Wiosna to czas, kiedy fauna i flora budzą się z zimowego letargu. Trawy zaczynają koić oczy zielenią, kwiaty kwitnąć, acz same początki mogą być jeszcze dość leniwe. Dla ludzi to zaś pora zarówno na przyjemności, jak i stosowne dla danego okresu obowiązki. A co na ten temat ma do powiedzenia Anna Włodarkiewicz, autorka książki dla dzieci pt. „Wiosna Toli”?
Publikacja ta jest zbiorem czterech opowiadań, w jakich to funkcję głównej bohaterki sprawuje kilkuletnia dziewczynka o imieniu Tola. Książkę otwiera historia o pierwszym dniu wiosny, który serwuje tutaj protagonistce pogodę daleką od typowej dla tej pory roku aury. Małolata zastaje bowiem wtedy śnieg, co zresztą spotyka się z jej rozczarowaniem. W kolejnych opowiastkach jest już jednak znacznie bardziej wiosennie. Stąd w drugiej historii Tola odbywa ze swoim tatą wycieczkę rowerową, w trzeciej odwiedza dziadków i pomaga wiekowym krewnym przy pracach ogrodniczych, a w czwartej, która traktuje dla odmiany o jej urodzinach, dostaje m.in. podarek pod postacią roślin na balkon.
Dzięki omawianemu tytułowi, dzieci mogą zatem zapoznać się z prostymi historyjkami, których tematyka – najogólniej mówiąc – dotyczy rozmaitych aspektów codzienności. Wprawdzie nie przyprawiają one o większe emocje, lecz zwyczajnie są sympatyczne. Co istotne, posiadają jednocześnie całkiem spory plus, a konkretnie przemycają tu i ówdzie różne elementy dydaktyczne. Najbardziej przypadło mi pod tym kątem do gustu opowiadanie nr 1, w którym autorka sygnalizuje, że choć wiosenne początki miewają niekiedy wręcz zimowy wygląd, zawsze można za to dążyć ku tzw. wiośnie w sercu, robiąc coś dobrego dla siebie oraz innych. Okazać ciepło, podać pomocną dłoń i sprawiać, że ludzie wierzą we wzajemną serdeczność. A to umili przy okazji czas oczekiwania na zewnętrzne oznaki nadejścia tejże pory roku.
Jeśli chodzi o dydaktyczne pierwiastki w pozostałych przygodach Toli, która, tak na marginesie, jest poczciwą dziewczynką, to zwracają one chociażby uwagę na konieczność zrobienia różnego rodzaju porządków. Przykładowo, wyciągnięty z piwnicy rower najlepiej więc najpierw wyczyścić, nim wyruszy się w pierwszą po dłuższej, zimowej przerwie trasę. Z kolei sama przejażdżka wymaga zachowania należytej ostrożności, zwłaszcza gdy wiezie się równocześnie dziecko. Niby szczegóły, lecz tak naprawdę bardzo istotne rzeczy, o których powinniśmy pamiętać. Podobnie jak o tym, że wskazana jest zarazem równowaga pomiędzy obowiązkami a poświęcaniem czasu swoim bliskim, co pokazuje zabawa z psem w trakcie wizyty protagonistki u jej dziadków.
Miły dodatek do treści pisanej stanowią ilustracje spod ręki Oli Krzanowskiej, które prezentują się rzeczywiście estetycznie. Co ważne, mają w sobie nie tylko niewymuszoną prostotę, lecz także miękkość i ciepło. Taka też zresztą jest cała książeczka, jak już napomknęłam wcześniej, przyglądając się warstwie tekstowej. „Wiosna Toli” to wobec tego przyzwoita pozycja dla młodocianych odbiorców, będących z grubsza rówieśnikami tytułowej bohaterki. A gdyby ktoś chciałby potem kontynuować przygodę z książkowymi perypetiami owej dziewczynki, warto wiedzieć, że istnieją inne odsłony cyklu z jej udziałem.
-------------------------------------------------------------------
Tytuł: Wiosna Toli
Autor: Anna Włodarkiewicz
Ilustracje: Ola Krzanowska
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 56
Ciekawa propozycja, pozdrawiam serdecznie Julito :-) .
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńZnam i potwierdzam dobrą opinię :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńładnie wydana się wydaje;)
OdpowiedzUsuńdla dziecka w sam raz :)
UsuńPierwszy dzień wiosny był bardzo słoneczny, przynajmniej u mnie i przez jakiś czas cudna pogoda się trzymała. Za to teraz ma znów śnieg zawitać. Chyba trzeba skorzystać z rady Toli i poszukać wiosny w sercu :)
OdpowiedzUsuńDziś zawitał właśnie u mnie, choć wczoraj też ociupinkę białych płatków się pojawiło :)
UsuńTakie książeczki zawsze są przydatne. Zwłaszcza kiedy chce się w przyjemy sposób zaznajomić dzieci z konkretnym tenatem:) No i prawda, chyba niebawem trzeba będzie wyczyścić rowery przed jazda;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńFajna książeczka na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńSą też tomy o innych porach roku jakby co :)
UsuńTo może być świetny pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuńDla dziecka jak najbardziej :)
UsuńMyślę,że mojej 3-letniej siostreznicy by się bardzo spodobała ta książka :-)
OdpowiedzUsuńCzemu nie:)
UsuńZielona Sowa ma bardzo ładne książki
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuń❤
Usuń:*
UsuńInteresująca pozycja ;).
OdpowiedzUsuńWygląda prześlicznie, ta okładka przypomina mi elementarz, który miałam jako dziecko. Co do samej opowieści, to brzmi dość magicznie dla mnie. Szczególnie że jest to taka ciepła i miła historia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!