środa, 7 lipca 2021

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #262

 

Mimo że wysokie temperatury dają się obecnie we znaki, nie zapomniałam o zerkaniu na to, co dzieje się w przygodówkowej familii. Tak więc pora na kolejny odcinek przeglądu wieści, które jak zwykle dotyczą mojego ukochanego gatunku. Nie przedłużając, zapraszam do lektury.

 

Darmowa „Gra dla Ani” w katalogu Steam

Polski deweloper Desert Fox, który posiada na swoim koncie serię surrealistycznych przygodówek grozy Bad Dream, wprowadził 6 lipca do steamowej oferty bezpłatną przygodówkę o nazwie Game For Anna. Ta działająca na komputerach z Windowsem produkcja należy do serii, w jakiej to skład wchodzi komercyjne Darkness Under My Bed z tegorocznego lutego. Poszczególne wcielenia owego cyklu mają zaś być ze sobą fabularnie powiązane, tworząc zarazem większą i spójną historię. Swoją drogą, Game For Anna nie jest stuprocentową świeżynką, bowiem ten niezależny tytuł zameldował się uprzednio na portalu itch.io. W każdym razie, owa propozycja stawia – podobnie jak wyżej wspomniane Darkness Under My Bed – na minimalistyczną konwencję i traktuje o przemierzaniu tekturowego labiryntu pod łóżkiem, co zrobimy poprzez kontrolowanie zdalnie sterowanego robota. Stosowną kartę produktu ulokowano pod tym adresem.

 


Enigmatis: The Ghosts of Maple Creek już na Switchu

W drugiej połowie czerwca bieżącego roku, pojawiła się na Nintendo Switch casualowa gra Enigmatis: The Ghosts of Maple Creek. To pierwsza odsłona flagowego cyklu od śląskiego studia Artifex Mundi, której pierwotna premiera przypada na 2011 r. Produkcja wkroczyła początkowo na komputery, by następnie pojawić się na mobilkach, a także na konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One. Marka Enigmatis zajmuje ważne miejsce w moim sercu, gdyż to właśnie pecetowa edycja The Ghosts of Maple Creek rozbudziła we mnie parę lat temu trwającą do dziś sympatię do gatunku HOPA, bazującego na połączeniu scen typu hidden object z uproszczonym point and clickiem. Polecam gorąco zarówno tę konkretną część, jak i całą trylogię. I to nie tylko takim osobom, które regularnie sięgają po pozycje z kręgu tzw. niedzielnego grania. Klimatyczna wyprawa, jaką w „jedynce” odbędziemy do tytułowego miasteczka Maple Creek, nie skąpi nam solidnej dawki napięcia, będąc wciągającą historią detektywistyczną z dreszczykiem. Switchową wersję tej znanej i lubianej HOPKI nabędziemy na Nintendo eShop.

 


Sea of Roses za darmo na Steam

29 czerwca zawitała do serwisu firmy Valve pełna wersja Sea of Roses (Windows, Mac OS, Linux), którego producentem jest Crescent Tea Studios, a wydawcą Jennifer Ann's Group. Według oficjalnych informacji, ta darmowa gra przygodowa przykłada dużą wagę do podejmowania wyborów. Pierwszoplanową postacią uczyniono tu niejaką Marion, która otwiera pewnego dnia oczęta na strychu, nie przypominając sobie, aby tam wcześniej zasnęła. Ale to nie koniec niespodzianek, bo protagonistka odkrywa, że w jej domu mieszka obecnie jakaś obca dziewczyna. Ba, cała rodzinna wioska nie wygląda teraz zupełnie tak samo jak dotychczas. Dlatego spróbujemy dociec, o co w tym wszystkim biega, zawierając równocześnie nowe znajomości oraz powracając do własnych wspomnień. Co ciekawe, tę ponoć refleksyjną i odprężającą opowieść można poznać w skondensowanej bądź rozszerzonej formie. Więcej szczegółów na jej steamowej witrynie.

