Środkowe części
trylogii nie mają lekko. Muszą zgrabnie pociągnąć wątki rozpoczęte w pierwszych
odsłonach, dodać coś ciekawego od siebie i zakończyć się w taki sposób, by wzbudzić
u odbiorców chęć poznania finału całej historii. Na szczęście, „Zbuntowana”,
czyli drugi tom „Niezgodnej”, dobrze wywiązuje się z powierzonego jej zadania.
Doszło
to tego, co było nieuniknione… W obliczu wydarzeń z poprzedniej części,
niesnaski pomiędzy poszczególnymi frakcjami nie zatrzymują się na etapie
wzajemnego obrzucania błotem. Wybucha wojna, dobitnie potwierdzająca zawodność
systemu, jaki został utworzony na terenie zrujnowanego Chicago. Na czym on w
ogóle polega? W ramach krótkiego przypomnienia: społeczeństwo podzielono na
pięć stronnictw, których członkowie rozwijają w sobie konkretne cechy
charakteru (Altruizm, Nieustraszoność, Erudycja, Serdeczność, Prawość). Ludzie
niepasujący do żadnej z grup określani są z kolei mianem bezfrakcyjnych i
pełnią funkcję lokalnej biedoty. Oprócz tego, istnieją jeszcze Niezgodni,
którzy stanowią niepożądany element w przyjętym ustroju. Dzieje się tak za
sprawą ich predyspozycji do kilku frakcji jednocześnie.
Fabuła
„Zbuntowanej” rozpoczyna się w tam, gdzie kończyła jej poprzedniczka. Tris,
która w pierwszej części cyklu porzuciła rodzinę z Altruizmu na rzecz
Nieustraszonych, opuszcza siedzibę swojej nowej grupy. Dziewczynie towarzyszy
ukochany Tobias aka Cztery, a także inne osoby, w dramatycznych
okolicznościach zmuszone do ucieczki. Ekipa dociera do regionu zamieszkałego
przez Serdecznych, lecz to nie będzie ostatni przystanek w podróży. Co istotne,
tułaczka bohaterów kontynuuje podjęte w debiutanckim tomie zaznajamianie
czytelników z zasadami, jakie rządzą książkowym uniwersum. Druga odsłona
przybliża inne frakcje niż pierwsza, która koncentrowała się głównie na życiu
Altruistów i Nieustraszonych, podając jednocześnie ważne szczegóły odnośnie
Erudytów. Teraz zaś szansę na szerszą prezentację otrzymują też Serdeczni oraz
Prawi, aczkolwiek pozostałe grupy oczywiście nie idą w odstawkę.
Do
głosu dochodzą ponadto bezfrakcyjni, którzy urośli w siłę dzięki charytatywnym
darom od Altruizmu. Pomimo pewnego rozproszenia, odrzuceni potrafią żyć we
wspólnocie, a co za tym idzie – poniekąd można ich uznać za oddzielne
stronnictwo. Mają przywódcę, natomiast w zaistniałym konflikcie widzą okazję do
wzmocnienia swojej pozycji, zwłaszcza że obecny podział społeczny zepchnął ich
na margines i nie uprawnia do jakichkolwiek przywilejów. Chętnie więc sami
przejęliby władzę, by zbudować nowy porządek. Veronica Roth, autorka powieści,
nie zapomina również o Niezgodnych, których obecność ma ścisły związek z międzyfrakcyjną
wojną. Warto przy tym podkreślić, że pisarka nie udzieli wszystkich odpowiedzi
dotyczących tego tematu. W sumie nie powinno to nikogo dziwić, gdyż brakujących
wyjaśnień dostarczy zapewne finał trylogii.
Omawiając
„Zbuntowaną”, nie wypada mi pominąć Beatrice „Tris” Prior, która jest nie tylko
główną bohaterką, lecz także narratorką tej dystopijnej historii. Wydarzenia,
jakie miały miejsce w otwierającej cykl książce, niewątpliwie odcisnęły piętno
na psychice dziewczyny. W głowie Tris kręcą się różne odczucia – dręczą ją
wyrzuty sumienia, często aż nadto naraża samą siebie, ale czasami myśli też o
tym, czy nie lepiej byłoby żyć gdzieś z dala od koszmaru. Z jednej strony, w
kilku momentach odniosłam wrażenie, iż autorka lekko przeszarżowała z
chwiejnością protagonistki. Z drugiej, ludzie nierzadko miewają chwile kryzysu,
kiedy wszystko się wokół nich sypie.
Chociaż
już poprzedni tom nie należał do radosnych lektur, jego następca utrzymany jest
w jeszcze bardziej pesymistycznym tonie. Konflikt pociąga za sobą niemało ofiar
śmiertelnych, a także komplikuje (w niektórych przypadkach i tak solidnie namotane)
relacje rodzinne, przyjacielskie itd. Nawet związek Tris z Tobiasem zostaje
poddany próbie, mimo że ich miłość nie wygasa. Po prostu nie zawsze się
zgadzają, nie patrzą na siebie bezkrytycznie, a brak otwartości w paru bardzo
ważnych kwestiach kilkakrotnie buduje pewien dystans między zakochanymi. Wątek uczuciowy
jest zresztą silniej zaakcentowany niż w pierwszej odsłonie, lecz autorka nie
przeholowuje z jego eksponowaniem ani nie sili się na oklepany w literaturze
młodzieżowej motyw trójkąta miłosnego. Dzięki temu czytelnicy mogą skupić uwagę
na poważniejszych problemach, jakie trawią przedstawiony w powieści świat.
Ocena:
7/10
Tytuł
polski: Zbuntowana
Tytuł
oryginalny: Insurgent
Autor:
Veronica Roth
Wydawnictwo:
Amber
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.