj przed snem wyobrażałam sobie, że wylądowałam na bezludnej wyspie i muszę sobie jakoś poradzić (nie pytaj czemu, lubię tak przed zaśnięciem myśleć o pierdołach xD) może gra dla mnie :D Ciekawy pomysł z tą kooperacją :)
OdpowiedzUsuńMnie też się plączą różne myśli po głowie. :) A co do kooperacji w My Father My Son, skoro będzie można zagrać we 2 osoby, to być może razem z mężem spróbujecie, jeśli będziecie mieli ochotę na ten tytuł. Tyle że na razie trzeba jeszcze czekać na premierę.
Usuń