wtorek, 2 marca 2021

"Bajka na końcu świata 1. Ostatni ogród", Marcin Podolec - recenzja

 


Nie ukrywam, uwielbiam klimaty postapo. Dlatego sięgam zarówno po klasyczne historie tego typu, jak i bardziej oryginalne ujęcia powyższego tematu. „Ostatni ogród”, który otwiera cykl pt. „Bajka na końcu świata”, należy zaś do drugiej kategorii, starającej się wyróżnić na tle innych opowieści z takowego nurtu. A to za sprawą uczynienia małoletnich czytelników docelową grupą swych odbiorców.

 

Pozycja autorstwa Marcina Podolca niewątpliwie przyciąga uwagę już samą nazwą, jaka została nadana całej serii. Tytułowa Bajka wzbudza wszak słuszne skojarzenia z publikacją skierowaną do dzieci, co – z uwagi na osadzenie akcji w rzeczywistości postapokaliptycznej – rodzi interesujący kontrast. Ale też zaznaczyć trzeba, iż tak właśnie wabi się psinka, będąca jedną z pierwszoplanowych postaci w omawianym komiksie. Swoją drogą, prosty, lecz równocześnie sprytny i pomysłowy zabieg. A co w ogóle porabia nasza czworonożna Bajka? Ano poczciwy zwierzak dotrzymuje towarzystwa drugiej głównej bohaterce – rezolutnej dziewczynce o imieniu Wiktoria, z którą to przemierza przedstawiony na kartach utworu świat.

 

Autor sięga tu po konwencję literatury drogi, bowiem oś fabuły stanowi motyw wędrówki. Wiktoria i Bajka podróżują po opustoszałych, wyniszczonych terenach, szukając rodziców dziewczynki. Perypetie sympatycznych protagonistek podzielono natomiast na pomniejsze rozdziały. Nie są to wyrwane z kontekstu scenki, lecz seria krótkich historyjek, które połączono zgrabnym ciągiem logicznym. Kolejne etapy wyprawy, udzielającej nieletniej Wiktorii regularnych lekcji ze szkoły przetrwania. W tych ponurych realiach nie da się zatem uniknąć przykrych momentów, ale na szczęście, bohaterki są dla siebie swoistymi iskierkami nadziei. Bo mimo że zdarzają się im chwile smutku i rozczarowania, potrafią zachować pogodę ducha, odczuwać radość oraz doceniać tzw. pozytywne kotwice (np. spotkanie z pewnym poczciwym tapirem). Ponadto tworzą nader zgrany duet, który zawsze może na siebie liczyć.

 

Twórca komiksu jest bardzo oszczędny, jeśli chodzi o informacje na temat wykreowanego przez siebie świata. Jak dowiadujemy się z opisu na tylnej stronie okładki, Ziemia ucierpiała przez ogromny, bliżej nieokreślony wybuch. Z kolei widok jałowych i zdewastowanych scenerii, w których nie brak dymiących kraterów, potwierdza wystąpienie owej katastrofy. Do tego nigdzie nie widać innych ludzi, a ich los pozostaje dla czytelników zagadką. Dodać zarazem trzeba, że nie uświadczymy rozbudowanych dialogów. Postawiono na skromność tekstową, co w literaturze dziecięcej nie jest wadą, zwłaszcza w odniesieniu do komiksowej formy przekazu. Prym wiodą za to nastrojowe ilustracje, które – tak jak scenariusz – wyszły spod ręki pana Podolca. Co istotne, zdominowane przez rdzawą kolorystykę obrazki ciekawie łączą prostotę z przemycaniem kluczowych szczegółów, obejmujących choćby zrujnowane budynki, wyschnięte drzewa czy mimikę Wiktorii.

