Urocze
zwierzęta, dzielne dziewczynki i dobroczynne czary, które tworzą zgrany zespół
w słusznej sprawie, starając się uporać z kłopotem o nadnaturalnym zabarwieniu.
O tym opowiada „Magiczne lusterko”, będące solidną propozycją dla kilkuletnich
miłośników czytania.
Linda
Chapman to brytyjska pisarka, która specjalizuje się w literaturze dziecięcej. Warto
zarazem nadmienić, iż jej twórczość obejmuje także książki wydane pod różnymi
pseudonimami (np. seria „Heartland", podpisana jako Lauren Brooke). „Magiczne
lusterko” jest zaś debiutanckim tomikiem cyklu „Gwiezdni przyjaciele”, który traktuje
o niezwykłych zwierzętach, poszukujących dzieci otwartych na magię. Poznajemy tu
m.in. lisa Paprotka, wiewiórkę Jagódkę, jelenia Wierzbusia i dziewczynkę o
imieniu Maja. Co łatwe do przewidzenia, wyżej wspomniana panna szybko okazuje się
być czarodziejsko uzdolnioną osóbką, podobnie zresztą jak jej koleżanki. Wkrótce
też młodziutkie bohaterki i ich zwierzęcy towarzysze stawiają czoła pierwszej, wspólnej
misji, polegającej na unieszkodliwieniu pewnego źródła czarnej magii. A to z
powodu dziwnego zachowania starszej siostry Mai – nastoletniej Kai, na którą
zdają się ostatnio wpływać mroczne siły.
„Magiczne
lusterko” to przyjemna historyjka dla dzieci, w której bliska nam rzeczywistość
ochoczo miesza się z fantastycznymi motywami. Wprawdzie od początku jest generalnie
słodko, ale w jak najbardziej pozytywnym sensie. Autorka z bezpretensjonalnym
wdziękiem roztacza już na dzień dobry taką magiczną atmosferę, która bez
trudności powinna zaskarbić sobie przychylność małoletnich czytelników. Sam prolog,
pozwalający zawitać na chwilę do ojczyzny nietuzinkowych zwierzaków, stanowi
przemyślane wprowadzenie do całej serii. Ta wstępna partia jasno tłumaczy
bowiem, czym jest gwiezdne uniwersum i dlaczego jego mieszkańcy wybierają się
do świata ludzi. Dodać jednocześnie trzeba, że takich kluczowych informacji nie
zabraknie też na dalszych etapach utworu.
Konstrukcja
świata przedstawionego (czy raczej światów, skoro dostajemy coś w stylu równolegle
istniejących wymiarów) godzi zatem przystępność przekazu z atrakcyjną – dla
docelowej grupy odbiorców – formą. Co więcej, wątek gwiezdnej mocy połączony został
z uniwersalną wymową, gdyż używanie czarodziejskich talentów służyć ma właśnie
czynieniu dobra i utrzymywaniu harmonii. A dotyczy to wszelkiego rodzaju
aktywności, bo nie tylko rozwiązywania poważniejszych problemów, lecz także nawet
drobnych przysług. Linda Chapman napomyka przy tym jeszcze o szacunku dla
przyrody, która, swoją drogą, nabiera w książce magicznego charakteru. Zarówno
jeśli chodzi o obecność gwiezdnych stworzeń, jak i leśną polanę, gdzie Maja
oraz jej przyjaciółki po raz pierwszy spotykają owe zwierzęta.
Owszem,
dorośli z łatwością dostrzegą na kartach „Magicznego lusterka” naiwność i
przewidywalność, które jednak tutaj nie przeszkadzają, pasując do konwencji
prozy dla dzieci w wieku 6-8 lat. Bo to przede wszystkim historia z prostym,
acz mądrym przesłaniem, jakie zwraca uwagę na istotę niesienia pomocy,
nasączając poruszane kwestie nadprzyrodzonymi pierwiastkami. Do tego atrakcyjnym
uzupełnieniem słów spod pióra pani Chapman są sympatyczne, czarno-białe obrazki
w wykonaniu ilustratorki Lucy Fleming. Natomiast rzucona na końcu utworu
obietnica wielkiej przygody zapewne zachęci młodego odbiorcę do zainteresowania
się dalszymi perypetiami „Gwiezdnych przyjaciół”.
-------------------------------------------------------------------
Tytuł
polski: Magiczne lusterko
Tytuł
oryginalny: Mirror Magic
Cykl:
Gwiezdni przyjaciele (t.1) / Star Friends
Autor:
Linda Chapman
Wydawnictwo:
Zielona Sowa
Liczba
stron: 160
Uroczo☺️
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej. Docelowa grupa czytelników z pewnością będzie więc zadowolona. :)
UsuńUwielbiam książki dla dzieci przepełnione magią, aż szkoda, że nie mam komu czytać ;p. Kojarzę serię Heartland nie wiedziałam jednak, że jest pisana pod pseudonimem :)
OdpowiedzUsuńCo do książek dla dzieci ogółem, to teraz wychodzi sporo tak ładnych rzeczy, że sama chętnie na nie zerkam. Choćby i po to, by docenić ich zalety. :)
Usuńmam czasem ochotę na takie urocze lekturki:)
OdpowiedzUsuńJa tak samo. :)
UsuńBardzo lubimy z synem ksiązki wydawnictwa Zielonej Sowy.Tej jeszcze nawet nie widziałam.;)
OdpowiedzUsuńPolska premiera I tomu "Gwiezdnych przyjaciół" miała miejsce w ubiegłym roku, o ile dobrze pamiętam. Co do innych pozycji od Zielonej Sowy, pozytywne wrażenie zrobiły na mnie np. tytuły z serii "Zaopiekuj się mną" autorstwa Holly Webb. :)
UsuńSprawia wrażenie uroczej :)
OdpowiedzUsuńI taka też jest:)
Usuń^_^
Usuń