sobota, 9 czerwca 2018

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #107


W ostatnim czasie dało o sobie znać Telltale Games, ogłaszając wakacyjny start The Walking Dead: The Final Season. Pierwszy epizod zawita 14 sierpnia na PC, PS4 oraz XBO, zaś później, lecz również w tym roku, produkcja wyjdzie jeszcze na Nintendo Switch. Z kolei 5 czerwca, na wyżej wymienionych konsolach ukazał się psychologiczny dreszczowiec The Infectious Madness of Doctor Dekker, a to dzięki współpracy nawiązanej pomiędzy D’Avekki Studios i Wales Interactive. Rzecz jasna wypłynęło więcej wieści o grach przygodowych – kilka przykładów w niniejszym odcinku przeglądu.


Plany wydawnicze Phoenix Online Studios
Niezależna firma Phoenix Online Studios nie tylko tworzy własne gry (m.in. Cognition: An Erica Reed Thriller), ale i wprowadza na rynek pozycje, które to zostały przygotowane przez zewnętrznych deweloperów. Tak się akurat składa, że ujawniła niedawno dwa nowe tytuły w swoim katalogu wydawniczym. Jednym z nich jest A Rite from the Stars od hiszpańskiego zespołu Risin’ Goat. To trójwymiarowy point and click, którego fabuła traktować ma o dojrzewaniu, ujmując ów temat w barwy mistycznego rytuału. Akcja zostanie osadzona na wyspie Kaikala, gdzie mieszka niemy młodzieniec Kirm z plemienia Makoa. Dodam, że natkniemy się tutaj na zagadki muzyczne i sekcje zręcznościowe. Premiera latem 2018 roku (PC, Mac, Linux).


Druga gra, którą zamierza wydać Phoenix Online Studios, to narracyjne Bleeding Moons, łączące w sobie cechy przygodówki oraz gatunku visual novel. Funkcję producenta piastuje w tym wypadku Olivier Larrieu, działający pod szyldem jednoosobowego studia IAN Games. Jako młody szlachcic Ian de Valmain, gracz zostanie wplątany w polityczno-wojenne zawirowania i – na dokładkę – zmuszony do przywdziania szat zabójcy. Kluczowym elementem rozgrywki będzie w Bleeding Moons system wyborów, jakie ukształtują głównego bohatera, a także wpłyną na jego przeznaczenie oraz otaczających protagonistę ludzi. Pod względem grafiki, tytuł ten przypomina chociażby To the Moon ze stajni Freebird Games. Jego sprzedażowe entrée ustalono na rok 2018.



Echo in the Clouds z wersją demonstracyjną
Pierwsze dni czerwca przyniosły fanom pixel artowej stylistyki demo gry Echo in the Clouds (do pobrania ze strony Adventure Game Studio). Przygodówka ta przedstawi odbiorcom perypetie niejakiej Alawy Velasco, która samodzielnie wykonuje dwuzmianową pracę na starej stacji terraformującej. Wypełnianie obowiązków za dwie osoby wynika natomiast z faktu, iż jej dotychczasowy współpracownik został odsunięty od roboty z powodu zapadnięcia na dziwną chorobę. Samotność kobiety i wzmożona harówka nie będą jednak nadto się przedłużać...


Co się tyczy udostępnionego demka, według informacji deweloperów mamy do czynienia z koncepcyjnym zarysem projektu, a nie ze stuprocentowo dopieszczoną próbką. Pomimo tego owa pokazówka pozwala ponoć zorientować się co nieco w kwestiach atmosfery oraz mechaniki. Pełna wersja przypuszczalnie ujrzy światło dzienne w 2018 roku, przy czym całość zanosi się na miniaturową propozycję. Otóż na forum AGS padło pytanie dotyczące finalnej długości Echo in the Clouds, a jeden z twórców orientacyjnie oszacował ów czas na 30-45 minut, lecz nie należy brać podanego wyniku za pewnik. Przy okazji wspomniał, że być może dojdą rozgałęzienia fabularne, sprzyjające tzw. współczynnikowi replayability. Co ciekawe, wśród członków ekipy producenckiej figuruje Pinback, który przyłożył rękę do wizualnych aspektów Primordii od Wormwood Studios.


Gray Dawn na Steam
Do sprzedaży trafił ostatnio thriller psychologiczny Gray Dawn, w którym przejmiemy kontrolę nad zakonnikiem poszukującym zaginionego ministranta. Ojciec Abraham, bo tak nazywa się ten ksiądz, musi zarazem udowodnić swoją niewinność, gdyż ciąży na nim oskarżenie o przyczynienie się do śmierci chłopaka. A wszystko przez nieudany egzorcyzm, którego podjął się nasz protagonista, podejrzewając, iż ministrant został opętany. Owszem, istniały całkiem duże podstawy, by tak sądził. Niestety, obrzęd przybrał fatalny obrót – chłopiec wyskoczył przez okno, aczkolwiek nigdzie nie widać ciała, definitywnie potwierdzającego zgon. Dlatego trzeba odnaleźć biedaka, najlepiej oczywiście żywego. Zadanie wciągnie z kolei bohatera w wir enigmatycznych wydarzeń, których źródło może mieć zarówno boskie, jak i demoniczne podłoże. Tytuł autorstwa Interactive Stone do nabycia za pośrednictwem sklepu firmy Valve.



Horns of Fear do kupienia
Steamowa oferta została 7 czerwca zasilona przez Horns of Fear, niezależną przygodówkę w konwencji psychologicznego horroru. Niemniej groza nabiera w grze też bardziej dosłownego charakteru, bo – jak pokazują oficjalne materiały reklamowe – nie zabraknie tu trącących makabrą obrazków. Podczas rozgrywki pokierujemy dziennikarzem Jimem Sonrimorem, który pasjonuje się zjawiskami nadprzyrodzonymi. Nic więc dziwnego, że facet nie ma oporów przed przyjęciem zaproszenia do pewnej tajemniczej rezydencji. I to pomimo faktu, iż ktoś dzwoni do niego z taką propozycją o bardzo późnej porze. Ba, Jim, miast spać, pędzi tam niezrażony lokalizacją domostwa. Mianowicie rezydencja stoi nieopodal lasu, o którym krąży paskudna opinia. Choć może to dla żurnalisty zaleta? Wszak takie warunki teoretycznie jak ulał nadają się na doświadczanie niezwykłości. Graczy, którzy chcieliby rozwiązywać zagadki w tej niepokojącej scenerii, odsyłam do karty produktu na Steamie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.