Mimo że
najbliższe mojemu sercu są tradycyjne przygodówki, często rozglądam się również
po swoistych obrzeżach gatunku, obejmujących produkcje, jakie w mniejszym bądź
większym stopniu doprawiono składnikami innego rodzaju. Co najistotniejsze,
dzięki temu niejednokrotnie odkryłam rzeczywiście intrygujące propozycje. O
kilku z nich przeczytacie poniżej.
The First Tree –
premiera we wrześniu
David
Wehle, który ma na swoim koncie Home is Where One Starts... (2015 r.), pracuje od
pewnego czasu nad nowym projektem o nazwie The
First Tree. Od niedawna wiadomo już, kiedy konkretnie możemy spodziewać się
rynkowego debiutu owego tytułu. A nastąpi on 14 września bieżącego roku na
komputerach PC i Mac. Podobnie jak poprzednia produkcja amerykańskiego dewelopera,
The First Tree postawi na eksplorację oraz przejmującą warstwę narracyjną, lecz
perspektywa pierwszoosobowa ustąpi tym razem pola trzecioosobowej. Ponadto
dojdą elementy zapożyczone z platformówek, co stanowi całkiem sensowne
posunięcie zważywszy na możliwość biegania w ciele lisa.
Gra
przedstawi odbiorcom dwie równoległe, intymne opowieści, z których jedna
dotyczy wyżej wspomnianego zwierzaka i jego wędrówki tropem zaginionej rodziny.
Druga ścieżka fabularna traktować ma zaś o synu starającym się odnowić kontakt
z ojcem. Oba wątki zostaną połączone w taki sposób, że kierując poczynaniami
lisa natkniemy się na rekwizyty ze świata ludzi – oczywiście dostarczające
informacji o życiu syna. The First Tree, które reklamowane jest też jako rzecz
dla miłośników Journey, Firewatch i Shelter, zaoferować ma około półtorej
godziny emocjonalnej rozgrywki. A skoro tytuł posiada swoją kartę na Steamie,
potencjalni zainteresowani mogą dodać go do listy życzeń choćby teraz. Tak na
marginesie, coś czuję, że lepiej będzie grać z chusteczkami pod ręką.
My Memory of Us z nowym trailerem
W
sieci opublikowany został zwiastun promujący My Memory of Us, które tworzy studio Jugger Games z Warszawy. Nie
jest to typowy reprezentant gatunku, a hybryda, bo przygodówka zbrata się w
tejże produkcji z platformówką. Na udostępnionym materiale video widać parę
młodocianych przyjaciół i zarazem grywalnych bohaterów – chłopca oraz
dziewczynkę, którzy umilają sobie zimowy dzień jazdą na łyżwach. Wspólna zabawa
jest próbą doświadczania przyjemności w ciężkich czasach, gdyż zagrożenia
wiszące nad protagonistami nie ograniczają się do ewentualnej kąpieli w
lodowatej wodzie. Mianowicie końcówka filmiku pokazuje grupę uzbrojonych
robotów, które doprowadziły rodzinne miasto dzieciaków do ruiny.
W
trakcie rozgrywki mały, dzielny duet będzie zresztą musiał wystrzegać się m.in.
mechanicznych żołnierzy, a do tego rozwiązywać liczne zagadki logiczne. Naszymi
podopiecznymi można z kolei sterować oddzielnie lub łączyć w parę, która
zyskuje umiejętność dziecka służącego akurat za przewodnika takiej drużyny.
Należy przy tym podkreślić, iż wykreowane przez rodzimy deweloperów uniwersum zawierać
ma dużo odniesień do Polski z okresu II wojny światowej. Utrzymana w stylu 2.5
D pozycja trafi do sprzedaży w 2018 roku, ukazując się na pecetach. Pozwolę
sobie jeszcze napomknąć, iż bielska firma IMGN.PRO, wydawca gry, zaplanowała
prezentację My Memory of Us na tegorocznych targach Gamescom, obok Seven: The
Days Long Gone (izometryczne RPG z systemem parkouru) oraz Symmetry (mieszkanka
survivalu, strategii, symulacji i przygody).
Klabater na Gamescom
2017
Do
Kolonii, na bieżącą edycję Gamescomu udał się także polski wydawca gier
niezależnych Klabater. Jakie tytuły chce wystawić w ramach organizowanej na
terenie Niemiec imprezy? Prócz humorystycznego rolpleja Regalia: Of Men and
Monarch i gry akcji z helikopterami Heliborn, swoje miejsce na stoisku firmy
zarezerwował też projekt od krakowskiego Polyslash – We. The Revolution. O produkcji tej pisałam w jednym z wcześniejszych
odcinków blogowego przeglądu, a to dlatego, że posiadać będzie pewien
przygodówkowy pierwiastek pod postacią silnego nacisku na narrację. Pokrótce
przypomnę, iż owa pozycja przeniesie graczy w realia Wielkiej Rewolucji
Francuskiej (XVIII w.). Jako paryski sędzia zadecydujemy o wynikach rozmaitych
procesów, co wplącze nas w sieć trudnych moralnie wyborów oraz intryg natury
politycznej. Premiera w przyszłym roku na komputerach z systemami Windows, Mac
Os i Linux.
Vacant na
Steamie
Steamowy
katalog poszerzył się z dniem 19 sierpnia o niezależne Vacant, oparte na powieści graficznej autorstwa HL Nunnelly. Co
ważne, ta ilustratorka, projektantka gier i youtuberka stanęła również na czele
malutkiej ekipy odpowiedzialnej za interaktywną wersję pierwowzoru. Wracając do
samej przygodówki, jej fabuła nie stroni ponoć od wątków fantastycznych, a
główną bohaterką uczyniono tu niejaką Jade Bridgett – nową stażystkę w szeregach
tajemniczej agencji rządowej „The Eye”. Zadanie, które protagonistka otrzymuje
na dzień dobry, polega na odszukaniu trzech, dotąd uznawanych za zmarłe, osób. Poza
tym, wypadałoby znaleźć delikwenta stojącego za ich zniknięciem. Jeżeli rozważacie
zakupienie gry na Steamie, odsyłam do stosownej karty produktu.
Behind The Door
w sprzedaży
Behind The Door to niezależny
horror przygodowy, który pozwala wcielić się w detektywa o imieniu John.
Mężczyzna zajmuje się sprawą brutalnego mordu na nastolatkach, do jakiego
doszło pod strzechami pewnego opuszczonego domostwa. W tym celu nasz
protagonista odwiedza miejsce zbrodni, gdzie, jak się okazuje, wrodzony
sceptycyzm bohatera zostanie wystawiony na próbę. Wygląda bowiem na to, że nie
jest tam sam. Kto wie, czy po okolicy nie kręcą się czasem duchy. Według
niektórych plotek, to właśnie one zabiły młodych ludzi. Co ciekawe, twórcy
obiecują brak tzw. jump scare’ów, a o nastrój grozy dbają ponoć bardziej
subtelne czynniki w postaci scenerii, fabuły oraz ogólnego klimatu. Gra do
nabycia na Steamie (Windows, Mac OS).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.