 

 

Konsolowe entrée gry Anna’s Quest

Klasyczna przygodówka Anna’s Quest, za którą odpowiadają Dane Krams i studio Daedalic Entertainment, zaliczyła wraz z końcówką czerwca swój konsolowy debiut, trafiając na Xboksy, PlayStation 4 oraz Nintendo Switch. Jeżeli lubicie tradycyjne przygodówki i chcielibyście zagrać w coś takiego na którejś z tychże konsol, naprawdę warto zaznajomić się bliżej z owym tytułem. Swego czasu przeszłam pecetowe wydanie, czerpiąc z niego masę frajdy. Nie ukrywam, wciąż bardzo miło wspominam tutejsze nawiązania do twórczości braci Grimm i Hansa Christiana Andersena. Ponadto, z satysfakcjonującym skutkiem podjęto w grze motyw gotowości do poświęceń oraz pokonywania przeszkód dla dobra tych, na których nam zależy. Do tego niewątpliwie ujęła mnie główna bohaterka – urocza, wrażliwa i jednocześnie dzielna dziewczynka o imieniu Ania, obdarzona, tak na marginesie, mocą telekinezy.

 

 

Unawoved wkracza na Nintendo Switch

Unawoved, którego oryginalny debiut miał miejsce w 2018 r. na komputerach PC i Mac, poszerzyło 7 lipca swój zasięg o konsole Nintendo Switch. To dobra wiadomość dla posiadaczy japońskiego sprzętu, skoro ta pixel artowa produkcja może pochwalić się wieloma pozytywnymi opiniami. Ciepłe przyjęcie owej przygodówki nie powinno zresztą dziwić w obliczu faktu, iż wyszła ona ze stajni Wadjet Eye Games, a zatem doświadczonego we wiadomym gatunku studia. Ta niezależna ekipa stoi wszak chociażby za powstaniem zacnej, paranormalno-detektywistycznej serii Blackwell. Co do Unawoved, point and clickowa formula została tutaj doprawiona szczyptą RPG, przejawiającą się głównie przez elementy nieliniowości i możliwość wskazania grywalnej postaci. Ale bez względu na nasz wybór w kwestii wirtualnego alter ego, pokierujemy takż osobą, którą opętał niegdyś demon i która aktualnie próbuje to poniekąd odpokutować poprzez dołączenie do organizacji walczącej z różnego rodzaju tałatajstwem. Switchowa edycja gry do kupienia w sklepie Nintendo.

 


16 komentarzy:

  1. Pierwsze dwie gry wydają się mroczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę drugą bardzo polecam, bo przeszłam ją w wersji PC. :)

      Usuń
  2. Spodobała mi się ostatnia. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że coś Ci wpadło w oko. Również pozdrawiam. :)

      Usuń
  3. Witam serdecznie ♡
    Dla mnie wszystkie propozycje fajne :D Ja tam jestem otwarta na nowości, bez względu na rodzaj gry i gatunek :D
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Druga gra zapowiada się całkiem ciekawie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zagrać w całą serię Enigmatis. Również pozdrawiam. :)

      Usuń
  5. Sea of Roses jakie to pięknie:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Enigmatis: The Ghosts of Maple Creek już na Switchu - pewnie się domyślasz, że to mi przypadło do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam - super gra, kolejne 2 części też. W przypadku tej serii, najlepiej wg mnie zacząć od "jedynki". :)

      Usuń
    2. Dziękuję za polecenie. Ostatnio muszę jakoś odreagować stres.

      Usuń
    3. Może więc właśnie seria Enigmatis Ci w tym pomoże, zwłaszcza że oferuje przystępne mechanizmy rozgrywki. :)

      Usuń
  7. Enigmatis: The Ghosts of Maple Creek to propozycja idealne dla mnie! Może uda mi się w końcu wygospodarowac trochę czasu na tego typu rozrywkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto poznać tę grę, a potem jej kolejne części. Grałam kiedyś na PC i byłam zachwycona. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.