Panie i Panowie!
Finałową rundę czas zacząć! Po jednej stronie ringu czeka pewien czarny mag,
któremu zamarzyły się rządy chaosu z własną „skromną” osobą na tronie. Po
drugiej mamy zaś Setnę – kapłana ze świątyni boga Ptaha i zarazem syna nie byle
kogo, bo samego faraona Ramzesa II. On też swoją drogą zna się na magicznych
zaklęciach, tyle że używa czarów w dobrej wierze. No to jak? Gotowi do walki?!
A zatem trzy, dwa, jeden, start!
„Pojedynek
magów”, czyli czwarty tom „Śledztw księcia Setny”, jest właśnie taką
rozstrzygającą walką między siłami dobra i zła. To logiczna konsekwencja
wydarzeń, które w pierwszej części serii zostały zapoczątkowane przez kradzież
dzbana Ozyrysa. Stojący za tym czynem nicpoń ucieka przed rękoma sprawiedliwości
i – choć zdają się na nim zaciskać silne kleszcze – olbrzymia przebiegłość
nadal pozwala otaczać się względną barierą ochronną. Czarny charakter w dalszym
ciągu zamierza wykorzystać buchnięty rekwizyt do niecnych celów i jest coraz
bliżej sukcesu, acz do stuprocentowego powodzenia potrzebuje jeszcze mocy
pięknej Sekhet, uzdrowicielki w służbie u bogini Sechmet, a prywatnie ukochanej
Setny. Dla głównego bohatera oznacza to podwójną stawkę, gdyż rozgrywka toczy
się nie tylko o bezpieczeństwo całej ojczyzny, lecz również o los wybranki jego
serca.
Christian
Jacq, autor powieści, przedstawia decydującą fazę konfliktu, przechylając szalę
zwycięstwa raz na jedną, raz na drugą stronę. Książka traktuje generalnie o
zbrojnych planach obu obozów i wcielaniu ich w życie, przy czym największy
udział ma tutaj magia, jako najbardziej liczące się ogniwo. Ba,
nadprzyrodzonemu pierwiastkowi przypada tzw. ostateczny głos – wszak tytuł
finałowej odsłony do czegoś zobowiązuje i nie pozostawia wątpliwości co do
natury bezpośredniej potyczki. Oczywiście nie sugeruję, że tradycyjne metody
ataku ponoszą kompletną porażkę. Takie sposoby także się przydają, z lepszym
bądź gorszym skutkiem. I to nawet głównemu złemu, który zwerbował swoich
sługusów pośród zwykłych najemników – w ramach obstawy oraz do sabotowania
armii faraona, prób zamachu czy porwania pewnych postaci.
Oceniając
czwartą część cyklu, można z grubsza powtórzyć to, co na temat poprzednich
tomów. Ale w takim pozytywnym sensie, bo kto polubił serię od „jedynki”, ten
nie pożałuje, że postanowił śledzić ją do samego końca. Autor ponownie funduje historię
opowiedzianą zwięzłym, lekkim i przyjemnym językiem, dzięki czemu szybko
przepłyniemy przez lekturę. Nie zawodzi również klimat starożytnego Egiptu,
wespół z wyrazistą obsadą. Skład bohaterów bazuje natomiast na starych
znajomych, których zdążyliśmy wcześniej polubić lub odwrotnie – obdarzyć
niechęcią. Niemniej w przypadku generała Ramesu, starszego brata Setny, da się
zaobserwować kontynuację swoistego ocieplania wizerunku. Gwoli ścisłości, nie
zrobi się z niego raptem typ kochanego miśka albo rycerza bez skazy. Facet
dowie się po prostu czegoś, co dość solidnie potrząśnie dotychczasową pewnością
siebie generała. Ponadto udowodni, że – pomimo rywalizacji w wybranych
kwestiach – nieobce mu też pojęcie braterskiej miłości.
Koniec
przygody z wciągającą serią często przynosi coś w rodzaju lekkiego smutku, jaki
pojawia się przy porze na pożegnanie. Jednocześnie dobrze w którymś momencie zgrabnie
zwieńczyć perypetie bohaterów, co zresztą ma miejsce na kartach „Pojedynku
magów”. Dodam, iż ta część jest w najsilniejszym stopniu zależna od
poprzednich. Wprawdzie francuski pisarz i egiptolog wrzuca tu wiadome
nawiązania do minionych wydarzeń, lecz finałowy tom domyka przecież różne
wątki. Lektura starszych książek umożliwia więc pełne zrozumienie ciężaru, jaki
spoczywa na barkach protagonistów. Ot, choćby dlatego, że zdążyliśmy się z nimi
solidnie zżyć. Mówiąc krótko, wszystkie odsłony „Śledztw księcia Setny”
zasługują na zainteresowanie czytelników, którzy lubią literaturę rozrywkową w
scenerii kraju faraonów.
-------------------------------------------------------------------
Tytuł
polski: Pojedynek magów
Tytuł
oryginalny: Le duel des mages (Les enquêtes de Setna, tome 4)
Cykl:
Śledztwa księcia Setny, tom 4
Autor:
Christian Jacq
Wydawnictwo:
Dom Wydawniczy REBIS
Liczba
stron: 240
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.