„Całkiem sama”, za którą odpowiada amerykańska pisarka Mary Higgins Clark, to propozycja w stylu starych kryminałów Agathy Christie. Szczególnie nasuwają się skojarzenia ze słynną „Śmiercią na Nilu” spod pióra brytyjskiej autorki. W książce pani Higgins Clark znajdziemy bowiem motyw rejsu, a także takie wątki jak popełnione na pokładzie statku morderstwo czy kradzież drogocennej biżuterii. Zarazem zaznaczam, że nie mamy do czynienia z kalką wyżej wspomnianego klasyka. Co ważne, to nie tylko historia o zbrodni, ale i o kulisach podróży eleganckim liniowcem, który niejednokrotnie bywa tu porównywany do okrętów pokroju samego Titanica.
Queen Charlotte, bo taką nazwę nosi ów statek wycieczkowy, wyrusza w swój dziewiczy rejs. Mowa o trasie dookoła świata, aczkolwiek fabuła przybliża czytelnikom jej pierwszy odcinek – z Ameryki do Anglii. Na pokład iście luksusowego wycieczkowca wsiada sporo szych, np. prezesi oraz gwiazdy Hollywood. Wśród pasażerskiej elity figuruje zaś 86-letnia lady Emily Haywood, posiadaczka zacnej kolekcji klejnotów, w tym wyjątkowo wartościowego i ponoć obłożonego klątwą szmaragdowego naszyjnika Kleopatry. Autorka poświęca też uwagę różnym osobom z otoczenia owej kobiety, m.in. asystentce Brendzie Martin, zarządzającemu majątkiem staruszki Rogerowi Pearsonowi czy znajomej ekspertce od kamieni szlachetnych i biżuterii – Celii Killbride. Wiekowa lady Haywood zostaje zresztą wkrótce zamordowana, a egipskie szmaragdy znikają z jej kajuty.
Czy Mary Higgins Clark, która to specjalizowała się w tworzeniu kryminalnych opowieści, zdołała dorównać na kartach „Całkiem samej” najlepszym dokonaniom pani Christie, słusznie określanej mianem arcymistrzyni gatunku? Nie, lecz – pomimo choćby różnych naiwności – dostajemy przyzwoitą, a do tego generalnie nieskomplikowaną i przyjemną w odbiorze pozycję. To łatwo przyswajalny tytuł, który ma w sobie trochę staroświeckiego uroku, stanowiąc zatem całkiem widoczny ukłon w stronę detektywistycznych historii z dawnych lat. Co istotne, autorka początkowo skupia się głównie na przybliżaniu poszczególnych postaci oraz łączących je relacji. Niemniej atmosfera stopniowo kieruje się ku bardziej kryminalnym torom, przemycając tu i ówdzie stosowne sygnały.
Książka ta odznacza się treściwym, acz plastycznym stylem, dzięki któremu nietrudno wyobrazić sobie często podkreślany przez pisarkę ekskluzywny status i splendor Queen Charlotte. W oczy rzucają się też krótkie rozdziały, zwłaszcza że nie brak nawet takich sekcji, jakie potrafią zajmować raptem pół strony. Ponadto lekkość pióra autorki pozwala szybko przepłynąć przez kolejne etapy przedstawionej historii, którą dodatkowo podzielono na kilka większych części – dni przynoszących coraz więcej komplikacji w życiu uczestników rejsu. Jednakże płynność języka czasami sprzyja również temu, by po prostu przelecieć przez tekst do ciekawszych momentów wtedy, gdy natrafimy na nieco nużące, swoiste wypełniacze fabuły. Bo mniej angażujące fragmenty także się zdarzają, lecz na szczęście, okazjonalnie.