 

Słowem podsumowania, „Ostatni ogród” to słodko-gorzka opowieść graficzna o przyjaźni, a także klimatyczna wizja przygnębiającej rzeczywistości, w której – by przeżyć – trzeba umieć zadbać o własną skórę nawet wtedy, kiedy jest się dzieckiem. Marcin Podolec podjął się ryzykownego zadania, przygotowując postapokaliptyczną opowieść dla dziecięcego grona odbiorców. Jednakże solidnie sobie poradził, gdyż sugestywny obraz upadku ludzkości posiada tutaj jednocześnie pokrzepiającą wymowę, wyrażoną przede wszystkim przez wytrwałość i silną więź protagonistek. Debiutancki tom „Bajki na końcu świata” zachęca więc, by poznać następne odsłony cyklu, a tym samym dalszy ciąg tułaczki głównych bohaterek.

 

 

-------------------------------------------------------------------

Tytuł: Bajka na końcu świata 1. Ostatni ogród

Scenariusz: Marcin Podolec

Rysunki: Marcin Podolec

Wydawnictwo: Kultura Gniewu

Seria wydawnicza: Krótkie Gatki

Liczba stron: 64

 

44 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że ciepło się o niej wyrażałaś. :)

      Usuń
    2. Tak :D

      Twoja biblioteka jest bogata w komiksy?:)

      Usuń
    3. Domowa nie, a publiczne - trochę tam tego mają, lecz nie liczyłam ile. :)

      Usuń
    4. Miałam na my śli tę do której sie uczescza :D

      Usuń
    5. Czyli o publiczną bibliotekę Ci chodzi. Tak jak pisałam, trochę tego mają. Ile? Nie wiem, ale na pewno nie tyle, ile tradycyjnych książek. Powieści itp. wiodą tam zdecydowany prym. :)

      Usuń
    6. Tak jak u mnie ;)

      Mange czytałaś? :)

      Usuń
    7. Niestety, mangi jeszcze nie czytałam. Za to zdarzyło się co nieco z anime obejrzeć.

      Usuń
    8. Ja chciałabym przeczytać :)

      A co oglądałaś? :)

      Usuń
    9. Różne, ale to już dawno, między innymi kilka tytułów od studia Ghibli.

      Usuń
    10. Pamiętasz jakie? ;)

      Usuń
    11. Między innymi takie klasyki jak Totoro, Mononoke, Spirited Away i Ruchomy zamek Hauru.

      Usuń
    12. Może kiedyś do nich wrócę. :)

      Usuń
  2. Chętnie bym do niej zajrzała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że przypadnie Ci ten cykl do gustu. :)

      Usuń
  3. Myślę, że ta seria mogłaby mi się spodobać i myślę, że nie tylko mi, z mojego otoczenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też uwielbiam klimaty postapo! Chętnie sięgnę, nawet jeśli seria skierowana jest ku młodszym czytelnikom. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mnie warto ją poznać, zwłaszcza jeśli się lubi postapo. :)

      Usuń
  6. Całkiem przyjemna wydaje się ta bajka 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I taka też jest, choć akcję osadzono w przygnębiającej rzeczywistości. :)

      Usuń
  7. Niegdyś zaczytywałem się post - apo. Ta wydaje się być też bardzo ciekawa :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja cały czas lubię takie klimaty. Również pozdrawiam. :)

      Usuń
  8. Ja bardzo lubię motyw drogi i postapo również

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz o niej słyszę. Chętnie się z nią zapoznam bliżej. Może spodoba się mojej starszej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ty i Twoja córka będziecie zadowolone z lektury. :)

      Usuń
  10. Zainteresowała mnie tak książka jak ją zobaczyłam na Twoim instagramie. Pomysł, żeby dzieci wpuścić w klimaty postapo jest pewnie niełatwy ale ciekawy. To przyciągnie uwagę też zainteresowanych tematem rodziców :D. No i nie tylko, bo sama chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zainteresował Cię ten komiks. Wg mnie autor dobrze sobie poradził i jego wizja warta jest poznania. Sama zresztą sięgnę po dalsze tomy. W bibliotekach, z których korzystam, chyba nawet wszystkie części mają, więc powinnam to nadrobić w najbliższej przyszłości. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.