Nowy odcinek
przeglądu to zarazem pierwszy wpis, jaki pojawia się na łamach bloga w roku
2017. Tak więc tym razem zacznę od okolicznościowych życzeń. Wszystkiego
najlepszego w Nowym Roku! Zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń oraz sukcesów
zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym, szkolnym czy studenckim!
Korzystając z okazji, chciałabym ponadto podziękować Wam za odwiedzanie bloga i
zachęcić do dalszego zaglądania, gdyż kolejnych tekstów oczywiście nie zabraknie.
Trwają prace nad
Dark Fall 4
Niezależne
studio Darkling Room, na czele którego stoi Jonathan Boakes, zdradziło
informacje na temat powstającej właśnie gry Dark Fall – Storm Warning. Produkcja
jest czwartą odsłoną serii przygodówek, pod względem fabularnym łączących w
sobie cechy horroru i thrillera paranormalnego. Warto zarazem przypomnieć,
że pan Boakes ma doświadczenie w takiej tematyce. Nie tylko odpowiada za
poprzednie wcielenia cyklu, ale i za inną markę, która porusza wątki
nadprzyrodzone – The Lost Crown. Co więcej, przy tworzeniu Storm Warning
uczestniczy także Matt Clark, a jemu z kolei zawdzięczamy obie części Barrow
Hill.
Scenariusz
przygodówki kręci się wokół spadku, którym jest nadmorskie molo Balgazette
Pier. Z jednej strony, to całkiem fajna sprawa, skoro trafia się nam miejsce o
niemałej wartości historycznej. Z drugiej, teren został zamknięty w 1988 roku i
zdążył niestety popaść w ruinę. O dziwo, opuszczone molo dotąd się nie zawaliło,
a na dokładkę, krążą tam duchy. Wszystko jest ponoć zasługą klątwy, którą możemy
złamać jedynie my – gracze, kierując poczynaniami dziedzica. W eksploracji
otoczenia nieodzowne okażą się umiejętności detektywistyczne oraz sprzęt do
badania zjawisk nadnaturalnych, przy czym należy działać żwawo z uwagi na
nadciągającą burzę. Premiera Dark Fall – Storm Warming nie została póki co
ujawniona, podobnie jak lista platform, na które zawita ów tytuł. Oficjalna
witryna projektu mieści się pod tym adresem, natomiast poniżej
zobaczycie promujący grę teaser.
Hollow Rhyme na
Greenlight
Hollow
Rhyme, którego twórcy proszą o wsparcie na Steam Greenlight, to przygodowy
horror, pozwalający wcielić się w pewnego chuderlawego chłopca. Dzieciak budzi
się nocą na terenie szkoły i zauważa, że wokoło ani jednej żywej duszy. Ale czy
faktycznie jest sam? Jak najbardziej można z tym polemizować, bo w trakcie
rozgrywki przyjdzie nam ukrywać się przed bliżej nieokreślonymi prześladowcami.
Gameplay obejmie też konieczność kontrolowania oddechu oraz wykonywanie zadań
opartych na używaniu różnych przedmiotów. Co do fabuły, deweloperzy nie
zamierzają wykładać wszystkiego kawa na ławę, w zamian preferując narrację,
która skłoni graczy do wysnucia własnych wniosków. Nocna wędrówka malca
zostanie podzielona na trzy epizody, a premiera pierwszego odcinka nastąpi w
pierwszych miesiącach 2017 roku. Produkcja ukaże się w wersji na Windowsa, lecz
rozważane są również systemy Mac Os i Linux. Chcecie, żeby gra uzyskała
„zielone światło”? Jeśli tak, zajrzyjcie tutaj.
Drizzlepath:
Glass również potrzebuje pomocy na Steamie
Wśród
innych tytułów, które zgłoszono do programu Greenlight, figuruje choćby
Drizzlepatch: Glass. Projekt szykuje się na eksploracyjne danie, okraszone nutami
tajemnicy oraz delikatnego dreszczyku. Poza tym, gra prawdopodobnie pozwoli odprężyć
się po ciężkim dniu, co sugerują niektóre lokacje, kojąca muzyka ze zwiastuna
oraz obecność casualowych elementów rozgrywki. Generalnie pozycja zdaje się
mieć sporo wspólnego z tzw. symulatorami spaceru, a jej warstwa narracyjna
traktuje o podróży wdowy, pragnącej odwiedzić grób męża. Jako że debiut
Drizzlepath: Glass zaplanowano na styczeń 2017 roku, produkcja zapewne zasili
ofertę Steama wrótce po ewentualnym zdobyciu takiej liczby głosów, które
wystarczą, by pozytywnie przejść przez Greenlight.
The Witches Tea
Party też marzy o „zielonym światełku”
Przeglądając
listę propozycji, jakie ubiegają się o wstęp do sklepu firmy Valve, nie mogłam
zlekceważyć The Witches Tea Party. Dlaczego? Otóż w nazwie gry jest mowa o
herbacie, a ja po prostu nie wyobrażam sobie życia bez tego wspaniałego napoju!
Ta stawiająca na fabułę produkcja stanowi swoistą mieszankę przygodówki z
visual novel, gdzie na odbiorców czekają barwne postacie, magia, zagadki oraz
trochę niepokoju. Cała historia zaczyna się niewinnie, bo od herbacianego
party. Młoda czarownica Charlotte idzie wraz z babcią Marylin na takie
spotkanie, aby poznać inne adeptki czarodziejskiej sztuki. W zasadzie wszystko
może skończyć się dobrze, lecz nie musi, zwłaszcza że The Witches Tea Party
oferuje więcej niż jedno zakończenie. Dodam jeszcze, iż tytuł jest prequelem
gry Trick & Treat, dostępnej na Steamie oraz w serwisie itch.io.
Do głosowania w ramach Greenlight prowadzi zaś ten link.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.