Narzeka
człowiek, że za gorąco, a tu nagły spadek temperatury. No i co? Ano znów trochę
jęczy, choć jednocześnie cieszy się na myśl, iż duchota odpuściła. Cóż, tak to
bywa, gdy odczuwa się duży dyskomfort przy zmianach pogody i ciśnienia...
Tymczasem w przygodowej branży szczególnie głośnym echem odbiło się ostatnio entrée
pierwszego epizodu Life is Strange: Before the Storm, aczkolwiek inne tytuły
również dawały o sobie znać.
Studio
Exordium Games z siedzibą w Chorwacji opublikowało zwiastun trzeciego odcinka przygodówki
Bear With Me (Windows, Mac OS,
Linux). Co więcej, filmik udostępniono z okazji ujawnienia konkretnego terminu,
w którym to ma nadejść nowy rozdział opowieści o małoletniej Amber Ashworth i
pluszowym misiu Tedzie E. Bearze, będącym zarazem prywatnym detektywem na
emeryturze. Według zapowiedzi producentów, Bear
With Me – Episode Three ujrzy światło dzienne 5 października 2017 roku.
Owoc
prac chorwackiej ekipy łączy w sobie cechy bajki, kryminału noir, horroru oraz
komedii. Scenariusz gry kręci się wokół poszukiwań brata Amber, które panna
Ashworth podejmuje przy wsparciu pluszowego towarzysza. Pewnej burzowej nocy
dziewczynka budzi się i zauważa, że Flint, bo takie imię nosi chłopak, gdzieś
zniknął. Detektywistyczny duet węszy więc za cennymi wskazówkami i nie
omieszkuje przesłuchiwać antropomorficznych zabawek, które snują się nie tylko
po mieszkaniu protagonistki, lecz także na ulicach zagadkowej metropolii Paper
City. Niestety, po piętach bohaterów nieustannie depcze tajemniczy piroman
zwany „Red Manem”. Nie dość, że ów jegomość stoi za lokalnymi pożarami, to na
dokładkę, rozgląda się za młodziutką heroiną.
Morph Girl w
sprzedaży
Morph Girl zapowiada się
na coś w sam raz dla fanów mniej bądź bardziej wyrośniętych dziewcząt z długimi
czarnymi włosami. Jaydeb, twórca tej mieszanki point and clicka i visual novel,
chciał bowiem złożyć poprzez swoją produkcję ukłon azjatyckiemu kinu grozy.
Przy realizacji projektu posłużył się zaś techniką Full Motion Video, by
wystylizować całość na materiał ze starych taśm VHS. Tak na marginesie, oprawę
wizualną poniekąd też można wliczyć w poczet powyższych inspiracji. Wszak
kultowe już „Ringi” (wespół z amerykańskimi „rimejkami”) zrobiły niegdyś furorę
za sprawą wątku o nawiedzonej kasecie video.
No
dobrze, a o czym dokładnie traktuje ta niezależna gra? Fabuła Morph Girl
podejmuje tematy straty i depresji, doprawiając je zjawiskami nadprzyrodzonymi.
Prześledzimy tutaj fragment z życia niejakiej Elany Pierce, która nie potrafi
poradzić sobie po śmierci swojej ukochanej o imieniu Rebecca. Na domiar złego,
kobieta zaczyna odczuwać lęk w związku z nadprzyrodzonym bytem, który zdaje się
nawiedzać jej dom. Czy bohaterka zdoła finalnie oprzeć się tejże istocie? Czy
wręcz odwrotnie? W podjęciu decyzji pomoże protagonistce gracz, a mechanika
wyborów przełożyła się na obecność sześciu zakończeń. Zainteresowani tym
tytułem nabędą go za pośrednictwem Steama.
Reaching for Petals
na Steamie
4
września w ofercie Steama pojawiła się narracyjna przygodówka Reaching for Petals, której ojcami są
niezależni deweloperzy z niewielkiego Blue Entropy Studios. Gra serwuje
odbiorcom filozoficzną i poetycką podróż po opustoszałym, acz pełnym wspomnień
świecie. W trakcie enigmatycznej wędrówki będziemy stopniowo odkrywać znaczenie
naszej tułaczki, u kresu której znajduje się szczyt pewnej góry. Opowiadając o
miłości, stracie i ambicji, pozycja ta postawi graczy w obliczu interaktywnych
wyborów, a wszystko to w otoczeniu płynnie zmieniającej się muzyki oraz
rozległych i atrakcyjnych scenerii, jakie wykreowano dzięki silnikowi Unreal
Engine 4. Reaching for Petals póki co dostępne jest jedynie na pecetach, lecz
wkrótce mają dojść również wersje dla konsol Xbox One i PlayStation 4.
We. The
Revolution z pierwszym zwiastunem
Projekt
o nazwie We. The Revolution, którego
producentem jest polskie studio Polyslash (twórcy horroru Phantaruk), a wydawcą
rodzimy Klabater, otrzymał niedawno swój pierwszy teaser trailer. Mechanika gry
zafunduje nam gatunkowy koktajl, którego skład, prócz dawki strategii, obejmie
elementy przygodowe i regularne dylematy moralne. Wybory nie będą oczywiście
należeć do lekkich, zwłaszcza że włożymy szaty sędziego, żyjącego w okresie
Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Jeśli chodzi o zwiastun, ten, jak przystało na
teaser, nie pokazuje zbyt wiele, ale i tak jest odpowiednio treściwy, oddając
klimat obranych realiów. W oczy rzuca się też oryginalna grafika, żeniąca
malarstwo neoklasycystyczne z prostymi wielokątami. Premierę We. The Revolution
zaplanowano na 2018 rok (Windows, Mac OS i Linux).
Rynkowy debiut Last Day of June
Zwolennicy
gier, które nie stronią od silnych wzruszeń i artystycznych uniesień, dostali
solidny powód do zadowolenia, a także do uszczuplenia portfela. Wraz z końcem
sierpnia do sprzedaży trafiła niebanalna produkcja Last Day of June, która przybliża nam losy niejakiego Carla,
próbującego zmienić bieg wydarzeń po to, by uratować miłość swojego życia –
June. Narodziny gry zawdzięczamy włoskiemu studio Ovosonico, założonemu przez
Massimo Guarini. Warto dodać, iż na liście płac znaleźli się ponadto muzyk
Steven Wilson z zespołu Porcupine Tree oraz Jessica Cope, mająca na koncie
m.in. animacje w filmie „Frankenweenie” i reżyserię teledysku do piosenki „Here
Comes Revenge” Metalliki. Pecetowcy zakupią Last Day of June na Steamie,
a użytkownicy konsol PS4 na PlayStation Store.
Premiera Tiny
Echo
Inną
propozycją, w której można dostrzec wyraźne artystyczne zacięcie, jest Tiny Echo autorstwa niezależnego studia
Might and Delight ze Sztokholmu. Wydany 31 sierpnia tytuł przenosi odbiorców do
eterycznego uniwersum i pozwala zobaczyć, jaką egzystencję wiodą – zdaniem
deweloperów – małe duchy zamieszkujące zarośla. Kierując drobniutką, jednooką istotką
Emi, zasmakujemy fachu kuriera, który dostarcza wiadomości wyżej wspomnianym osobnikom.
Spacerom pomiędzy siedzibami adresatów towarzyszy rozwiązywanie zagadek
logicznych, a tutejsza komunikacja obywa się bez tradycyjnych słów. Tiny Echo
sprzedawane jest w sklepach dystrybucji cyfrowej, w tym chociażby na Steamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.