Wprawdzie
crowdfundingowa kampania na rzecz survival horroru Chernobylite wciąż trwa,
lecz gliwickie studio The Farm 51 może już otwierać szampana i świętować sukces
z okazji ufundowania swojego projektu na Kickstarterze. Rodzima ekipa żwawo, bo
w przeciągu 9 dni, uwinęła się z uskładaniem 100 tysięcy dolarów, czyli tzw.
niezbędnego minimum, gwarantującego pozytywny finał akcji. Co więcej, twórcy udostępnili
nowy materiał video, a także ogłosili dalsze progi zbiórki, których
przekroczenie pozwoli wzbogacić grę o kolejne atrakcje.
Jako
że w momencie publikacji tego wpisu Chernobylite ma na swoim kickstarterowym
koncie około 122 tysiaków, osiągnięty został pierwszy z dodatkowych celów ($120,000),
obejmujący angielskie, francuskie, hiszpańskie, włoskie i niemieckie
tłumaczenie. A jak prezentują się następne progi? Otóż 130 kawałków oznacza
implementację systemu usprawniania broni, podczas gdy 150 – użycie nagrań z
autentycznymi dźwiękami Zony. Wraz z uzbieraniem 180 tysięcy zielonych, do
świata gry zawitałby zaś niejaki Tarakan, nowy NPC, który będzie mógł dołączyć
do drużyny grywalnego bohatera. To wielce enigmatyczny osobnik – naukowy geniusz
i równocześnie szaleniec, ponieważ bierze siebie za karalucha, mającego na
pieńku z nie mniej zagadkowym Królem Szczurów. Natomiast zgromadzenie 200
tysięcy zagwarantowałoby oddanie do dyspozycji graczy nowego obszaru, a
konkretnie Czerwonego Lasu. Teren ten stanowi szczególnie niebezpieczną część
Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia. Ów region zawdzięcza swoją nazwę tutejszej, obumarłej
roślinności, która to – pod wpływem silnego napromieniowania – przybrała
rdzawoczerwoną barwę.
Co
do najświeższego filmiku, który trafił do sieci 24 kwietnia, zwiastun ten
zawiera wypowiedź jednego z twórców na temat Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej
oraz odtworzenia owej lokacji w środowisku gry. Najnowsze video zobaczycie
poniżej, a jeśli ktoś rozważa finansowe wsparcie produkcji, przypominam, że nadal
jest to możliwe za pośrednictwem Kickstartera. Do zakończenia kampanii, której
witryna mieści pod tym adresem, pozostało jeszcze kilkanaście dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.