środa, 8 marca 2017

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #41


Nie dość, że na dworze wiosna, to i przyjemne nastroje panują najwyraźniej w świecie gier przygodowych, przejawiając się napływem dobrych wieści. Oto bowiem sklep Origin podgrzewa atmosferę przed premierą trzeciej Syberii i rozdaje za darmo drugą odsłonę kultowej sagi Benoîta Sokala (promocja ograniczona czasowo), a szwedzkie studio Skygoblin ogłosiło, iż finałowy rozdział The Journey Down nadejdzie 25 sierpnia 2017 roku. Na tym jednak, rzecz jasna, nie zamyka się lista ciekawych nowin.


Zapomniane Księgi powracają z drugą częścią
Na dzień 9 marca bieżącego roku przypada premiera gry HOPA o nazwie Zapomniane Księgi 2: Okruchy Przeszłości (Lost Grimoires 2: Shard of Mystery). Tak jak w przypadku poprzedniego tytułu z tejże serii, opracowaniem produkcji zajęło się polskie studio World-Loom, a stanowisko wydawcy piastuje rodzima firma Artifex Mundi. Ów fakt sam w sobie jest wystarczającą zachętą, by mieć na oku Okruchy Przeszłości. Artifex – wiadomo, to prawdziwy lider w dziedzinie łączenia przygodówek z ukrytymi obiektami. A i World-Loom również nie brak doświadczenia na tym polu, bo, prócz pierwszych Zapomnianych Ksiąg, portfolio owej ekipy zawiera przykładowo grę W sidłach umysłu: Podróż Alicji.

Fabuła Zapomnianych Ksiąg 2 zabierze nas do fantastycznego królestwa, gdzie tak się akurat składa, że znika młody następca tronu. Ponoć ostatni raz widziano go w towarzystwie tajemniczej dziewczyny. Jako że zostało niewiele czasu do koronacji, księcia wypadałoby czym prędzej odnaleźć. Misja odszukania dziedzica spadnie zaś na barki królewskiej protektorki i mentorki, której poczynaniami pokierujemy w trakcie rozgrywki. Wędrówka głównej bohaterki pozwoli jej przy okazji odkryć sekret ciążącej nad krainą klątwy, a do tego zmierzyć się z pewną potężną wiedźmą. Podróż zaowocuje też oczywiście zwiedzeniem szeregu malowniczych lokacji oraz rozwiązaniem mnóstwa zadań, charakterystycznych dla gatunku Hidden Object Puzzle Adventure. Gra zadebiutuje na komputerach z systemami Windows, Mac Os i Linux (steamowa karta produktu), a także na sprzęcie mobilnym (iOS, Android).




LEAVES – pierwsza odsłona już do kupienia, a druga tuż, tuż
7 marca w ofercie Steama pojawiła się nietuzinkowa przygodówka pt. LEAVES – The Journey. Gra została stworzona przez niezależne studio Zar21 GmbH z Niemiec, które założyła Eve Nohl, artystka spełniająca się choćby w malarstwie, rzeźbiarstwie czy w zawodzie grafika. Pasja dla sztuki, zarówno w ujęciu fizycznym, jak i cyfrowym, skłoniła ją do wejścia na rynek gier. W tym celu połączyła siły z programistą Moritzem Krohnem oraz z kompozytorami Garym Marlowe i Danielem Hoffknechtem. Natomiast słynne Daedalic Entertainment włączyło projekty autorstwa Zar21 do swojego planu wydawniczego.


Wracając do LEAVES – The Journey, produkcja funduje odbiorcom wyprawę do surrealistycznego i onirycznego uniwersum Mononino. Nasze zadanie polega na tym, by pomóc małym czerwonym Owockom odszukać zagubione listki. Szczerze powiedziawszy, to w zasadzie obowiązek gracza, gdyż liściana afera jest efektem jego przybycia. Trzeba zatem odkręcić cały galimatias, co w praktyce oznacza główkowanie nad wymagającymi zagadkami, pod względem artystycznym nawiązującymi do takich pozycji jak Samorost czy Machinarium. Grę nabędziemy na Steamie w cenie 7,99 euro (Windows, Mac Os). Co więcej, już za kilka dni, a konkretnie 14 marca, do sprzedaży trafi sequel pt. LEAVES – The Return, który również będzie można kupić za pośrednictwem sklepu firmy Valve.



Babcia Doris z zaświatów pragnie „zielonego światła”
Do udziału w programie Greenlight zgłoszony został drugi epizod przygodówki The Tale of Doris and the Dragon, za którą stoi niezależne studio Arrogant Pixel z siedzibą w Londynie. Ten inspirowany klasykami z lat 90. point and click przybliża historię pozagrobowego życia staruszki o imieniu Doris. Kobieta trafia po śmierci do czyśćca, gdzie postanawia odnaleźć swojego małżonka Alberta. Nietypowa podróż zaprocentuje nawiązaniem nowych i oryginalnych znajomości, przy czym jedne postacie zechcą pomóc naszej wiekowej heroinie, a inne, wręcz przeciwnie, spróbują rzucać jej kłody pod nogi.


