niedziela, 1 stycznia 2017

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #33


Nowy odcinek przeglądu to zarazem pierwszy wpis, jaki pojawia się na łamach bloga w roku 2017. Tak więc tym razem zacznę od okolicznościowych życzeń. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń oraz sukcesów zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym, szkolnym czy studenckim! Korzystając z okazji, chciałabym ponadto podziękować Wam za odwiedzanie bloga i zachęcić do dalszego zaglądania, gdyż kolejnych tekstów oczywiście nie zabraknie.


Trwają prace nad Dark Fall 4
Niezależne studio Darkling Room, na czele którego stoi Jonathan Boakes, zdradziło informacje na temat powstającej właśnie gry Dark Fall – Storm Warning. Produkcja jest czwartą odsłoną serii przygodówek, pod względem fabularnym łączących w sobie cechy horroru i thrillera paranormalnego. Warto zarazem przypomnieć, że pan Boakes ma doświadczenie w takiej tematyce. Nie tylko odpowiada za poprzednie wcielenia cyklu, ale i za inną markę, która porusza wątki nadprzyrodzone – The Lost Crown. Co więcej, przy tworzeniu Storm Warning uczestniczy także Matt Clark, a jemu z kolei zawdzięczamy obie części Barrow Hill.

Scenariusz przygodówki kręci się wokół spadku, którym jest nadmorskie molo Balgazette Pier. Z jednej strony, to całkiem fajna sprawa, skoro trafia się nam miejsce o niemałej wartości historycznej. Z drugiej, teren został zamknięty w 1988 roku i zdążył niestety popaść w ruinę. O dziwo, opuszczone molo dotąd się nie zawaliło, a na dokładkę, krążą tam duchy. Wszystko jest ponoć zasługą klątwy, którą możemy złamać jedynie my – gracze, kierując poczynaniami dziedzica. W eksploracji otoczenia nieodzowne okażą się umiejętności detektywistyczne oraz sprzęt do badania zjawisk nadnaturalnych, przy czym należy działać żwawo z uwagi na nadciągającą burzę. Premiera Dark Fall – Storm Warming nie została póki co ujawniona, podobnie jak lista platform, na które zawita ów tytuł. Oficjalna witryna projektu mieści się pod tym adresem, natomiast poniżej zobaczycie promujący grę teaser.



Hollow Rhyme na Greenlight
Hollow Rhyme, którego twórcy proszą o wsparcie na Steam Greenlight, to przygodowy horror, pozwalający wcielić się w pewnego chuderlawego chłopca. Dzieciak budzi się nocą na terenie szkoły i zauważa, że wokoło ani jednej żywej duszy. Ale czy faktycznie jest sam? Jak najbardziej można z tym polemizować, bo w trakcie rozgrywki przyjdzie nam ukrywać się przed bliżej nieokreślonymi prześladowcami. Gameplay obejmie też konieczność kontrolowania oddechu oraz wykonywanie zadań opartych na używaniu różnych przedmiotów. Co do fabuły, deweloperzy nie zamierzają wykładać wszystkiego kawa na ławę, w zamian preferując narrację, która skłoni graczy do wysnucia własnych wniosków. Nocna wędrówka malca zostanie podzielona na trzy epizody, a premiera pierwszego odcinka nastąpi w pierwszych miesiącach 2017 roku. Produkcja ukaże się w wersji na Windowsa, lecz rozważane są również systemy Mac Os i Linux. Chcecie, żeby gra uzyskała „zielone światło”? Jeśli tak, zajrzyjcie tutaj.



Drizzlepath: Glass również potrzebuje pomocy na Steamie
Wśród innych tytułów, które zgłoszono do programu Greenlight, figuruje choćby Drizzlepatch: Glass. Projekt szykuje się na eksploracyjne danie, okraszone nutami tajemnicy oraz delikatnego dreszczyku. Poza tym, gra prawdopodobnie pozwoli odprężyć się po ciężkim dniu, co sugerują niektóre lokacje, kojąca muzyka ze zwiastuna oraz obecność casualowych elementów rozgrywki. Generalnie pozycja zdaje się mieć sporo wspólnego z tzw. symulatorami spaceru, a jej warstwa narracyjna traktuje o podróży wdowy, pragnącej odwiedzić grób męża. Jako że debiut Drizzlepath: Glass zaplanowano na styczeń 2017 roku, produkcja zapewne zasili ofertę Steama wrótce po ewentualnym zdobyciu takiej liczby głosów, które wystarczą, by pozytywnie przejść przez Greenlight.



The Witches Tea Party też marzy o „zielonym światełku”
Przeglądając listę propozycji, jakie ubiegają się o wstęp do sklepu firmy Valve, nie mogłam zlekceważyć The Witches Tea Party. Dlaczego? Otóż w nazwie gry jest mowa o herbacie, a ja po prostu nie wyobrażam sobie życia bez tego wspaniałego napoju! Ta stawiająca na fabułę produkcja stanowi swoistą mieszankę przygodówki z visual novel, gdzie na odbiorców czekają barwne postacie, magia, zagadki oraz trochę niepokoju. Cała historia zaczyna się niewinnie, bo od herbacianego party. Młoda czarownica Charlotte idzie wraz z babcią Marylin na takie spotkanie, aby poznać inne adeptki czarodziejskiej sztuki. W zasadzie wszystko może skończyć się dobrze, lecz nie musi, zwłaszcza że The Witches Tea Party oferuje więcej niż jedno zakończenie. Dodam jeszcze, iż tytuł jest prequelem gry Trick & Treat, dostępnej na Steamie oraz w serwisie itch.io. Do głosowania w ramach Greenlight prowadzi zaś ten link.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.