wtorek, 5 lutego 2019

"Za zamkniętymi drzwiami", B.A. Paris - recenzja


B.A. Paris z wirtuozerskim przytupem wkroczyła na literacki rynek i zasłużenie podbiła listy bestsellerów, tworząc pierwszorzędny thriller psychologiczny. „Za zamkniętymi drzwiami” to bowiem trzymająca w napięciu historia pewnego małżeństwa, które, pod płaszczykiem stuprocentowej idylli, skrywa zdecydowanie mniej przyjemne sprawy.

Już otwierające powieść zdanie zdradza, że pod dachem państwa Angel może być coś nie w porządku. Niby akurat nie stało się nic szczególnego, lecz pani domu – Grace – odczuwa niepokój, próbując nie okazywać prawdziwych emocji na zewnątrz. Czytelnicy dostają zaś dokładny wgląd w jej myśli, a to dzięki pierwszoosobowej narracji, prowadzonej z perspektywy tej kobiety. Autorka nie omieszkuje też podrzucać innych sygnałów, jakie mają wzmagać czujność i świadomość odbiorców odnośnie do sytuacji protagonistki. Co istotne, robi to na tle obrazka o odmiennym charakterze, kiedy Grace i jej mąż Jack przyjmują gości. Ludzie widzą wszak małżonków jako istne papużki nierozłączki oraz dwie połówki jabłka, które świetnie się uzupełniają. On – szarmancki, piękny i bogaty prawnik, pracujący na utrzymanie rodziny. Ona – elegancka gospodyni, której tylko pozazdrościć takiego szczęścia.

Równocześnie B.A. Paris, brytyjska pisarka o irlandzko-francuskich korzeniach, od początku kładzie czasami nacisk na słowa typu „idealnie” czy „perfekcyjnie”, co wywołuje efekt swoistej sztuczności. Mówiąc bez ogródek, człowiekowi może niemal zrobić się niedobrze przy czytaniu wzmianek o takiej doskonałości. Ale paradoksalnie w pozytywnym sensie, ponieważ to celowy i pomyślnie zastosowany zabieg. Tego rodzaju taktyka zdaje zatem egzamin zarówno na wstępnych, jak i kolejnych stronach utworu. Co więcej, późniejsze fragmenty fabuły jeszcze lepiej uwypuklają sprytny kontrast, który to występuje pomiędzy takimi idealizującymi epitetami a faktycznym stanem rzeczy. W związku z powyższym, można poniekąd zaryzykować stwierdzenie, iż losy Grace biorą także na warsztat wypaczone pojęcie perfekcji, bo będące przykrywką dla zła. Ta przewrotność pojawia się zresztą nawet w „anielskim” nazwisku wybranka głównej bohaterki.

Innym ważnym, a przy tym udanym aspektem powieści jest konstrukcja oparta na dwóch liniach czasowych, które to autorka serwuje nam naprzemiennie. Zamiast tradycyjnej numeracji, rozdziały opatrzone zostały hasłami „TERAZ” bądź „KIEDYŚ”. Dedykowane przeszłości sekcje szerzej opisują narodziny i rozwój znajomości, gdy Grace nie boi się Jacka, póki co nieświadoma jego prawdziwej natury. Wręcz przeciwnie, kobieta czuje się, jakby złapała Pana Boga za nogi (czy raczej ósmy cud świata za portki). Łatwo w sumie zrozumieć ową radość, skoro przystojny prawnik sprawia wrażenie zdolnego do ciągłego przychylania nieba swej oblubienicy. Ba, Jack wykazuje ponadto troskę względem młodszej siostry bohaterki – dotkniętej zespołem Downa Millie, w odróżnieniu od mężczyzn, z którymi Grace dawniej się spotykała. Oprócz tego, minione wydarzenia to również zalążki koszmaru. Pierwsze oznaki dostrzeże czytelnik, lecz protagonistka też wkrótce zauważy owe rysy, i to w noc poślubną. Natomiast w tych rozdziałach, które przybliżają bieżącą akcję, horror trwa już od pewnego czasu.

Podsumowując, „Za zamkniętymi drzwiami” to kapitalnie przyrządzony thriller, który odznacza się wiarygodną atmosferą potrzasku. Dodam, że przedstawiona tu historia może według mnie oddziaływać bardziej sugestywnie niż groza z udziałem fantastycznych monstrów. Książka spod pióra pani Paris pokazuje przecież zagrożenie stwarzane przez zwyczajnego i pozornie miłego człowieka, na którego czole nie są wypisane skrajnie negatywne cechy. Na takim właśnie mylnym osądzie biedna Grace mocno się przejechała, ulegając zwodniczemu urokowi Jacka. A w prawdziwym życiu ludzie także popełniają podobne błędy, których skutki dosięgają ich potem z dala od oczu osób postronnych.



-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Za zamkniętymi drzwiami
Tytuł oryginalny: Behind Closed Doors
Autor: B.A. Paris
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 304

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.