Drugi odcinek gry, w którym dzielna seniorka kontynuuje rozglądanie się za ukochanym mężem, ma być trzy lub cztery razy większy od poprzednika, oferując równocześnie lepszą, acz nadal pixel artową grafikę. Zainteresowanych wsparciem Episode 2 na Greenlight, zapraszam do odwiedzenia tej witryny i zagłosowania na „Tak”. Premierę zapowiedziano na lato 2017, więc każdy chętny, który nie miał jeszcze styczności z losami Doris, zdąży do tego czasu nadrobić także zaległości, sprawiając sobie debiutancki rozdział. Episode 1 dostępny jest na Steamie (Windows, Mac Os, Linux), na App Store (iOS) i Google Play (Android).



Melroy Pripoy na Steam Greenlight
Niezależny projekt Melroy Pripoy, który ubiega się o poparcie na Greenlight, opowie nam, jak informuje deweloper, smutną i zarazem zabawną historię. Tytułowy bohater tego komediodramatu jest przeciętnym i niezbyt zadowolonym z życia facetem. Choć ma pracę, wykonywana profesja nie daje mu ani krzty satysfakcji, w zamian dostarczając regularnych powodów do irytacji. Co prawda po powrocie do wynajętego mieszkania mężczyzna odpoczywa przy kompie, lecz nie może totalnie wyluzować, bo jednocześnie próbuje uciec od bolesnych wspomnień. A te z kolei, jak na złość, nie dają o sobie zapomnieć, w efekcie czego Melroy będzie musiał stawić czoła demonom przeszłości.

Perypetie pana Pripoya zostaną ukazane w stylistyce pixel art, a pod względem mechaniki otrzymamy point and clicka wzbogaconego o liczne minigierki, które mają odznaczać się różnorodnością. Na promującym produkcję filmiku zobaczymy zresztą kilka takich przykładowych zadań, m.in. sekwencję rodem z retro platformówki czy wariację na temat legendarnego węża. Swoją drogą, pierwsze sekundy trailera puszczają oko tym starszym stażem graczom, którzy przed laty korzystali z Norton Commandera. Jeśli chcecie, by produkcja trafiła na wirtualne półki sklepu Steam, stosowne głosy można oddawać tutaj. Konkretna data premiery nie została póki co ujawniona, ale skoro na greenlightowej witrynie widnieje notka „wkrótce”, to raczej nie trzeba będzie długo czekać.



The Nightfall prosi o głosy na Greenlight
Innym tytułem, którego twórcy marzą o „zielonym światełku” od Valve, jest The Nightfall. W przypadku tejże produkcji mamy do czynienia z pierwszoosobową przygodówką w klimatach grozy. Tak na marginesie, wirtualny horror nie jest obcym tematem dla autorów owego projektu, a to dlatego, że skład deweloperski zasilają ludzie odpowiedzialni za takie niezależne „straszaki” jak Pineview Drive, Passing Pineview Forest oraz Obscuritas. Co się tyczy The Nightfall, akcja gry przeniesie nas pod strzechy pewnego domostwa, które stoi w małym miasteczku gdzieś na wschodnim wybrzeżu USA. Tam właśnie wprowadza się niejaka Beth, aby otworzyć nowy etap w swoim życiu. Niestety, kobieta już pierwszej nocy nie może spokojnie spać, a na domiar złego, wygląda na to, że chodzi o coś poważniejszego niż lekki dyskomfort na skutek zmiany miejsca zamieszkania. Otóż nasza protagonistka nabiera coraz większego przekonania, iż w domu jest ktoś jeszcze. Pytanie tylko, kto (lub co)? Głosowanie w ramach Greenlight odbywa się pod tym adresem.



Clockwork Tales na Amazon Fire TV
Na zakończenie dzisiejszego przeglądu powrócę do Artifex Mundi, a ściślej rzecz ujmując, do opracowanej i wydanej przez ten zdolny zespół gry Clockwork Tales: Of Glass and Ink. W lutym bieżącego roku produkcja rozszerzyła swoją ekspansję o zupełnie nową w portfolio studia platformę – Apple TV. Z dniem 10 marca zimowo-steampunkowa HOPKA podejmie natomiast dalszy podbój dziewiczych sobie terenów, stając się w ten sposób pierwszym tytułem, jaki Artifex wypuści na Amazon Fire TV. Po dedykowanej owemu sprzętowi wersji można spodziewać się dostosowanego do większych telewizorów interfejsu oraz wsparcia dla pilota i urządzenia Amazon Fire Game Controller. Przygody agentki Ewangeliny Glass zakupimy na Amazonie, płacąc za takową edycję – zależnie od regionu – 4,99 dolarów albo 4,95 euro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.