poniedziałek, 20 września 2021

Growing Up – wirtualna opowieść o życiu już w przyszłym miesiącu

 


Czy myśl o latach 90. XX w. wywołuje u Was uczucie przyjemnej nostalgii? Czy macie czasami ochotę na śledzenie obyczajowych historii? Czy lubicie gry, które oferują wielowątkowe fabuły, kładąc równocześnie silny nacisk na podejmowanie różnorakich wyborów? I czy cenicie sobie w wirtualnej branży takie propozycje, których mechanika bazuje na mieszance kilku gatunków? Jeżeli odpowiedzieliście twierdząco na jedno lub więcej z powyższych pytań, powinniście zaznaczyć w kalendarzu datę 14 października 2021 r. Tego dnia zadebiutuje bowiem na komputerach dobrze rokujące Growing Up.

 

Tytuł, którego premierę zaplanowano na przyszły miesiąc, tworzony jest przez polskie studio Vile Monarch, posiadające w portfolio m.in. Oh...Sir!! The Insult Simulator. Niemniej warto wiedzieć, że w skład odpowiedzialnego za Growing Up zespołu wchodzi też międzynarodowa ekipa, obejmująca chociażby Christiana Divine (człowiek od scenariuszy do Life is Strange i Captain Spirit) oraz Emmę Vieceli (autorka takich komiksów jak np. obrazkowe historie na bazie filmowego cyklu „Powrót do przyszłości” czy serialu „Doktor Who”). A co do rodzimego przedstawicielstwa, funkcję dyrektora kreatywnego pełni tutaj Daniel Sadowski, który pracował niegdyś nad casualową serią Gardens Inc. Natomiast stanowisko dyrektor artystycznej przypadło Gracjanie Zielińskiej, mającej w swoim CV wizualne nowelki Cinders i Solstice. W gronie twórców figuruje ponadto Kacper Kwiatkowski, czyli projektant oraz scenarzysta powszechnie chwalonego This War of Mine.

 


Według oficjalnych informacji, Growing Up przeniesie odbiorców w realia inspirowane latami 90. minionego stulecia, co przełoży się na obecność wielu popkulturowych cytatów. Fabuła produkcji kręci się zaś wokół złożonych ścieżek życia, od dzieciństwa aż po dorosłość. Co więcej, poniekąd sami sobie rozpiszemy tę swoistą kronikę, regularnie podejmując przeróżne decyzje. Czy to w kwestii przyswajanych umiejętności i wiedzy, prac do wykonania, czy to w przypadku preferowanych rozrywek lub kontaktów z innymi ludźmi. Nieodzowne będzie przy tym zachowanie równowagi pomiędzy poszczególnymi sferami naszej egzystencji. Jako przykład wystarczy przytoczyć szkolne lata, w których trzeba umiejętnie godzić naukę oraz słuchanie rodziców z poprawiającą nastrój zabawą. Mało tego, rozgałęziająca się narracja podążać ma – dzięki tak częstym wyborom – w bardzo odmiennych kierunkach, skutkując faktycznie zróżnicowanymi doznaniami przy ponownym przechodzeniu gry.

 


Co ciekawe, szaty fabularnej gry obyczajowej posłużą tu jednocześnie do poruszenia szeregu ważnych problemów społecznych, w tym m.in. szkolnych prześladowań, wykluczenia czy trudności natury finansowej. A czym jeszcze chwalą się deweloperzy, reklamując swoją produkcję? Ano choćby wciągającymi mini-gierkami, możliwością personalizacji naszego wirtualnego alter ego (fryzury, ciuchy itp.) czy 19 postaciami niezależnymi, których koleje losu suną własnym rytmem. Pod kątem mechanizmów rozgrywki, całokształt łączyć ma konwencję visual novel z elementami RPG, a nawet strategii. Zainteresowanych komputerową edycją Growing Up (PC, Mac), która ukaże się już w październiku, zapraszam na steamową kartę produktu, gdzie można dodawać grę do listy życzeń. A gdyby komuś marzyło się odpalenie tego tytułu na innych platformach, to nadejdzie takowa szansa. Jednakże edycje na konsole i mobilki ujrzą światło dzienne w późniejszym terminie.

 

 

18 komentarzy:

  1. Heh lata 90... kiedy to minęło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale można do nich wrócić w różnej formie, np. pod postacią gry. :)

      Usuń
    2. Namiastka młodzieńczych szaleństw 😂

      Usuń
  2. Lata 90 były super❤ Ale za grami w takiej formie nie przepadam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie taka forma gry zaciekawiła. Niemniej rozumiem, że każdy ma swoje preferencje, jak zresztą z książkami i filmami. :)

      Usuń
  3. Lata 90 - te wspominam z rozrzewnieniem. W sumie to teraz powróciła moda na lata - 90 - te - może nie w muzyce, ale w modzie, ubiorach, stylistyce fryzur czy powrót do mody noszenia bród. A gra świetnie się zapowiada. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również widzę potencjał w tej produkcji. Dziękuję za pozdrowienia i też pozdrawiam. :)

      Usuń
  4. A to ciekawe! Lata 90-te to czasy mojego dzieciństwa. Od razu przypomina mi się Beverly Hills 90210 ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zainteresował Cię ten tytuł. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.