Posiadacze
sprzętu mobilnego z systemem iOS mogą od niedawna zaopatrywać się w grę The
Shapeshifting Detective, stanowiącą owoc współpracy na linii D'Avekki Studios Ltd – Wales Interactive. Ten
wykorzystujący technikę FMV tytuł dał się wcześniej poznać użytkownikom innych
platform, meldując się w listopadzie 2018 roku na PC, Mac, XBO, PS4 i Nintendo
Switch. Z kolei pixel artowe STAY od Appnormals Team, które to trafiło uprzednio
na komputery oraz konsole (wszystkie wyżej wymienione, plus PS Vita), wkroczyło
w ostatnim czasie nie tylko na iOS-a, ale też na Androida.
The Jester and the Madman na Kickstarterze
Ekipa z Evil
Grog Games GmbH uruchomiła crowdfundingową kampanię na rzecz point and clicka pt.
The Jester and the Madman, który to
jest sequelem staroszkolnego Curse of the Old Gods (2017). Podobnie jak w
przypadku poprzednika, deweloperzy zamierzają zaserwować nam współcześnie
osadzoną fabułę, czerpiąc jednocześnie inspirację z literackiego dorobku H.P.
Lovecrafta. Ponownie wcielimy się tutaj w agenta FBI Ricka Moretona, lecz
dojdzie również druga grywalna postać. Warto nadmienić, że – pomimo powiązań ze
scenariuszem pierwszej odsłony – przygodówka ta ma bronić się jako samodzielna
historia.
Osoby,
które chciałyby wesprzeć twórców gry poprzez dorzucenie swojej pieniężnej
cegiełki, powinny udać się na kickstarterową witrynę produkcji. Znajdziecie
tam ponadto więcej informacji o tejże pozycji oraz odnośniki do darmowego Curse
of the Old Gods (komputerowa wersja na przeglądarkę i do pobrania, a także
edycja przenośna na Androida). Wstępny termin premiery The Jester and the
Madman to końcówka 2019 roku. Nowe perypetie agenta Moretona ukazałaby się na
systemach Windows i Linux, aczkolwiek istnieje jeszcze szansa na iOS-a wraz z
Androidem, tyle że przyszłość mobilnych portów uwarunkowana jest przekroczeniem
progów dodatkowych (tzw. stretch goals).
3 GEEKS w
sprzedaży
Z
dniem 22 lutego bieżącego roku, na platformie Steam zadebiutowała klasyczna
przygodówka 3 GEEKS (Windows),
której producentem jest Romuald Serrado, a wydawcą Adipson Studio. Główne i
równocześnie grywalne role przypisano w tym niezależnym point and clicku trzem zaprzyjaźnionym
facetom o neurotycznych osobowościach. Jeden z nich to marudny i bezrobotny
wynalazca Rodolphe Wallace, drugi – zbzikowany na punkcie czystości Cyprien
Karanoff, a trzeci – Luc Vega, który cierpi na zaburzenia afektywne
dwubiegunowe oraz problemy z pamięcią krótkotrwałą.
Powyższe
trio postanawia dać drapaka z zakładu psychiatrycznego, co zaprowadza
protagonistów na pokład promu kosmicznego i w konsekwencji na okołoziemską
orbitę. Powrót do domu następuje natomiast po 5 latach, kiedy to statek wysadza
bohaterów na pustyni nieopodal miasta Ragoon City. Jak się okazuje, podczas
nieobecności naszych druhów doszło do katastrofy nuklearnej, którą spowodował Nathanael,
maniak pragnący pomścić swoją kozę. Co ważne, całość ma być utrzymana w
humorystycznej atmosferze, oferując przy tym zadania o umiarkowanym i dobrze
wyważonym stopniu skomplikowania. Zainteresowanych nabyciem „3 Geeków” odsyłam do steamowej karty gry, acz dodam, że owa produkcja figuruje także w
katalogach serwisów itch.io oraz Game Jolt.
The Antidote na
Steam
The Antidote (Windows) to tradycyjny
– pod względem mechaniki – point and click, który został opracowany przez
niezależny zespół deweloperski z Innovative Underdogs. Według oficjalnych
informacji, możemy tu liczyć na obecność zakręconych i wymagających
nieszablonowego myślenia zagadek, a specyfika napotkanych łamigłówek zapewne ma
też związek ze zwariowaną fabułą przygodówki. Oto bowiem przejmiemy kontrolę
nad niejakim Rogerem, rozpoczynającym właśnie weekend. I choć w dni wolne od
pracy ludzie zazwyczaj oddają się przeróżnym, czasami nawet szalonym rozrywkom,
ów jegomość raczej nie planował wylądować w obcym dla siebie miejscu, gdzie
praktycznie na każdym kroku widać rzeczy odbiegające od normy. A wszystko to
przez tajemniczego napastnika, który ogłusza znienacka głównego bohatera i
najwyraźniej czymś go szprycuje, wciągając w wir halucynacji. Gra od 22 lutego
do kupienia za pośrednictwem Steama.
Steamowe entrée
Malevolence
W
drugiej połowie lutego, zawitał do sklepu Valve przygodowy horror o nazwie Malevolence. Projekt autorstwa Ezekiela
Rage to propozycja skierowana do dojrzałych odbiorców i zarazem zwolenników
grafiki retro, przy czym nie chodzi o popularny pixel art 2D, lecz o starej
daty 3D. Wirtualnym alter ego gracza jest zaś postać, którą czeka niezbyt
przyjemna pobudka na terenie posępnego zamczyska. Jak to często w takich
opowieściach bywa, nie wiemy, komu bądź czemu zawdzięczamy ten niespodziewany bilet
do owego miejsca. Co ciekawe, budynek jest nam znany ze słyszenia, ale marna to
pociecha, skoro mowa o plotkach na temat mrocznych rytuałów, starożytnego zła i
innych nieprzyjemnych spraw. Dlatego spróbujemy rozejrzeć się za potencjalną
drogą ucieczki. Obserwując środowisko z perspektywy pierwszoosobowej, przystąpimy
więc do skrupulatnej eksploracji zamku, w którym nie zabraknie ukrytych
wiadomości, zagadek do rozwiązania czy śmiertelnych niebezpieczeństw. Steamowa
karta produktu znajduje się pod tym adresem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.