Zorro The Chronicles – premiera gry jeszcze tej jesieni

 

Zorro niewątpliwie jest jedną z najsłynniejszych postaci popkultury, która to zdobywa sympatię kolejnych pokoleń fanów. Zamaskowany i biegły we władaniu szpadą jeździec zadebiutował w 1919 r. dzięki książce amerykańskiego pisarza Johnstona McCulleya, by potem przypominać o sobie zarówno w następnych utworach tego autora, jak też za sprawą innych twórców. Nie tylko literackich zresztą. Wystarczy wymienić np. serial od Disneya z końcówki lat 50. XX w., film „Maska Zorro” z Antonio Banderasem czy animowaną produkcję telewizyjną w odcinkach – „Zorro: The Chronicles”. I to właśnie na bazie tej animacji powstaje gra, której premiera nastąpić ma jesienią bieżącego roku.

 

Wirtualną adaptację opatrzono takim samym tytułem jak jej pierwowzór – animowany serial spod szyldu Cyber Group Studios. Gra powstaje na zlecenie PVP Games, a jej tworzeniem zajmuje się BKOM Studios, działając przy wydawniczym wsparciu BTC Studios. Podczas łączącej akcję z przygodą zabawy przeniesiemy się zaś do XIX-wiecznej Kalifornii, dokąd to po 5 latach nieobecności wraca z Hiszpanii Don Diego de la Vega. W rodzinne strony ściąga mężczyznę tęsknota za domem i przede wszystkim za najbliższymi – siostrą Ines oraz ojcem, będącym, tak na marginesie, właścicielem ziemskim. Niestety, wspomnień czar boleśnie zderza się na miejscu z rzeczywistością, bo harmonijne niegdyś miasteczko rządzone jest teraz przez surowego, chciwego i żądnego zaszczytów kapitana Monastero. Don Diego postanawia więc chronić uciśnioną ludność przed tym nikczemnikiem oraz jego żołnierzami.

 

W trakcie rozgrywki pokierujemy tu postacią samego Zorro, czyli przebranego Don Diega, lub jego równie odważną siostrą, która też przywdzieje stosowny kostium. Co istotne, gameplay typu action-adventure bazować ma na miksie eksploracji, walki i mechanizmów czerpiących z takich pozycji jak chociażby Batman: Arkham Asylum czy seria Assassin’s Creed. Ale mimo że powyższe źródła inspiracji są produkcjami dla starszego grona graczy, zapożyczone z nich pomysły zostaną w perypetiach Zorro wykorzystane po to, by do tego tytułu mogli zasiąść nie tylko dorośli, lecz także młodsi odbiorcy, bo dzieci z kategorii wiekowej 7+. Przemoc będzie zatem mieć umowny charakter, a rozlew krwi ustąpi pola pierwiastkom humorystycznym. Okraszone dowcipnymi nutami starcia z przeciwnikami umożliwią nam m.in. wymierzanie wrogom kopniaków i wycinaniu przy użyciu szpady litery Z na ich spodniach. Co więcej, od nas zależeć ma to, czy spróbujemy podejść oponentów metodą skradania, czy zdecydujemy się na otwartą walkę w formie efektownych pojedynków.

 

Sympatyków animowanego serialu zapewne ucieszy przy tym fakt, iż trójwymiarowa grafika postawi na kolorowy i przyjemny dla oka styl, wzbudzający słuszne skojarzenia z animacjami dla młodych widzów. Swoją drogą, zachęcam do obejrzenia poniższego zwiastuna, by zobaczyć, jak Zorro The Chronicles prezentuje się od strony wizualnej oraz gameplayowej. A ja dodam jeszcze, że zapowiedziana na jesień 2021 roku premiera dotyczy, według oficjalnych informacji, takich oto platform: PlayStation 4 i 5, Xbox One, Xbox Series X/S, Nintendo Switch, PC, Mac, Google Stadia. Zainteresowanych pecetową wersją odsyłam natomiast na Steama, gdzie można już dorzucać ten tytuł do swojej listy życzeń.