niedziela, 5 maja 2019

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #153


Upiorna posesja, relikty kosmicznej starożytności, śledztwo chińskiego urzędnika, sztama przeszłości z przyszłością i futurystyczna pogoń za umykającym przestępcą. Tak ogólnie przedstawia się tematyka dzisiejszego przeglądu wieści o grach mniej bądź bardziej przygodowych. Zapraszam serdecznie do lektury.


IMMURE: Part One niebawem
Wither Studios, niezależny zespół deweloperski z USA, zdradziło, że 9 maja zadebiutuje IMMURE: Part One (Windows, Mac OS, Linux). To pierwszy rozdział psychologicznego horroru o niejakim Willu, który ma takiego pecha, że uwięziony zostaje w wyjątkowo złowieszczej i enigmatycznej rezydencji. Jak nietrudno przewidzieć, główny bohater zechce stamtąd zwiać, ale – co równie łatwo zgadnąć – czeka go nieliche wyzwanie. Otóż dworek ten okazuje się zawierać przeróżne drzwi, które pełnią funkcję przejść do innych wymiarów, zamieszkałych przez udręczone duchy. Buszując po nawiedzonych włościach, spróbujemy ponadto poznać prawdę o przeznaczeniu Willa, a także resztę tutejszych sekretów, w czym przyda się pewien tajemniczy kryształ. Z uwagi na obecność niebezpiecznych stworów, wskazana będzie ostrożność podczas eksploracji otoczenia. Warto jednocześnie wiedzieć, że IMMURE zaoferuje odbiorcom elementy nieliniowości. Grę zakupimy w serwisie Steam.



Majowa premiera Epitasis
Wraz z początkiem maja bieżącego roku, na komputery PC i Mac wkroczyła eksploracyjna gra logiczna Epitasis, której głównym projektantem jest Lucas Govatos. Ta utrzymana w klimacie sci-fi propozycja pozwoli nam przejąć stery nad postacią, jaka to dokonuje niezwykłego odkrycia. Badając starożytny portal, zostaniemy przeniesieni do zagadkowych i atrakcyjnych scenerii, gdzie natkniemy się na ślady obcej cywilizacji. Postaramy się zatem zgłębić losy żyjącej tu kiedyś rasy, a napotkane łamigłówki wymagać będą obsługi rozmaitych mechanizmów (np. zabawy z laserową energią czy wyłączanie systemów zabezpieczających). Chętni, by podjąć się tej archeologiczno-kosmicznej wyprawy, nabędą Epitasis za pośrednictwem sklepu Steam bądź strony itch.io. Tak na marginesie, w przyszłości mają wyjść jeszcze edycje dla konsol PlayStation 4 oraz Xbox One, aczkolwiek nie ujawniono konkretnych terminów, jeśli chodzi o dedykowane owym platformom wersje.



Detective Di do kupienia
Swoje sprzedażowe entrée zaliczyła ostatnio przygodówka Detective Di: The Silk Rose Murders (PC, Mac), której przygotowaniem zajęło się kanadyjskie Nupixo Games. O tym pixel artowym point and clicku pisałam już na blogu, ale przytoczę kilka podstawowych informacji w ramach krótkiego przypomnienia. Mianowicie mamy do czynienia z historią osadzoną w dawnych Chinach, kiedy to rządy przeszły do rąk cesarzowej Wu Zetian. Tytułowym bohaterem jest zaś sędzia śledczy Di Renje, który staje przed zadaniem złapania winnego serii makabrycznych morderstw. Dochodzenie zaprowadzi go na trop kolejnych intryg, stanowiących zresztą dość powszechne zjawisko na terenie kraju. Tak oto mężczyzna zmierzy się również ze swoistym dylematem wewnętrznym, który ma pewien związek z jego lojalnością wobec poprzedniego władcy. Gra kładzie ponoć nacisk zarówno na narrację, jak i mechanikę, obejmującą typowe dla gatunku czynności oraz system rekonstrukcji scen zbrodni. Steamowa karta produktu mieści się pod tym adresem.



Guard Duty na Steam
2 maja pojawił się w sklepie firmy Valve point and click o nazwie Guard Duty, którego twórcy – dwuosobowe Sick Chicken Studios – obiecują zderzenie komediowej atmosfery z takimi wątkami jak miłość, strata czy widmo zagłady ludzkości. Co więcej, scenariusz został tutaj rozbity na dwie ścieżki. Oba wątki posiadają oczywiście wspólne punkty, lecz równocześnie rozgrywają się w totalnie różnych epokach. Jeden z nich to wizyta w fantastyczno-średniowiecznych realiach i okazja do przywdziania szat Tondberta, strażnika zamku Wrinklewood. Druga linia narracyjna zabiera nas z kolei do odległej przyszłości, skupiając się na perypetiach Agenta Starborna, który pracuje dla ruchu oporu i przebywa akurat na małej stacji orbitalnej. Co się tyczy technicznych aspektów produkcji, Guard Duty godzić ma estetykę retro z nowoczesnym podejściem do projektowania gier. Tytuł działa na systemach Windows, Mac OS i Linux.



Tales of the Neon Sea w sprzedaży
Studio Palm Pioneer pożegnało tegoroczny kwiecień premierą pixel artowego Tales of the Neon Sea (Windows), które trafiło na rynek pod skrzydłami wydawcy Zodiac Interactive. Podkreślić zarazem trzeba, iż ta niezależna pozycja ukazała się póki co pod postacią pierwszych trzech rozdziałów, wchodzących w skład większej historii. Jak jednak podaje oficjalny opis na Steamie, i tak możemy liczyć na godziwy czas rozgrywki, ponieważ przejście niedawno wypuszczonego kawałka powinno potrwać 12-15 godzin. Na jesień zaplanowano natomiast dorzucenie dalszych fragmentów, nie wołając przy tym za nie dodatkowej opłaty.

W Tales of the Neon Sea gracze zawitają do cyberpunkowego uniwersum, gdzie mieszkają obok siebie ludzie oraz inteligentne roboty. Wspólna egzystencja bynajmniej nie oznacza sielanki, bo nie brak narastających napięć pomiędzy tymi grupami. W takim właśnie świecie żyje główny bohater – zgorzkniały, emerytowany policjant, który dorabia sobie jako prywatny detektyw. Wprawdzie chłopina nie zbija na tym kokosów, lecz z głodu nie padnie. No i na gorzałę mu starcza, choć nadciąga wreszcie pora, by przystopować z kielichem. A to dlatego, że protagonista przystąpi do rozwiązywania sprawy pewnego morderstwa, zyskując wtedy szansę na wytropienie szczególnie niebezpiecznego zabójcy. Co ciekawe, starszy pan, któremu przyjdzie zrobić intensywny użytek ze swoich dedukcyjnych talentów, nie jest jedyną grywalną postacią. Pokierujemy też bowiem czarnym kotem detektywa, nieodzownym przy badaniu trudno dostępnych zakamarków.

4 komentarze:

  1. Guard Duty mega mi się podoba:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym miała wybrać tytuł do przejścia w pierwszej kolejności, to wpierw bym zdecydowała się chyba na Detektywa Di (ze względu na słabość do kryminalnych historii i azjatyckich realiów - nie tylko pod postacią gier). Ale za Guard Duty wzięłabym się zaraz potem. W każdym razie, wszystkie tytuły są na moim celowniku. :)

      Usuń
    2. ha to nic innego jak wszystkie wypróbować:)

      Usuń
    3. Będę chciała to powoli nadrobić, mimo że mam już długą kolejkę tytułów do przejścia. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.