wtorek, 18 lutego 2020

"Magiczne lusterko", Linda Chapman - recenzja


Urocze zwierzęta, dzielne dziewczynki i dobroczynne czary, które tworzą zgrany zespół w słusznej sprawie, starając się uporać z kłopotem o nadnaturalnym zabarwieniu. O tym opowiada „Magiczne lusterko”, będące solidną propozycją dla kilkuletnich miłośników czytania.

Linda Chapman to brytyjska pisarka, która specjalizuje się w literaturze dziecięcej. Warto zarazem nadmienić, iż jej twórczość obejmuje także książki wydane pod różnymi pseudonimami (np. seria „Heartland", podpisana jako Lauren Brooke). „Magiczne lusterko” jest zaś debiutanckim tomikiem cyklu „Gwiezdni przyjaciele”, który traktuje o niezwykłych zwierzętach, poszukujących dzieci otwartych na magię. Poznajemy tu m.in. lisa Paprotka, wiewiórkę Jagódkę, jelenia Wierzbusia i dziewczynkę o imieniu Maja. Co łatwe do przewidzenia, wyżej wspomniana panna szybko okazuje się być czarodziejsko uzdolnioną osóbką, podobnie zresztą jak jej koleżanki. Wkrótce też młodziutkie bohaterki i ich zwierzęcy towarzysze stawiają czoła pierwszej, wspólnej misji, polegającej na unieszkodliwieniu pewnego źródła czarnej magii. A to z powodu dziwnego zachowania starszej siostry Mai – nastoletniej Kai, na którą zdają się ostatnio wpływać mroczne siły.

„Magiczne lusterko” to przyjemna historyjka dla dzieci, w której bliska nam rzeczywistość ochoczo miesza się z fantastycznymi motywami. Wprawdzie od początku jest generalnie słodko, ale w jak najbardziej pozytywnym sensie. Autorka z bezpretensjonalnym wdziękiem roztacza już na dzień dobry taką magiczną atmosferę, która bez trudności powinna zaskarbić sobie przychylność małoletnich czytelników. Sam prolog, pozwalający zawitać na chwilę do ojczyzny nietuzinkowych zwierzaków, stanowi przemyślane wprowadzenie do całej serii. Ta wstępna partia jasno tłumaczy bowiem, czym jest gwiezdne uniwersum i dlaczego jego mieszkańcy wybierają się do świata ludzi. Dodać jednocześnie trzeba, że takich kluczowych informacji nie zabraknie też na dalszych etapach utworu.

Konstrukcja świata przedstawionego (czy raczej światów, skoro dostajemy coś w stylu równolegle istniejących wymiarów) godzi zatem przystępność przekazu z atrakcyjną – dla docelowej grupy odbiorców – formą. Co więcej, wątek gwiezdnej mocy połączony został z uniwersalną wymową, gdyż używanie czarodziejskich talentów służyć ma właśnie czynieniu dobra i utrzymywaniu harmonii. A dotyczy to wszelkiego rodzaju aktywności, bo nie tylko rozwiązywania poważniejszych problemów, lecz także nawet drobnych przysług. Linda Chapman napomyka przy tym jeszcze o szacunku dla przyrody, która, swoją drogą, nabiera w książce magicznego charakteru. Zarówno jeśli chodzi o obecność gwiezdnych stworzeń, jak i leśną polanę, gdzie Maja oraz jej przyjaciółki po raz pierwszy spotykają owe zwierzęta.

Owszem, dorośli z łatwością dostrzegą na kartach „Magicznego lusterka” naiwność i przewidywalność, które jednak tutaj nie przeszkadzają, pasując do konwencji prozy dla dzieci w wieku 6-8 lat. Bo to przede wszystkim historia z prostym, acz mądrym przesłaniem, jakie zwraca uwagę na istotę niesienia pomocy, nasączając poruszane kwestie nadprzyrodzonymi pierwiastkami. Do tego atrakcyjnym uzupełnieniem słów spod pióra pani Chapman są sympatyczne, czarno-białe obrazki w wykonaniu ilustratorki Lucy Fleming. Natomiast rzucona na końcu utworu obietnica wielkiej przygody zapewne zachęci młodego odbiorcę do zainteresowania się dalszymi perypetiami „Gwiezdnych przyjaciół”.



-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Magiczne lusterko
Tytuł oryginalny: Mirror Magic
Cykl: Gwiezdni przyjaciele (t.1) / Star Friends
Autor: Linda Chapman
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 160

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. W rzeczy samej. Docelowa grupa czytelników z pewnością będzie więc zadowolona. :)

      Usuń
  2. Uwielbiam książki dla dzieci przepełnione magią, aż szkoda, że nie mam komu czytać ;p. Kojarzę serię Heartland nie wiedziałam jednak, że jest pisana pod pseudonimem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do książek dla dzieci ogółem, to teraz wychodzi sporo tak ładnych rzeczy, że sama chętnie na nie zerkam. Choćby i po to, by docenić ich zalety. :)

      Usuń
  3. mam czasem ochotę na takie urocze lekturki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubimy z synem ksiązki wydawnictwa Zielonej Sowy.Tej jeszcze nawet nie widziałam.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska premiera I tomu "Gwiezdnych przyjaciół" miała miejsce w ubiegłym roku, o ile dobrze pamiętam. Co do innych pozycji od Zielonej Sowy, pozytywne wrażenie zrobiły na mnie np. tytuły z serii "Zaopiekuj się mną" autorstwa Holly Webb. :)

      Usuń
  5. Sprawia wrażenie uroczej :)

    OdpowiedzUsuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.