czwartek, 11 kwietnia 2024

"Kto to zrobił?" - recenzja

 


Już sam rzut okiem na okładkę wystarczył, bym zainteresowała się bliżej komiksem „Kto to zrobił?” z serii „Gigant poleca”. Tytuł publikacji w połączeniu z ilustracją, która przedstawia zgromadzoną wokół Sknerusa McKwacza grupkę z poważnymi minami, wskazywał bowiem na odwołania do formuły klasycznego kryminału z wąskim kręgiem bohaterów na odizolowanej przestrzeni. Ale mimo że treść finalnie odbiegła od tego pierwszego, wizualnego wrażenia, lektura i tak pozwoliła mi miło spędzić czas.


Na początek doprecyzować muszę, że wydana przez Story House Egmont pozycja to zbiór jedenastu historyjek, z których jedna została podzielona na dwie części. Wzorem innych komiksów z „Gigantycznej” serii, prześledzimy tu perypetie postaci znanych z bajek Disneya. Okładkowej ilustracji najbliżej zaś do pierwszej opowieści - „W zamku Bajkowego Króla”, gdyż jej akcja rozgrywa się na odizolowanym poniekąd obszarze, podobnie jak w wyżej wspomnianych tradycyjnych kryminałach. Nie uświadczymy jednak morderstwa, co jest akurat zrozumiałe z uwagi na docelową, dziecięcą grupę odbiorców. Jednocześnie mamy do czynienia z dość rozbudowaną zagadką, z którą muszą zmierzyć się zaproszeni do tytułowej posiadłości goście. Mianowicie bohaterów czeka pomysłowy szereg zadań z poszukiwaniem wskazówek niczym w escape roomach.


Generalnie treść całokształtu można uznać za zróżnicowaną. Niemniej detektywistyczno-sensacyjne motywy, acz w zdecydowanie lekkim, komediowym wydaniu, pojawiają się w kilku historiach. Tak jest – przykładowo – ze „Sceną pościgu”, która traktuje o napadzie na bank z mocnym przymrużeniem oka, czy w dwuczęściowym „Chłopcu z Krainy Lodu”, który stawia Mikiego w obliczu nielichej intrygi. Swoją drogą, prywatne śledztwo, jakie słynna mysz prowadzi wówczas w sprawie tajemniczego porwania, należy do moich ulubionych fragmentów omawianej publikacji. A to choćby dlatego, że zgrabnie zrealizowany motyw uprowadzenia ubarwiają dodatkowo wstawki zabierające nas poza tereny Myszogrodu, bo aż na Antarktydę.



„Kto to zrobił?” zawiera także opowiastki, które utrzymane są w stricte humorystycznym klimacie. A zaliczają się do nich m.in. podejmujące temat dziennikarskiej rywalizacji „Łowy na gwiazdy” czy „O złotą patelnię”, również kręcące się wokół konkurencji, tyle że chodzi dla odmiany o kulinarny konkurs smażenia placków. W obu zresztą pierwsze skrzypce gra Kaczor Donald, który jest jedną ze współzawodniczących stron. Ale co najważniejsze, komediowe akcenty w poszczególnych partiach recenzowanego przeze mnie zbioru faktycznie potrafią wywołać mniejszy bądź większy uśmiech na twarzy. I to również u dorosłych, bo w przeciwnym wypadku nie czytałabym przecież tejże propozycji z wyrazem zadowolenia.


Uczucie satysfakcji wzbudzają również ilustracje, które zdobią komiksowe kadry. Nic w sumie dziwnego, skoro Disney umie, że tak to ujmę, w ładne obrazki. Całość prezentuje się zatem przyjemnie dla oka i nie skąpi zróżnicowania pod kątem kolorów oraz scenerii ogółem. Wystarczy wymienić np. śnieżną zamieć podczas wizyty „W zamku Bajkowego Króla”, zagracony skarbiec Sknerusa z „Historii różowego płaszcza” czy budujące odpowiednie napięcie nocne sceny na kartach „Chłopca z Krainy Lodu”.


Słowem podsumowania, „Kto to zrobił?” stanowi naprawdę sympatyczny zestaw historyjek komiksowych, który ma duże szanse przypaść do gustu nie tylko dzieciom, lecz także dorosłym fanom kreskówek Disneya, zwłaszcza jeśli sami za szczenięcych lat sięgali po tomy z serii „Gigant”. Ta czytelnicza rozrywka oferuje dostosowaną do małoletnich odbiorców mieszankę sensacyjnych i detektywistycznych motywów oraz wielu typowo komediowych elementów. A wszystko to zilustrowano przy użyciu jak najbardziej atrakcyjnej kreski.


8 komentarzy:

  1. W dzieciństwie byłem pasjonatem komiksów, potem mi przeszło, pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei dużo komiksów czytam, ale głównie mangi. Niemniej i tak królują u mnie powieści :)

      Usuń
  2. Mam gdzieś w rodzinnej biblioteczce książkę z przygodami Sknerusa McKwacza. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ps. Czuję, że powrócę do komiksowej pasji :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tematyka komiksów jest bardzo szeroka, więc na pewno znalazłbyś coś dla siebie. :)

      Usuń
  4. Bardzo lubiłam komiksy Disneya. Super sprawa. Asterixa też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asterix również fajny - czytałam kiedyś parę zeszytów z tej serii :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.