W nazwie cyklu
„Śledztwa księcia Setny” mowa jest o dochodzeniach w liczbie mnogiej, co
sugeruje dwie opcje. Albo poszczególne tomy traktują o różnych, oddzielnych
zagadkach, albo tytułowy bohater zajmuje się na tyle złożoną sprawą, że można
ją rozbić na ileś pomniejszych misji. I to właśnie ta druga opcja wchodzi tutaj
w grę, bo skradzionego w pierwszej części dzbana nadal nie odzyskano, zaś
odpowiedzialny za grabież łotr wciąż pozostaje na wolności. Tak więc podstawowe
cele Setny nie uległy zmianom, a co najważniejsze, „Zakazaną księgę”, czyli tom
numer dwa, czyta się równie dobrze jak poprzednią odsłonę serii spod pióra
Christiana Jacqa.
Zanim
jednak przejdziemy do właściwej treści powieści, wpierw czeka na nas osobna
sekcja, w której to zostają zwięźle przypomniane wydarzenia z debiutanckiej
części pt. „Przeklęty grobowiec”. Sądzę, że ów dodatek jest ważny zarówno z
punktu widzenia wydawcy, autora, jak i odbiorcy. Dla osób, które znają
„jedynkę”, takie streszczenie stanowi cenny bonus zwłaszcza wtedy, gdy biorą do
rąk „dwójkę” dość długo po zaliczeniu wcześniejszego tomu. Nowi czytelnicy mogą
natomiast bezboleśnie zacząć lekturę od drugiej odsłony cyklu, jeśli w pierwszej
kolejności natknęliby się akurat na tę pozycję. Nic im bowiem nie umknie z
kluczowych elementów fabuły, włącznie z tożsamością głównego złego. Owszem,
nasuwa się też wówczas pytanie, czy w takiej sytuacji warto potem robić swoisty
krok do tyłu i sięgać po otwierającą serię książkę. Według mnie tak, tym
bardziej że francuski pisarz i egiptolog ma dryg do opowiadania angażujących
historii.
Starożytny
Egipt, czasy Ramzesa II. Choć kraj pod rządami takiego władcy zasługuje na
miano państwa dobrobytu, podstępny czarownik, który przywłaszczył sobie
magiczny dzban Ozyrysa, umyka póki co władcy oraz jego zaufanym ludziom. Stąd
ciągle istnieje ryzyko, że wszystko zostanie obrócone w perzynę. I nie ma w tym
zbyt wiele przesady, skoro czarny charakter marzy o królowaniu na egipskich
ziemiach, a jego wizja zakłada – bagatela – rozpętanie ogólnego chaosu. Jak
zasygnalizowałam, ci, co zetknęli się z poprzednim tomem, znają już personalia
niemilca. Niemniej rozumiem, iż niektórzy woleliby dowiedzieć się tego poprzez
samodzielną lekturę cyklu. Zamiast rzucać konkretnym imieniem, zdradzę za to,
że mag wiąże specjalne plany z uzdrowicielką Sekhet oraz Setną, kapłanem ze
świątyni Ptaha i jednocześnie synem faraona. Na skutek knowań łotra, para
zostaje rozdzielona, ale na tym nie kończą się niestety jego zamierzenia względem
młodych kochanków, szczególnie w obliczu mocy, jaką oboje dysponują.
Setna
wie, że niemało umie, lecz zarazem nie jest w pełni świadom faktycznej skali
swego ogromnego potencjału. Pomimo tego dzielnie działa na rzecz powstrzymania
zagrożenia, jakie zawisło nad krajem. Kontynuując swoją misję, otrzyma niełatwe
zadanie odszukania zakazanej „Księgi Thota”, która zawiera ponoć dokładną instrukcję
pokonania głównego przeciwnika. W międzyczasie książę stawi czoła wymierzonym
bezpośrednio w niego atakom, i to o jak najbardziej nadnaturalnym charakterze. Poza
tym, nie stracił na aktualności wątek rywalizacji ze starszym bratem –
generałem Ramesu, który również zakochał się w Sekhet, tyle że bez wzajemności.
To wszystko przekłada się z kolei na wciągającą i napisaną lekkim językiem
opowieść o tematyce fantastyczno-historycznej, a także z galerią wyrazistych
postaci. Co do tych ostatnich, w obsadzie bohaterów na wyróżnienie zasługują
nawet zwierzęta. Myślę teraz o psie Gebie i osiołku Północnym Wietrze,
dotrzymującym towarzystwa odpowiednio Sekhet oraz jej przyjacielowi Staremu.
Wprawdzie sympatyczne zwierzaki mówić nie potrafią, ale niejednokrotnie służą z
nieocenioną pomocą dzięki swojemu szóstemu zmysłowi.
Christian
Jacq kontynuuje w powieści ubarwianie rozrywkowej konwencji elementami wiedzy z
zakresu Starożytnego Egiptu. Co istotne, uważa przy tym, by nie zagalopować się
i nie polecieć w stronę wykładu naukowego. Dlatego takie treści przybierają
formę ciekawostek, które elegancko wpleciono w tok wydarzeń. A dotyczą one
przykładowo codziennych obowiązków faraona tudzież życia zwyczajnych obywateli.
Równocześnie francuski twórca stara się unikać powielania edukacyjnych informacji
z pierwszych „Śledztw księcia Setny”, acz można dostrzec innego rodzaju
powtórzenia, będące celowym zabiegiem pisarza. Mianowicie autor mimochodem od
nowa przybliża nam pokrótce sylwetki najważniejszych bohaterów, kiedy ci
pojawiają się na książkowej scenie. Na szczęście, robi to podobnie jak we
wstępnym streszczeniu tomu numer jeden. Słowem, czytelnicy, którzy przerobili
„Przeklęty grobowiec”, nie odczują zniechęcenia takimi drobnymi wtrąceniami.
Podsumowując,
„Zakazana księga” to solidna pozycja nie tylko dla sympatyków egipskich
klimatów, ale też zwolenników odprężających i odznaczających się żwawym tempem
fabuł. Dodam, iż utwór kończy się
dramatycznym akcentem, tym samym mocno nakręcając do szybkiego chwycenia za ciąg
dalszy. Jeżeli lubicie debiutancką odsłonę cyklu, „dwójka” również nie sprawi
Wam zawodu. A gdybyście najpierw dorwali omawianą dziś kontynuację, powtarzam –
konstrukcja utworu umożliwia odnalezienie się w tutejszych realiach, lecz
zawsze najlepiej przeczytać całość.
-------------------------------------------------------------------
Tytuł
polski: Zakazana księga
Tytuł oryginalny: Le live interdit (Les enquêtes de
Setna, tome 2)
Cykl:
Śledztwa księcia Setny, tom 2
Autor:
Christian Jacq
Wydawnictwo:
Dom Wydawniczy REBIS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.