„Całkiem sama” to powieść, która – w ogólnym rozrachunku – z niezłym skutkiem kłania się klasycznym kryminałom. Owszem, nie uświadczymy tutaj dzieła na miarę gatunkowych pereł Agathy Christie. Tytuł ten nie zalicza się też do czołówki, jeśli chodzi o dorobek jego autorki – Mary Higgins Clark. Niemniej na pewno wypada lepiej niż „Mam na ciebie oko” – inna książka z ostatniego okresu twórczości amerykańskiej literatki. Jeżeli więc mielibyście chęć na lekką i niewymagającą lekturę, w której kryminalna intryga nie posiłkuje się epatowaniem brutalnymi ani erotycznymi scenami, to historia luksusowego, lecz niezbyt pomyślnego rejsu powinna dostarczyć Wam odprężającej rozrywki.
-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Całkiem sama
Tytuł oryginalny: All By Myself, Alone
Autor: Mary Higgins Clark
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 308
Miła tym razem jak widzę / czytam / odskocznia od gier. Też lubię podobne wątki w podobnych książkach, więc tę książkę będę mieć na uwadze. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam i życzę miłego tygodnia. :)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja. Nie wiem czy sięgnę po ten tytuł, pewnie tak jak będę miała okazję. Mam sporą listę zaległości... więc ten tytuł może poczekać :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję za miłe słowo i również pozdrawiam. :)
UsuńHmmm recenzja cudowna! Mam nadzieję, że książka jest taka jak opisujesz! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tekst Ci się podoba. A co do samej książki, to - tak jak napisałam w recenzji - nie mamy do czynienia z czymś wybitnym, ale na przyzwoitą i relaksującą rozrywkę jak najbardziej można tutaj liczyć. :)
Usuń:) właśnie czasami szukam takich książek.
UsuńTeż tak mam. :)
UsuńUwielbiam stare kryminały
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńTa autorka jest poczytna w naszej bibliotece, chętnie i ja kiedyś sama po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona z lektury. :)
UsuńJa czytałam, a właściwie słuchałam jedną książkę tej autorki... coś w tytule o nożu. Nawet mi się podobało, choć bez szału.
OdpowiedzUsuńPewnie "Sen o nożu". :)
UsuńO tak. Właśnie to. Znasz?
UsuńKojarzę, że kiedyś czytałam, ale dawno i juz nie pamiętam szczegółów. Generalnie jednak książka była ok. :)
UsuńTeż tak miałam. Okej 😊 ale nawet dość dobrze pamiętam co tam się działo, a też dawno ją czytałam.
UsuńMnie się niestety już detale często zacierają w przypadku raz i dawno przeczytanych książek. :(
UsuńTeż tak mam, ale czasem coś lepiej zapamiętuje
UsuńTak też bywa - jedne rzeczy pamiętamy lepiej, inne mniej.
UsuńTym razem raczej sobie daruję. Za dużo książek na półce a po kryminały sięgam jak mnie coś naprawdę zaintryguje :)
OdpowiedzUsuńSpoko
UsuńKsiążka mnie zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Również pozdrawiam
Usuńautorki nie znam kompletnie. Więc chyba z czystej ciekawości dla tej plastyczności stylu pisania bym czytnęła pozycję:)
OdpowiedzUsuńMożna przeczytać właśnie dla relaksu. Nie jest to wybitna lektura, ale przyjemna i nadaje się w sam raz na odprężenie. :)
Usuńna urlopik czyli nada się:)
UsuńW rzeczy samej. :)
Usuńja jeszcze tylko dwa dni i urlopik:D
UsuńMiłego urlopu zatem życzę. :)
UsuńAUtorkę znam, ale tej siążki jeszcze nie miałam prztjemności przeczytać , a myśle, że by mi się spodobała :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona z lektury, jeśli dasz szansę tej powieści. :)
UsuńCałkiem ciekawa propozycja na wakacje :)
OdpowiedzUsuńNa relaks w ramach urlopu w sam raz. :)
UsuńMiałabym ochotę na tę lekturę, a jeszcze bardziej na szmaragdowy naszyjnik Kleopatry :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam jednak, że wystarczyłby Ci sam naszyjnik, tj. bez klątwy w pakiecie. :)
Usuń