Pół-kowboj,
pół-demon, który powrócił zza grobu, by odpłacić wrogom pięknym za nadobne…
Ritual: Crown of Horns, czyli gra akcji z udziałem tegoż mściciela, zawitała 7
listopada bieżącego roku na Nintendo Switch. Ale nie tylko posiadacze
japońskiej konsoli mogą zmierzyć się z owym tytułem. Produkcja jest też bowiem
dostępna w wersji PC na platformie Steam, gdzie tego samego dnia wyszła z fazy
wczesnego dostępu, zaliczając swą pełnoprawną premierę.
Ritual:
Crown of Horns to projekt sygnowany przez dwie krakowskie firmy. Mianowicie za
jego opracowanie odpowiada Draw Distance, które zaistniało uprzednio pod nazwą iFun4all,
a za wydanie – Feardemic. Rozgrywkę ubrano zaś tutaj w szaty strzelanki z widokiem
z góry, serwując nam przy tym wyprawę do XIX-wiecznych Stanów Zjednoczonych,
tyle że w alternatywnym, bo fantastycznym ujęciu. Jako rewolwerowiec, który co
prawda zginął, lecz został następnie wskrzeszony, przemierzymy Dziki Zachód, by
się mścić, a przy okazji pomóc także pewnej czarownicy. To zresztą owa wiedźma ożywiła
dzięki swoim czarom naszego protagonistę. Stąd główny bohater współpracuje z
magicznie uzdolnioną niewiastą i robi za ochroniarza wtedy, gdy kobieta musi
skupić się na odprawianiu różnych rytuałów.
Czego
możemy oczekiwać od tego rodzimego top-down shootera? Ano choćby specjalnego,
automatycznego systemu celowania, co, swoją drogą, całkiem zgrabnie
usprawiedliwia fakt, iż kierujemy wytrawnym strzelcem. Tytuł ten nie poskąpi
nam jednak wyzwań, zwłaszcza że mechanika ma kłaść nacisk na szybkie i zarazem
przemyślane decyzje, wymagając nielichej wprawy ze strony gracza. Dostępne
wyposażenie obejmuje natomiast szeroki wachlarz broni (np. strzelby, kusze czy
bardziej nietypowy oręż), a także innego rodzaju sprzęty, które uczynią
bohatera jeszcze potężniejszym zawodnikiem (kapelusze, peleryny, amulety).
Oprócz tego, skorzystamy również z rozmaitych zaklęć, w których to nauce
wesprze nas wcześniej wspomniana wiedźma. Wśród oponentów, jacy staną na
kowbojskiej ścieżce zemsty, nie zabraknie z kolei legendarnych potworów,
zabójczych maszyn ani nawiedzonych kultystów.
Jeśli
ktoś chciałby sprawić sobie Ritual: Crown of Horns na Switchu, to takową edycję
może nabyć za pośrednictwem sklepu Nintendo. A ci gracze, którzy wolą sięgnąć
po komputerowe wcielenie tej polskiej produkcji, zakupią ją w serwisie Steam.
Najświeższy zwiastun poniżej.
Demoniczny kowboj, juz mi sie podoba ;)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie bardzo lubiłam oglądać klasyczne westerny, ale Dziki Zachód w fantastycznym wydaniu też kusi, zwłaszcza że chętnie sięgam po wszelkiej maści historie z wątkami paranormalnymi. :)
UsuńToż to zapowiada się godnie! Dziki Zachód taki, zawsze na plus, zawsze przyciąga.
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie realia, a do tego podoba mi się dorzucenie nadprzyrodzonych pierwiastków. :)
UsuńRodzinne strzelanie do celu😁😁😄
OdpowiedzUsuńAle nazwa ciekawa :D
OdpowiedzUsuńale to brzmi super:D
OdpowiedzUsuń